Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok z zimnym grzejnikiem

Alicja Bogiel
Kazimierz Zarzycki mówi, że w nowym bloku wciąż wychodzą jakieś niedoróbki - Ostatnio pękł wężyk i zalało mi mieszkanie - pokazuje.
Kazimierz Zarzycki mówi, że w nowym bloku wciąż wychodzą jakieś niedoróbki - Ostatnio pękł wężyk i zalało mi mieszkanie - pokazuje. fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Już dwójka dzieci mi zachorowała. Ale nic dziwnego. Skoro w łazience jest zimno jak na dworze... - denerwuje się Kazimierz Zarzycki.

W nowym bloku komunalnym grzejniki nie działają od roku.
Wojnę o naprawę kaloryferów rozpoczęliśmy razem z K. Zarzyckim na początku ubiegłego tygodnia. - Grzejniki nie działają w łazience od kiedy się tam wprowadziliśmy - opowiadał nam mieszkaniec nowego bloku komunalnego przy ul. Batorego. - Zgłaszaliśmy to już kilkakrotnie. I nic. Tylko moje dzieci się rozchorowały. Za leki dla Kacpra trzeba było zapłacić 40 złotych. Musiałem prosić o pomoc opiekę społeczną.

Załatwiają, ale jak?!

Zapytaliśmy więc administratorów budynku z zakładu komunalnego, co zrobili w tej sprawie? I kiedy będzie w końcu ciepło? - Badamy tę sprawę - zapewniał nas szef działu zasobów komunalnych w ZGKiM Jan Skwaryło.

- Problem był w 12 mieszkaniach, a już w pięciu go rozwiązaliśmy - zapewniał nas w środę szef ABM nr 1 Tomasz Ferencz. - Do końca tygodnia sprawa powinna zostać załatwiona.
Tymczasem do piątku nikt nawet nie pojawił się w mieszkaniu Zarzyckich. - I nikogo nie było również w innych mieszkaniach. Sprawdzałem - mówił nam lokator. Denerwował się tym bardziej, że niedawno woda zalała mu mieszkanie. Puścił wężyk pod zlewem. Okazało się, że taki wadliwy założono podczas budowy bloku. - Muszę osuszyć mieszkanie, wymalować, a nie bawić się w czekanie, a to na ubezpieczycieli, a to na robotników od kaloryferów. Dobrze chociaż, że wężyk wymieniono od razu.

Do roboty w... niedzielę

J Skwaryło zapewniał nas w piątek, że zakład komunalny wysłał pismo do wykonawcy robót - firmy Ekonbud Fadom - by naprawiła źle działające grzejniki. Ale przecież lokatorom nie o pismo chodziło, ale o ciepły kaloryfer w łazience. Sprawą zainteresowaliśmy więc wicedyrektora zakładu Wiktora Fanajłę. - Przeprowadziłem ostrą rozmowę z wykonawcą - mówił nam w piątek po południu. - I w ten weekend, również w niedzielę, mają zając się sprawą.

Sprawdziliśmy - w sobotę i w niedzielę budowlańcy byli w bloku przy ul. Batorego. Ale kaloryfer nadal jest zimny. Sprawdzimy, kiedy w końcu będzie grzać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska