Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robota wre w górzykowskim folwarku

Eugeniusz Kurzawa
Na traktorze należącym do folwarku w Górzykowie nauczyciel zawodu Andrzej Bieława wiezie na pole sadzonki winorośli
Na traktorze należącym do folwarku w Górzykowie nauczyciel zawodu Andrzej Bieława wiezie na pole sadzonki winorośli fot. Bartłomiej Kudowicz
Od nowego roku szkolnego połączyły się Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Górzykowie i Sulechowie. Sprawdziliśmy, jak to teraz wygląda.

- Żeby odróżnić placówkę w Sulechowie od tej w Górzykowie postanowiliśmy wobec tej drugiej używać nazwy "folwark" - wyjaśnia Andrzej Klementowski, dyrektor zjednoczonego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.

- Nazwa wzięła się stąd, że ośrodek górzykowski jest na wsi, pięknie położony nad Odrą, no i tutaj mamy ziemię, którą będziemy uprawiać i prowadzić działalność rolniczą oraz rzemieślniczą. Jak w folwarku.

Wjeżdżając do ośrodka w Górzykowie natknęliśmy się na wychowanków pracujących pod kierunkiem nauczycieli. To młodzież w wieku szkolnym i gimnazjalnym upośledzona w stopniu umiarkowanym i ciężkim. Na razie osób z tym drugim upośledzeniem nie ma.

Zakładają winnicę

- Postanowiliśmy założyć winnicę - mówi nauczyciel zawodu Andrzej Bieława. Wraz z Sebastianem Przewoźnym przewozi na pole ośrodkowym traktorkiem sadzonki winorośli. Kamil, Sebastian i inni chłopcy wcześniej już oznakowali przyszłą winnicę, wbili tyczki i zabrali się za kopanie dołków. - Zapraszam za dwa lata - dodaje A. Bieława.

Górzykowski folwark obejmuje kilka hektarów ziemi, w tym sad, pole, wspomnianą winnicę, budynek internatu na 24 miejsca, oddzielny budynek szkolny - tzw. "góral", gdzie mieści się podstawówka i gimnazjum, pawilon dla administracji i warsztatów oraz klas Szkoły Przysposobienia do Pracy. Otoczenie jest przepiękne!

- Zaczynaliśmy łączenie ośrodków w końcu sierpnia - przypomina A. Klementowski. - Przeprowadzka ruszyła na żywioł, nie wiadomo było czy się wyrobimy, jak będzie z kadrą, bo teraz księgowość i dyrekcja tylko w Sulechowie, co z obsługą... Ale wszystko dobrze się ułożyło.

Mają pomysły

Poprzednio w SOSW w Górzykowie, w tych wszystkich pomieszczeniach, było tylko... 12 dzieciaków! A Sulechów pękał w szwach. Dziś jest tutaj w internacie 22 uczniów, ale 15 codziennie dojeżdża do szkoły i gimnazjum, zaś czasami na zajęciach szkoły zawodowej pojawia się kolejnych 30. I wszyscy się mieszczą.

SOSW w mieście i na wsi liczy teraz 160 podopiecznych. Kadra górzykowska wymieszała się z sulechowską. Widać, że pedagodzy chcą coś ciekawego stworzyć. A dyrektor Klementowski oprowadzając po folwarku demonstruje co.

- Tutaj montujemy szklarnię. Zaraz za nią jest kawałek pola już zaoranego pod nowalijki - pokazuje. - Mamy jeszcze sad. Myślę, że na sprzedaży owoców można będzie osiągnąć drobne zyski.

Duży zysk, jeśli pomysł się powiedzie, powinno przynieść wakacyjne przeznaczenie całego folwarku na coś w rodzaju schroniska młodzieżowego lub ośrodka rewalidacyjnego. W końcu miejsce na wypoczynek jest tutaj idealne. A jeśli jeszcze się je uatrakcyjni?

Park linowy

- Jest taki pomysł, żeby w ramach tzw. pedagogiki przeżycia zbudować park linowy, popularnie zwany "małpim gajem" - opowiada Klementowski. - Oczywiście głównie z myślą o naszych wychowankach. Dla nich nie jest to zresztą obce, bo od pewnego czasu uczestniczymy w projekcie polsko-niemieckim i jeździmy do parku linowego we Frankfurcie.

Podopieczni SOWS, jak widać biorą udział w wielu ciekawych formach terapii. Nawet młody pies, łaszący się do gości przed wejściem do internatu nie jest tu przypadkiem. Pojawił się w ramach dogoterapii. A jeszcze w zanadrzu folwark ma pracownię malarską z wyjściem w plener, zajęcia przy kole garncarskim. Celowo kupiono maszyny rolnicze.

- Jeśli dobrze pójdzie, to kupimy jeszcze owce i inne zwierzęta - nie odpuszcza A. Klementowski. - Owce mogą być elementem terapii, a potem można będzie je strzyc, pozyskiwać wełnę i nauczyć młodzież pracy przy kołowrotku, a nawet robić swetry na drutach...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska