Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Równa gra, równa płaca, czyli dlaczego kobieta jest mniej cenna?

Iwona Zielińska-Adamczyk
Iwona Zielińska-Adamczyk
Iwona Zielińskaredaktor naczelna Gazety Lubuskiej
Iwona Zielińskaredaktor naczelna Gazety Lubuskiej
100 lat minęło od formalnego wejścia kobiet w życie publiczne. Panowie z wielkim bólem i pod babskim naciskiem przyznali paniom prawa wyborcze. Co nie oznacza, że kobieta jest już równa mężczyźnie, w każdej sytuacji.

Nie, nie będzie o feministkach. Uważam, że żałosne są te wszelkie ruchy i subkultury, i płeć tu nie ma znaczenia, które kpiąc z przyjętych przez innych zasad i wartości, krzyczą, że są gnębione i dziwią się, że otacza je atmosfera niechęci u pozostałych.

Będzie o sporcie. Kilka dni temu wydarzyło się coś, co spowodowało, że kolejna kobieca walka odniosła sukces, na wielu polach. Bitwa odbywała się na europejskich stadionach. Kobiety grały w piłkę nożną.

Celem nie było tylko samo zwycięstwo, ale udowodnienie, że zawodniczki nie są gorsze od zawodników, których wartość mierzy się w milionowych kontraktach, wycenianych na podstawie przychodów reklamowych, wpływów z biletów, reklam telewizyjnych i internetowych. Ich kontrakty idą w grube miliony euro.

A tu nagle zaskoczenie! Kobiecy Mundial przyciągnął setki milionów widzów przed telewizorami na całym świecie. Miliony odsłon w internecie. Dziesiątki tysięcy sprzedanych biletów. Wygrały Amerykanki, Holenderki zostały wicemistrzyniami. Widzów ogarnął szał.

Panie udowodniły, że ten „męski” sport, w ich wykonaniu, nie jest ani mniej atrakcyjny, ani mniej przychodowy. I na nic zdadzą się komentarze toksycznych, kibiców i tych dziennikarzy sportowych, którzy lekceważąco wypowiadają się o damskim sporcie.
Chodziło jednak o coś ważniejszego: o równe traktowanie. „Równa gra, równa płaca” takie było hasło tego mundialu, tego chciały dziewczyny i to krzyczeli kibice.

Zobacz też: Amerykanki obroniły tytuł mistrzyń świata. W finale okazały się lepsze od Holenderek

Pula nagród dla uczestników męskiego Mundialu to 400 milionów dolarów. Kobiet 30 milionów. Kobiety są tańsze. Tak ocenia się wartość ich, jako ludzi i sportowców.

Polskich dziewczyn tam nie było. Ale u nas sytuacja jest identyczna. Męski Puchar Polski jest 86 razy droższy niż damski, który kosztuje 35 tysięcy złotych.

My mamy drużynę Stilon Gorzów Wlkp. Paniom zdarzało się już zdobycie Pucharu Polski lub zajęcie drugiego miejsca. Niemal rok temu jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek Paulina Brzozowska (TKKF Stilon Gorzów) mówiła: - Wiadomo, chciałoby się mieć jakieś pieniądze, ale jestem zdania, że jeśli ktoś chce naprawdę grać, to mimo wszystko będzie trenował. Gdy ostatni raz byłyśmy w ekstralidze to też nic nie miałyśmy, a każda zasuwała i to jeszcze więcej niż teraz.

I tę wypowiedź dedykuję męskim zawodnikom i kibicom.

Zobacz też: 20-letnia Giulia Gwinn była rewelacją mundialu. Piłkarka imponuje umiejętnościami na boisku i zachwyca wyjątkową urodą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska