Czytaj też: Na terenie gminy Dobiegniew szukają gazu i ropy
Przy mojej prawej nodze widzę dorodnego prawdziwka. Kilka metrów obok trzy podgrzybki. A 20-30 kroków dalej serce powstającej kopalni ropy naftowej i gazu ziemnego Lubiatów. Wokół niej same lasy i droga wojewódzka numer 160. To jeszcze teren gminy Drezdenko, ale zaledwie kilkuset metrów brakuje do gminy Międzychód. A co za tym idzie jestem praktycznie na granicy województw lubuskiego i wielkopolskiego.
Główna siedziba kopalni budowana jest od dwóch lat. Inwestorem jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Już widać, że będzie to efektowne miejsce. Całość jest ogrodzona gustownym płotem, budynki powstają z porządnej cegły. Wrażenie robią także ogromne zbiorniki na ropę i gaz. Na oko mają kilkanaście metrów wysokości i kilkadziesiąt metrów średnicy.
Żeby wejść na teren kopalni, trzeba dostać przepustkę. - Co, jakiś wywiadzik będzie? - zagaduje mnie ochroniarz. Biura PGNiG mieszczą się na razie w dwukondygnacyjnych kontenerach. Ale tylko do 2012 r. Wtedy pracownicy przeniosą się do nowych budynków. W tym samym roku ma się zacząć także wydobywanie ropy i gazu.
Jak w ogóle doszło do tej inwestycji? Kilkanaście lat temu przeprowadzono specjalne badania. Przy pomocy fal akustycznych odkryto, że na tym terenie jest sporo ropy i gazu. Odwiert z 2000 r. potwierdził tę informację. W 2009 r. ruszyła budowa serca kopalni. Do pięciu kilometrów wokół niego wykonano kilkanaście odwiertów. Powstały one w samym środku lasów. Z każdego z nich będzie wydobywany tzw. płyn złożowy, czyli mieszanina ropy i gazu. Znajduje się on aż trzy kilometry pod ziemią! Z tego miejsca czeka go transport podziemnymi rurami przez las. Specjalne maszyny w sercu kopalni oddzielą ropę od gazu. Później ją oczyszczą. Tak w skrócie powstanie ropa i gaz gotowa do sprzedaży.
Vzytaj też: Krosno Odrzańskie: Szukają ropy i gazu na zlecenie brytyjskiej firmy
- Wydobycie planowane jest na 20 lat - mówi Jacek Gawron, zastępca kierownika kopalni. Dodaje, że cały proces jest absolutnie bezpieczny dla okolicy.
Co kopalnia da gminom Drezdenko i Międzychód? Przede wszystkim będą czerpać część zysków liczonych na podstawie wydobycia! To wynika z tzw. opłaty eksploatacyjnej. Podobnie jest w gminie Dębno w woj. zachodniopomorskim. - Zaraz po otwarciu kopalni na początku lat 90. nasz budżet był wspierany o 10-11 mln zł, a obecnie jest to ok. 7-8 mln zł. Wszystko zależy od wydobycia - mówi sekretarz Anna Szymczyk.
Przynajmniej na podobne pieniądze będą mogły liczyć gminy Drezdenko i Międzychód. - Na obu terenach są podobne zasoby ropy i gazu - mówi J. Gawron. Ale będą także inne korzyści: praca dla ok. 100 osób (przede wszystkim mechaników, elektryków, informatyków), podatki, a być może także sponsoring, np. miejscowych klubów sportowych.
- To dla nas ogromna szansa - mówią jednym głosem włodarze gmin, mieszkańcy i każdy, kogo się o to nie zapyta.
Czytaj też: Próbne pompowanie gazu w rejonie Gubina
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?