Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza trzeci sezon zmagań w Lidze Centralnej szczypiornistów. Stal Gorzów mierzy w czołówkę

Robert Gorbat
Robert Gorbat
W dwóch poprzednich sezonach w Lidze Centralnej gorzowianie częściej wygrywali niż przegrywali. Jak będzie teraz?
W dwóch poprzednich sezonach w Lidze Centralnej gorzowianie częściej wygrywali niż przegrywali. Jak będzie teraz? Robert Gorbat
Sobotnim (9 września), wyjazdowym meczem z Zagłębiem Handball Teamem w Sosnowcu piłkarze ręczni Stali Gorzów rozpoczną zmagania w Lidze Centralnej. Czy w trzecim sezonie występów na tym poziomie żółto-niebieskim uda się skutecznie powalczyć o awans do Superligi?

– Na dziś interesuje nas solidna, codzienna praca i wygrywanie każdego kolejnego meczu. W maju przyszłego roku zobaczymy, dokąd nas to zaprowadziło – mówi trener stalowców Oskar Serpina.

Nie ma wyraźnych faworytów

Liga Centralna została powołana w 2021 roku. W pierwszym sezonie gorzowianie zajęli w niej czwarte, a w drugim – piąte miejsce.

– Czy teraz wywalczymy upragniony awans? – zastanawia się głośno Serpina. – Będąca już na ukończeniu Arena Gorzów, nasza praca i marzenia na pewno na to zasługują. Gdybyśmy mogli ściągnąć jeszcze trzech, czterech klasowych zawodników, to jasno zadeklarowałbym walkę o awans. W obecnym stanie jednak tego nie zrobię. Mimo to gra w elicie ciągle jest naszym celem. Jeśli uda się osiągnąć ten sukces w najbliższych rozgrywkach, to wszyscy będziemy niezmiernie szczęśliwi. Tym bardziej, że po spadku Sandry Spa Pogoni Szczecin w całej północno-zachodniej Polsce nie ma drużyny na poziomie Superligi.

Liga Centralna liczy w sezonie 2023/2024 aż 15 zespołów. Oprócz wyżej wspomnianego spadkowicza z Superligi, a także beniaminków Juranda Ciechanów i Siódemki Miedzi Huras Legnica (wróciła po rocznej banicji), związek dokooptował do niej w celach szkoleniowych SMS ZPRP I Kielce. Młodzież będzie rywalizowała z seniorami na równych prawach, ale w pierwszym sezonie nie obejmie ją ewentualny spadek.

Zdaniem fachowców, w zbliżających się rozgrywkach nie będzie tak wyraźnych faworytów, jak zespoły z Ostrowa Wlkp. i Legionowa w poprzednich sezonach. Wysoki, wyrównany poziom prezentuje co najmniej siedem, może nawet osiem ekip – w tej liczbie również Stal. Lekką kadrową przewagę nad rywalami wydają się mieć tylko Handball Stal Mielec i Śląsk Wrocław Handball. Czy rzeczywiście one zameldują się na czele stawki, przekonamy się dopiero 18 maja przyszłego roku, gdy bardzo rozciągnięte w czasie zmagania dobiegną końca.

Tak silnej drużyny jeszcze nie mieli

Gorzowianie rozpoczęli przygotowania do sezonu 31 lipca. Rozegrali dziewięć sparingów, z których sześć wygrali, jeden zremisowali, a dwa przegrali. W ramach tych gier stoczyli również zwycięskie pojedynki o Lubuski Puchar Polski i będę reprezentowali nasz region na centralnym szczeblu tych rozgrywek.

Obserwatorzy gier z udziałem stalowców twierdzą, że obecna drużyna jest silniejsza od tej z poprzedniego sezonu. Zaważyło na tym ściągnięcie trzech bardzo wartościowych zawodników: 23-letniego lewego rozgrywającego Igora Drzazgowskiego (z Nielby Wągrowiec), 25-letniego prawego rozgrywającego Kamila Napierkowskiego (z Realu Astromal Leszno) i 18-letniego obrotowego Antoniego Zająca (z SMS ZPRP I Kielce/KSSSPR Końskie). Wszyscy szybko zaaklimatyzowali się w zespole i bardzo korzystnie zaprezentowali się w sparingach.

– Szczególnie ważne było dla nas zakontraktowanie Napierkowskiego. Bo leworęcznego, świetnie rzucającego z drugiej linii zawodnika nie mieliśmy od co najmniej pięciu lat. Chuchamy na niego i dmuchamy, by przypadkiem nie przydarzyła mu się jakaś kontuzja – zapewnia Serpina. – Obrona zawsze była naszą silną stroną, a teraz zyskaliśmy dodatkowe atuty w ataku pozycyjnym i tak zwanym ataku w drugie tempo. Mówiąc najkrócej chodzi o to, że poza klasycznym defensorem Dominikiem Droździkiem, ci sami zawodnicy bronią i atakują, więc przechodząc do kontr nie tracimy impetu i czasu na zmiany graczy. Trzy takie wyprowadzenia mamy wykute na blachę. W towarzyskich grach świetnie wychodziły, mam nadzieję, że tak samo będzie w lidze.

Stawiają na młodych

W porównaniu z poprzednim sezonem, Stal opuściło trzech zawodników: rozgrywający Mariusz Kłak (przeszedł do Zewu Świebodzin) i Wiktor Bronowski (na razie bez klubu) oraz obrotowy Kamil Kozłowski (wrócił do SPR Płock, być może zakotwiczy w Nielbie Wągrowiec). Ich miejsce – poza trzema wcześniej wymienionymi szczypiornistami – zajęło trzech 16-latków, wychowanków UKS Miś Gorzów. Są to: bramkarz Bartłomiej Grześkowiak, lewoskrzydłowy Borys Chmiel i Aleksander Cywiński. Grześkowiak i Chmiel zostali oficjalnie zgłoszeni do rozgrywek, zaś Cywiński będzie na razie tylko trenował z pierwszym zespołem.

– Mamy taką klasyczną mieszankę rutyny z młodością – mówi Serpina. – Chętnie dokooptowałbym do składu jeszcze dwóch, trzech młodych graczy, ale na razie nie ma wolnych nazwisk na rynku. Być może pojawią się w grudniu. Jeśli tak się stanie, to chętnie po nie sięgniemy.

Mimo sporej dawki optymizmu, szkoleniowiec Stali ma też swoje zmartwienia. Największym jest wciąż jeszcze spora liczba błędów, popełnianych podczas rozgrywania piłki w ataku pozycyjnym.

– Czasem brakuje nam cierpliwości, by dokładnie rozegrać piłkę i poczekać na dogodną pozycję rzutową – przyznaje. – Potrzebujemy czasu, by popracować nad tym elementem, bo prowadzenie gry spoczywa dziś na dwóch młodych zawodnikach: Rafale Renickim i Mateuszu Ripie. Oni wciąż robią postępy, czasem zaskakująco szybkie, lecz mimo wszystko nic nie dzieje się z dnia na dzień.

Na razie bez tytularnego sponsora

Kibice żółto-niebieskich przyzwyczaili się już, że ich drużyna występuje pod nazwą Budnex Stal. W najbliższym sezonie będzie inaczej. Firma Budnex pozostała z gorzowską piłką ręczną, lecz wycofała się z pozycji tytularnego sponsora. Czy to może oznaczać finansowe problemy sekcji?

Działacze zapewniają, że prowadzą intensywne rozmowy z wieloma potencjalnymi partnerami. Także na pozycję nowego sponsora tytularnego. I są pewni, że ponownie zbudują budżet w wysokości około 1 mln zł. Taka kwota jest niezbędna, bo do ligowych zmagań przystępują nie tylko seniorzy, lecz również młodzicy Stali. To efekt „postarzenia się” części z 40 dzieci, trenujących na co dzień w klubowej Akademii Piłki Ręcznej.

Kartą przetargową w rozmowach z ewentualnymi darczyńcami może się okazać otwarty, bezpłatny portal internetowy TVcom.pl, na którym od początku sezonu 2023/2024 będą transmitowane na żywo wszystkie mecze Ligi Centralnej. To zapewni sponsorom odpowiednią reklamę, ale też zrewolucjonizuje kalendarz rozgrywek. Mecz będą się teraz odbywały nie tylko w soboty, ale także w piątki i niedziele. Po to, by kibice mogli obejrzeć jak największą liczbę spotkań.

W przypadku Stali pewny jest na razie termin dwóch pierwszych pojedynków: 9 września o godz. 18.00 z Zagłębiem Handball Teamem w Sosnowcu i 16 września o godz. 16.00 z Sandra Spa Pogonią Szczecin w Gorzowie (tradycyjnie w hali SP nr 20 przy ul. Szarych Szeregów). Pory kolejnych meczów będą ustalane na bieżąco.

– Będziemy się musieli do nich dostosować, choć nie prowadzimy w pełni zawodowej drużyny – przypomina Serpina. – Nikt nie żyje u nas wyłącznie z piłki ręcznej. Wszyscy zawodnicy albo dodatkowo pracują zawodowo, albo studiują. Ten stan może zmienić tylko awans do Superligi. I to jest kolejny powód, dla którego warto o niego walczyć.

Kadra Stali w sezonie 2023/2024

  • Bramkarze: Krzysztof Nowicki, Cezary Marciniak i Bartłomiej Grześkowiak.
  • Lewoskrzydłowi: Mateusz Stupiński, Wojciech Gumiński, Mateusz Sulmiński i Borys Chmiel.
  • Prawoskrzydłowi: Michał Lemaniak i Mateusz Wychowaniec.
  • Lewe rozegranie: Igor Drzazgowski, Kacper Jaszkiewicz i Michał Nieradko.
  • Prawe rozegranie: Kamil Napierkowski.
  • Środek rozegrania: Rafał Renicki i Mateusz Ripa.
  • Obrotowi: Dawid Pietrzkiewicz, Dominik Droździk i Antoni Zając.
  • Trener: Oskar Serpina.
  • Trenerzy przygotowania motorycznego: Bartosz Sawiński i Piotr Hojka.
  • Lekarz: Ireneusz Czerniec.
  • Fizjoterapeuci: Krzysztof Korbanek i Aleksandra Dobrowolska.
  • Kierownik drużyny: Marcin Imański.

Czytaj również:
Piłkarze ręczni Stali Gorzów zagrali na miarę swoich możliwości. Ale do Superligi wciąż mają daleko

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska