MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rektor Osękowski pisze o długach uniwersytetu, cz.2

Redakcja
prof. Czesław Osękowski – Rektor UZ
prof. Czesław Osękowski – Rektor UZ
- Od dawna uczelnia nie była w tak dobrej sytuacji jak obecnie - twierdzi rektor UZ prof. Czesław Osękowski. Twierdzi tak, mimo tego, że ministerstwo chce zwrotu 5,4 mln zl.

Uczelnia a związki zawodowe

W Uniwersytecie Zielonogórskim funkcjonują cztery związki zawodowe: Związek Nauczycielstwa Polskiego (zrzesza 8 % pracowników UZ), NSZZ Solidarność (9,5 %), "Solidarność 80" (0,9 %) i Związek Zawodowy Pracowników Uniwersytetu Zielonogórskiego (1,6 %). Ostatni związek powstał w listopadzie 2009 r. ZNP i "Solidarność 80" skupiają w swoich szeregach nauczycieli akademickich, NSZZ Solidarność w zdecydowanej większości pracowników obsługi Uniwersytetu i część administracji uczelni, ZZPUZ przede wszystkim wykładowców i starszych wykładowców byłego Studium Języków Obcych. Można uznać, że poszczególne związki reprezentują interesy różnych grup zawodowych tworzących społeczność UZ. Samodzielni pracownicy Uniwersytetu oraz adiunkci pozostają na ogół poza związkami zawodowymi. Dwa związki zawodowe: ZNP i "Solidarność 80" na ogół popierają politykę władz uczelni, zaś NSZZ "Solidarność" i ZZPUZ kontestują poczynania, zwłaszcza w zakresie polityki finansowej i socjalnej.

W ostatnich kilku miesiącach dwa ostatnie związki zawodowe w otwarty sposób krytykują poczynania władz Uniwersytetu, negują niemal wszystkie zamierzenia i formułują nierealne żądania. Popełniają przy tym szereg błędów, piszą nieprawdę i szkodzą wizerunkowi Uniwersytetu. Domagają się uprawnień przysługujących władzom uczelni i Senatowi, zapisanych w Prawie o szkolnictwie wyższym i Statucie UZ, nie dochowują poufności korespondencji i danych finansowych uczelni. Ponadto sprzeciwiają się racjonalizacji zatrudnienia w grupie pracowników obsługi i administracji. Liczba zatrudnionych w tej grupie pracowników powinna zmniejszyć się o 12-15 %. Jest to konieczne bowiem w 2004 r. na Uniwersytecie studiowało 24 tys. studentów a dzisiaj studiuje 17 tys., ponadto o 150 osób zmniejszyła się liczba nauczycieli akademickich. Sprzeciwiają się także zwalnianiu z pracy osób z administracji i obsługi, które osiągnęły wiek emerytalny. Od czterech lat chcąc uniknąć radykalnych rozwiązań staram się realizować politykę ewolucyjnego zmniejszania liczby osób zatrudnionych w administracji i obsłudze uczelni. Polityka związków zawodowych, przy wyraźnym przeroście administracji uczelni i obsługi uczelni, może wcześniej czy też później wymusić rozwiązania niekorzystne dla tych grup pracowniczych.

Uważam, że związki zawodowe na UZ mają dobre warunki do prowadzenia działalności związkowej Przedstawiciele wszystkich związków zawodowych uczestniczą w posiedzeniach Senatu Uniwersytetu, mają swoje strony internetowe, pomieszczenia do urzędowania i niezbędną pomoc ze strony władz uczelni do organizacyjnego funkcjonowania. Przewodnicząca ZZPUZ nie prowadzi zajęć dydaktycznych ze studentami z powodu braku godzin otrzymując pełne wynagrodzenie, a przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" otrzymała zgodę na obniżenie tygodniowego wymiaru czasu pracy do jednej piątej z zachowaniem prawa do pełnego wynagrodzenia. Wobec władz związków zawodowych respektowane jest prawo do ochrony przed rozwiązaniem stosunku pracy, przy czym w przypadku ZNP dotyczy to 7 osób (w tym 1 emeryta), "Solidarności 80" - 1 osoby, ZZPUZ - 1 osoby oraz NSZZ "Solidarność" - 11 osób (w tym dwóch emerytów). W każdym przypadku ochronie podlegają przewodniczący związków zawodowych.

Dlaczego podjąłem taką decyzję?

W 2009 r. NSZZ Solidarność i ZZPUZ oprotestowały przyjęte na Uniwersytecie rozwiązania związane z wykorzystaniem przekazanych przez MNiSzW środków finansowych na zwiększenie dotacji stacjonarnej - pochodzących z rezerwy celowej poz. 42 pn. "Dofinansowanie zadań szkolnictwa wyższego" na zwiększenie płac. UZ otrzymał zwiększoną dotację stacjonarną pochodzącą z rezerwy celowej o kwotę 5360,1 tys. złotych. W piśmie z 20.04.2010 r. do pana Ministra Profesora Witolda Jurka wyjaśniłem motywy zmiany przeznaczenia tych środków. Decyzja ta została poparta przez Senat Uniwersytetu i Senacką Komisję ds. Budżetu i Finansów w dniu 25 listopada 2009 r. Uważam, że postąpiliśmy słusznie, zapobiegając w ten sposób utracie płynności finansowej uczelni. Była to decyzja trudna, ale moim zdaniem perspektywiczna i odpowiedzialna, podjęta w interesie pracowników UZ. Opinię tą podziela Biuro Prawne UZ w stanowisku z 25 listopada 2009 r. Dodam, że zarobki pracowników Uniwersytetu nie odbiegają od zarobków pracowników innych, podobnych uczelni akademickich w kraju. Ostatnia regulacja płac dla pracowników Uniwersytetu miała miejsce w 2008 r. W listopadzie 2010 r. średnia płaca brutto profesora zwyczajnego na uczelni wynosiła 7.690 zł, profesora nadzwyczajnego tytularnego - 5.887 zł, profesora nadzwyczajnego UZ - 5.495 zł, adiunkta z habilitacją - 4.002 zł, adiunkta - 3.287 zł, starszego wykładowcy - 3.198 zł, wykładowcy - 2.145 zł, asystenta - 2.030 zł, lektora - 1.960 zł, w grupie pracowników administracyjnych - 2.470 zł, pracowników biblioteki - 2.089 zł, pracowników inżynieryjno-technicznych - 2.175 zł i w obsłudze uczelni na stanowiskach robotniczych - 1.457 zł. Pomijam zarobki nauczycieli akademickich i administracji na drugich etatach i prowadzących własną działalność gospodarczą, na studiach niestacjonarnych, podyplomowych i prowadzących różnego rodzaju granty i projekty. Uważam, że Uniwersytet jest w zielonogórskich warunkach dobrym miejscem pracy, w którym można realizować własne cele naukowe oraz zarabiać przy osobistej zapobiegliwości całkiem niezłe pieniądze.

Budżet Uniwersytetu Zielonogórskiego na 2009 r. był bardzo trudny. Do jego zamknięcia brakowało 4,120 tys. zł. Po dokonaniu ewentualnych podwyżek dla pracowników UZ w budżecie uczelni zabrakłoby blisko 9,9 mln zł. Sytuacja ta przeniosłaby się następnie na 2010 r. W listopadzie 2009 r. wiedzieliśmy już, że w 2010 r. nasza dotacja dydaktyczna będzie niższa. Okazało się, że dotacja dydaktyczna dla UZ na 2010 r. jest niższa o 3,516 tys. zł niż otrzymana w 2009 roku. Również środki otrzymane przez UZ na Fundusz Pomocy Materialnej dla studentów w 2010 r. były niższe o 1,1 mln zł niż w 2009 r. a w dodatku w miesiącach styczeń-luty 2010 Uniwersytet nie otrzymał z ministerstwa środków na stypendia dla studentów i doktorantów, jednak wypłaty stypendiów zostały terminowo zrealizowane. Dodam, że gdybyśmy zdecydowali się na podwyższenie w 2009 r. pracownikom UZ płac średnio o 134 zł "netto" zabrakłoby nam pieniędzy na wypłaty w listopadzie i grudniu 2009 r. co byłoby już ewidentnym naruszeniem ustawy o finansach publicznych. Można było także zaciągnąć kredyt w banku, udzielić podwyżek i pozostawić wielki problem do rozwiązania kolejnym władzom Uniwersytetu.

Podwyżka nie była możliwa

Uważam, że w powyższej sytuacji podwyżka płac w 2009 roku nie była możliwa, spowodowałaby ogromne trudności finansowe uczelni i zaprzepaszczenie czterech lat żelaznej dyscypliny finansowej. Wiem, że była ona niepopularna, ale konieczna. Uważam jednak, że w całej tej sytuacji nie doszło do naruszenia prawa.

Druga sporna kwestia ze związkami zawodowymi (NSZZ "Solidarność" i ZZPUZ) w 2009 r. dotyczyła Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Kwestię tą również wyjaśniałem we wspominanym już piśmie do Pana Ministra Profesora Witolda Jurka. Uważam, że dużym moim sukcesem w kierowaniu uczelnią od 2005 r. jest odbudowanie ZFŚS. Dziś stanowi on znaczne wsparcie dla pracowników uniwersytetu, zwłaszcza dla najmniej zarabiających. Zdecydowanie poprawiła się wysokość świadczeń z ZFŚS. W 2005 r. pracownicy UZ o dochodach do 800 zł na osobę w rodzinie otrzymywali z ZFŚS po 820 zł, w 2008 o dochodach do 800 zł na osobę w rodzinie - po 1300 zł, w 2009 - po 3550 zł, w 2010 pracownicy o dochodach w rodzinie do 1500 zł otrzymają po 2450 zł, w tym w najbliższych dniach jeszcze przed świętami pracownicy o dochodach na członka rodziny do 1500 zł otrzymają po 1200 zł, zaś pracownicy o dochodach powyżej 1500 zł po 1 tys. złotych. Do tego każdorazowo dochodzą świadczenia na dzieci oraz możliwość uzyskania wyjątkowo korzystnych pożyczek mieszkaniowych. Chciałem, aby zwiększając z roku na rok wypłaty z ZFŚS zrekompensować pracownikom UZ brak możliwości udzielenia w 2009 r. podwyżek płac o 134 złote "netto" zachowując przy tym w skali każdego roku kryterium socjalne. Dodam, że kwoty pieniędzy otrzymane przez pracowników z ZFŚS w 2009 r. przewyższały kwoty jakie mogliby otrzymać przy ewentualnej podwyżce płac

Dwa związki zawodowe: ZZPUZ i NSZZ "Solidarność" na wiosnę tego roku złożyły doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Rektora Uniwersytetu do NIK oraz MNiSzW. W miesiącach maj-sierpień 2010 r. na Uniwersytecie przeprowadzona została kompleksowa kontrola wydatkowania w 2009 r. dotacji dydaktycznej. W podobny sposób jak Rektor i Senat Uniwersytetu Zielonogórskiego postąpiła część uczelni w Polsce, stosując dla ratowania budżetu własnych uczelni różne rozwiązania. Jednak w tych przypadkach związki zawodowe zareagowały spokojnie i nie weszły w spór z władzami uczelni, pomimo tego że sytuacja finansowa na tamtych uczelniach była lepsza niż na Uniwersytecie Zielonogórskim.

Przeprowadzone przez NIK i MNiSzW kontrole były bardzo uciążliwe dla bieżącego funkcjonowania Uniwersytetu, bowiem przez kilka miesięcy absorbowały znaczną część pracowników. Wnioski z przeprowadzonych kontroli są znane bowiem zamieszczono je na stronach internetowych NIK i MNiSzW. Sprawą przeprowadzonych na uczelni kontroli zajął się w dniu 24 listopada 2010 r. senat Uniwersytetu. Uważam, że przeprowadzone na Uniwersytecie kontrole NIK i MNiSzW nie mają jeszcze ostatecznego finału, ponadto nie podzielamy wielu ustaleń obu instytucji. Nawiasem mówiąc istnieje duża rozbieżność pomiędzy kilkudziesięciostronicowymi protokołami z kontroli NIK i MNiSzW a ich raportami końcowymi.

Czy zwrócimy pieniądze?

Co do ewentualnego zwrotu do MNiSzW kwoty 5 360 100 zł, uważamy że w tym zakresie istnieje duża niekonsekwencja i nieścisłość. We wnioskach końcowych przedstawionych w protokole z kontroli MNiSzW wskazano w punkcie 3, że w czasie kontroli na UZ: "nie stwierdzono naruszenia przepisów Ustawy Prawo zamówień publicznych" oraz w punkcie 4: "nie stwierdzono naruszenia ustawy przepisów Ustawy o finansach publicznych". Nie podzielamy również oceny NIK o wydatkowaniu dotacji z budżetu państwa niezgodnie z przeznaczeniem. We wnioskach obu kontrolujących instytucji nie wzięto pod uwagę tego, że dotacja podmiotowa, którą otrzymał w 2009 r. Uniwersytet Zielonogórski była niewystarczająca na pokrycie kosztów działalności dydaktycznej. Koszty tej działalności w 2009 r. wynosiły 118.665.654,17 zł. Otrzymana dotacja wyniosła 93.901.900 zł (łącznie 95.142.500 zł), co oznacza że wystarczała na pokrycie nieco ponad 80 % kosztów działalności dydaktycznej Uniwersytetu, a dodatkowa kwota 5 360 100 zł przyznana UZ przeznaczona została na uzupełnienie kosztów działalności dydaktycznej uczelni w 2009 roku, w tym zwłaszcza na wypłaty dla pracowników uczelni.

Kontrolujący z MNiSzW stwierdzili, że "zwiększenie wynagrodzeń pracownikom (przeznaczenie zwiększonych środków finansowych na potrzeby Uczelni), doprowadziłoby do zachwiania płynności finansowej uczelni, co w konsekwencji spowodowałoby opóźnienia w regulowaniu kredytów i zobowiązań. Mogłoby to skutkować naruszeniem dyscypliny finansów publicznych (art. 16 Ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r.)". Pozostała brakująca kwota na działalność dydaktyczną Uniwersytetu w 2009 r. pokryta została z dochodów uczelni ze studiów niestacjonarnych.

Co do Funduszu Pomocy Materialnej. Istnieje ewidentna rozbieżność pomiędzy protokołem a wystąpieniem pokontrolnym odnoszącym się do gospodarowania tym funduszem na Uniwersytecie w latach 2007-2010, którą można określić nawet nie uchybieniem a błędem. W tej sprawie 29 listopada br. zwróciłem się do dyrektora NIK w Zielonej Górze o sprostowanie w opublikowanym już wystąpieniu pokontrolnym NIK pomyłek oraz błędów merytorycznych. Błędy te dotyczą podanych w raporcie NIK kwot wydatkowanych na Uniwersytecie w tym okresie na pomoc materialną dla studentów. Nieprawdziwe jest stwierdzenie w wystąpieniu pokontrolnym NIK "Od momentu utworzenia rachunku bankowego funduszu, na cele nie związane z udzielaniem pomocy materialnej wykorzystano ze środków funduszu ponad 8 mln zł". Otóż w latach 2007-2010 dotacja z budżetu państwa na FPM dla UZ wyniosła 70 250 200 zł, a wydatki poniesione przez Uniwersytet na ten cel wyniosły 70 668 224 zł, były zatem wyższe o ponad 418 tys. złotych od otrzymanej dotacji.
Po 2005 roku porządkując sprawy finansowe Uniwersytetu podjęliśmy trud oddłużenia Funduszu Pomocy Materialnej. Zadłużenie na FPM powstało w 2004 i 2005 roku. Powodem zadłużenia, które na koniec 2005 r. przekroczyło 8 mln zł było nie wypłacanie studentom stypendiów w odpowiedniej wysokości. W latach 2006-2007 na zadania związane z bezzwrotną pomocą dla studentów (wypłaty stypendiów i zapomóg, koszty utrzymania DS.-ów i stołówek studenckich, remonty, koszty realizacji zadań związanych z przyznawaniem i wypłacaniem stypendiów i zapomóg) przeznaczaliśmy 99 % środków FPM, w 2008 r. o 2 % więcej niż pozyskane środki, a w 2009 r. aż o 12 % więcej (wypłaciliśmy na stypendia o 1 338 837 zł więcej niż otrzymana w tym roku dotacja z budżetu państwa). W 2010 r. wydatkujemy na stypendia dla studentów o 7 % więcej niż otrzymaliśmy na ten cel z budżetu państwa. W konsekwencji takich działań zadłużenie na FPM wyniesie jeszcze ogółem 4.318.190 zł, co będzie stanowić 24 % w stosunku do rocznej dotacji przyznawanej UZ na pomoc materialną, przy dopuszczalnych prawem 30 % zadłużenia. Można zatem uznać, że już zapanowaliśmy nad FPM i nie grożą nam żadne konsekwencje finansowe za łamanie ustawy. Pragnę jeszcze podkreślić że dziś studenci Uniwersytetu Zielonogórskiego otrzymują jedne z najwyższych stypendiów w Polsce i są one prawie trzy razy wyższe niż otrzymywane na Uniwersytecie w 2004 roku.

Fundusz Świadczeń Socjalnych

Co do Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Jak już wspominałem wcześniej, odbudowanie ZFŚS uważam za jedno z większych finansowych osiągnięć w ostatnich czterech latach. Za obecne zadłużenie na tym funduszu współodpowiedzialność ponoszą związki zawodowe. W 2003 r. działające na UZ trzy związki zawodowe (NSZZ "Solidarność", ZNP i "Solidarność 80") zgodziły się, aby corocznie poczynając od 2003 r. kończąc na 2006 r. pomniejszyć odpisy z osobowego funduszu płac na ZFŚS. Podpisano w tym względzie odpowiednie porozumienie z byłym Rektorem UZ, chociaż ówczesna sytuacja finansowa uczelni w obliczu wysokich wpływów ze studiów niestacjonarnych nie wymagała moim zdaniem takiej decyzji. W konsekwencji na koniec 2006 r. zadłużenie na ZFŚS wyniosło 9 745 872 zł. Władzom uczelni wybranym w 2005 r. przypadło w udziale porządkowanie funduszu. Dodam, że w grudniu 2006 r. na koncie ZFŚS znajdowało się 11 056 zł, co było żadną kwotą.

Uporządkowanie ZFŚS jest sprawą niezwykle skomplikowaną, zwłaszcza w obliczu sytuacji finansowej Uniwersytetu, którą staraliśmy się naprawić w ostatnich latach. Poczynając od 2007 r. odpisy i wydatkowanie pieniędzy na ZFŚS dokonywane jest zgodnie z obowiązującymi przepisami. Obecnie zadłużenie na ZFŚS w porównaniu z zadłużeniem z końca 2006 r. zmniejszyło się o 650 tys. zł i wynosi 9 117 682 zł, ale na koncie funduszu znajduje się kwota 5 957 148 zł oraz dodatkowo 3 829 510 zł udzielonych pożyczek mieszkaniowych pracownikom UZ. O corocznym wzroście kwot wypłacanych pracownikom uczelni w okresie wakacyjnym i przedświątecznym wspominałem wcześniej.

Wypłaty z ZFŚS w 2009 r. miały moim zdaniem zdecydowanie socjalny charakter i były najwyższe w historii uczelni. Pracownicy obsługi i administracji uczelni otrzymali bowiem w całym 2009 r. z ZFŚS znacznie wyższe kwoty pieniędzy niż profesorowie i adiunkci. Natomiast zdaniem NSZZ Solidarność i ZZPUZ wypłacenie w grudniu 2009 r. wszystkim pracownikom Uniwersytetu Zielonogórskiego po 2000 zł było bezprawne. Dziwi takie stanowisko tym bardziej, że 3 listopada 2009 r. trzy związki zawodowe funkcjonujące wówczas na Uniwersytecie Zielonogórskim tj. ZNP, "Solidarność 80" i NSZZ Solidarność (ZZPUZ jeszcze nie funkcjonował) zgodziły się na dokonanie takiej wypłaty. Prawidłowość wydatkowania w 2009 r. pieniędzy z ZFŚS potwierdził zewnętrzny audyt przeprowadzający badanie sprawozdania finansowego Uniwersytetu Zielonogórskiego za 2009 rok.

Senat mnie poparł

Wnioski z kontroli NIK i MNiSzW omówione zostały na posiedzeniu Senatu UZ w dniu 24 listopada br. Obrady miały spokojny i merytoryczny charakter, członkowie Senatu wykazywali troskę o szeroko rozumiane sprawy Uniwersytetu. Jedynie przewodnicząca ZZPUZ i przewodnicząca NSZZ "Solidarność" na UZ zanegowały decyzje i działania Rektora i Senatu związane z programem naprawczym finansów uczelni. Wszystko to jednak mieściło się w ramach dyskusji o sprawach UZ. Jednak obie przewodniczące po zakończeniu Senatu udzieliły wywiadu jednej z miejscowych gazet, przekazując swoje opinie o obradach, Rektorze i Senacie UZ, zapominając przy tym że obrady Senatu mają co najmniej poufny charakter. Nie zamierzam wypowiadać się na ten temat, dodam jedynie że w mojej opinii bardzo zaszkodziły tym budowanemu od lat wizerunkowi i interesom uczelni, narażając przy tym interes bardzo wielu osób, w tym także członków swoich związków. To nie jest tak, że dwie osoby mają rację a kilkudziesięciu członków Senatu nie. Senat który jest najpełniejszą reprezentacją społeczności akademickiej, w tym studentów, nie jest ubezwłasnowolniony i nieodpowiedzialny, a w najważniejszych sprawach głosuje w sposób tajny. Dziwi zwłaszcza wyrażona w gazecie opinia o oczekiwaniu przez związek nadzoru ministerialnego nad finansami UZ. Uważam, że nie ma takiej potrzeby, bowiem finanse UZ są w dniu dzisiejszym najlepsze od kilku lat, zachowujemy dyscyplinę i płynność finansową. Nadzór finansowy w tym względzie nad Uniwersytetem uderzyłby zwłaszcza w same związki zawodowe, a także w pierwszej kolejności w pracowników obsługi uczelni i część administracji.
Szanowni Państwo.

Bardzo proszę o wsparcie dalszych moich działań związanych z wychodzeniem Uniwersytetu z trudnej sytuacji. Potrzeba nam jeszcze dwóch-trzech lat. Nie zamierzam podejmować działań radykalnych, ale nie zamierzam ulegać pozamerytorycznym naciskom, zwłaszcza ze strony wspominanych dwóch związków zawodowych. Ich ostatnie działania oceniam jako nadgorliwe i szkodliwe dla Uniwersytetu i jego pracowników.

Przewodnicząca ZZPUZ w piśmie skierowanym 29 listopada 2010 r. do Pani Minister Barbary Kudryckiej zapowiedziała skierowanie pozwu przeciwko uczelni do sądu oraz poddała w wątpliwość sens wspierania UZ ze środków finansowych UE i MNiSzW przy budowie Parku Naukowo-Technologicznego w Nowym Kisielinie. Wiele wskazuje na to, że działania ZZPUZ mają pozamerytoryczny charakter.

Uniwersytet znajduje się dziś w najlepszej sytuacji organizacyjnej i finansowej od lat. Dziś już wiemy, że budżet UZ na 2011 rok będzie korzystny, najprawdopodobniej wyższy od tegorocznego, zwiększyła się nam także o 300 osób liczba studentów na studiach stacjonarnych. Proszę całą społeczność Uniwersytetu Zielonogórskiego o wspieranie działań Rektora i Senatu UZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska