Powiatowi radni w piątek jednogłośnie orzekli o wygaśnięciu mandatu Krzysztofa K., bo takiej funkcji nie może pełnić osoba z wyrokiem. - Dowiedzieliśmy się o tym na początku sierpnia, kiedy dostaliśmy pismo z sądu - mówi przewodnicząca rady Kazimiera Jakubowska. - Wtedy się okazało, że Krzysztof K. nie mówił w kwietniu prawdy. Kiedy składał ślubowanie już ciążył na nim ten wyrok - mówi K. Jakubowska.
Wiedział, nie powiedział
Po tym jak R. Stolarski zwolnił miejsce w Radzie Powiatu Słubickiego, następny z listy Platformy Obywatelskiej był właśnie Krzysztof K., przedsiębiorca z Ośna Lubuskiego. - Rozmawiałam z nim 27 kwietnia, pytałam wtedy czy nie toczy się przeciw niemu jakiś proces i zaprzeczył - opowiada K. Jakubowska.
- Złożył też pisemne oświadczenie, w którym twierdził, że nie jest karany - dodaje przewodnicząca. Tymczasem wyrok skazujący, wtedy jeszcze nieprawomocny, zapadł 15 kwietnia, a pisemną rezygnację z funkcji radnego Krzysztof K. złożył na początku sierpnia, podając powody osobiste.
- Takie postępowanie oceniam jako dalece nieetyczne - twierdzi przewodnicząca Jakubowska. Mówi, że zaprosiła radnego na piątkową sesję, żeby mógł wyjaśnić powody takiego postępowania, ale się nie pojawił.
Bo się odwoływał
Jak ustaliliśmy, o toczącym się procesie Krzysztofa K. nie wiedzieli również jego partyjni koledzy. - Ja się dowiedziałem o tym w zeszłym tygodniu - mówi przewodniczący powiatowej Platformy Obywatelskiej w Słubicach Tomasz Pilarski. - Zarząd powiatowy PO w Słubicach złożył wniosek do sądu koleżeńskiego o ukaranie Krzysztofa K. i czekamy na rozstrzygniecie - dodał.
Tymczasem Krzysztof K., u którego policjanci stwierdzili rok temu 0,25 promila alkoholu nie ma sobie nic do zarzucenia. - Nie informowałem rady, że jestem karany, bo nie byłem dopóki toczył się proces - twierdzi. - Rzeczywiście wyrok w sądzie rejonowym zapadł 15 kwietnia, ale się od niego odwoływałem i ostatecznie Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. podtrzymał go niedawno. - Kiedy tylko się uprawomocnił, napisałem pismo do przewodniczącej rady powiatu, że rezygnuję z mandatu z powodów osobistych. Nie widziałem powodu, żeby się z tej decyzji szczegółowo tłumaczyć - podkreśla Krzysztof K. Uważa, że postąpił jak należy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?