Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Radny Krzysztof K. zataił, że jest karany - mówi szefowa Słubickiej Rady Powiatu

Bożena Bryl, 095 758 07 61, [email protected]
Krzysztof K. zajął w radzie powiatu miejsce zwolnione przez Roberta Stolarskiego, który został wójtem Górzycy. Pod koniec kwietnia złożył oświadczenie o niekaralności. Wtedy już był skazany nieprawomocnym wyrokiem za jazdę pod wpływem alkoholu.

Powiatowi radni w piątek jednogłośnie orzekli o wygaśnięciu mandatu Krzysztofa K., bo takiej funkcji nie może pełnić osoba z wyrokiem. - Dowiedzieliśmy się o tym na początku sierpnia, kiedy dostaliśmy pismo z sądu - mówi przewodnicząca rady Kazimiera Jakubowska. - Wtedy się okazało, że Krzysztof K. nie mówił w kwietniu prawdy. Kiedy składał ślubowanie już ciążył na nim ten wyrok - mówi K. Jakubowska.

Wiedział, nie powiedział

Po tym jak R. Stolarski zwolnił miejsce w Radzie Powiatu Słubickiego, następny z listy Platformy Obywatelskiej był właśnie Krzysztof K., przedsiębiorca z Ośna Lubuskiego. - Rozmawiałam z nim 27 kwietnia, pytałam wtedy czy nie toczy się przeciw niemu jakiś proces i zaprzeczył - opowiada K. Jakubowska.

- Złożył też pisemne oświadczenie, w którym twierdził, że nie jest karany - dodaje przewodnicząca. Tymczasem wyrok skazujący, wtedy jeszcze nieprawomocny, zapadł 15 kwietnia, a pisemną rezygnację z funkcji radnego Krzysztof K. złożył na początku sierpnia, podając powody osobiste.
- Takie postępowanie oceniam jako dalece nieetyczne - twierdzi przewodnicząca Jakubowska. Mówi, że zaprosiła radnego na piątkową sesję, żeby mógł wyjaśnić powody takiego postępowania, ale się nie pojawił.

Bo się odwoływał

Jak ustaliliśmy, o toczącym się procesie Krzysztofa K. nie wiedzieli również jego partyjni koledzy. - Ja się dowiedziałem o tym w zeszłym tygodniu - mówi przewodniczący powiatowej Platformy Obywatelskiej w Słubicach Tomasz Pilarski. - Zarząd powiatowy PO w Słubicach złożył wniosek do sądu koleżeńskiego o ukaranie Krzysztofa K. i czekamy na rozstrzygniecie - dodał.

Tymczasem Krzysztof K., u którego policjanci stwierdzili rok temu 0,25 promila alkoholu nie ma sobie nic do zarzucenia. - Nie informowałem rady, że jestem karany, bo nie byłem dopóki toczył się proces - twierdzi. - Rzeczywiście wyrok w sądzie rejonowym zapadł 15 kwietnia, ale się od niego odwoływałem i ostatecznie Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. podtrzymał go niedawno. - Kiedy tylko się uprawomocnił, napisałem pismo do przewodniczącej rady powiatu, że rezygnuję z mandatu z powodów osobistych. Nie widziałem powodu, żeby się z tej decyzji szczegółowo tłumaczyć - podkreśla Krzysztof K. Uważa, że postąpił jak należy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska