- Na Odrze nie ma lodu, nie płynie też kra, a promy zarówno w Brodach jak też w Pomorsku stoją bezczynnie na brzegu. Dla okolicznych mieszkańców oznacza to konieczność nadłożenia kilkudziesięciu kilometrów. Wydaje się, że władze powinny doprowadzić do jak najszybszego uruchomienia przepraw promowych - zaalarmował "GL" Czytelnik z Nietkowic.
Sprawdziliśmy te informacje. Wczoraj pływały promy zarówno w Pomorsku jak i w Brodach. - Zaczęliśmy pływać w poniedziałek o 14.30 i prowadziliśmy przeprawę do 16.00. Natomiast we wtorek obsługiwaliśmy podróżnych od 8.00 do 16.00. Myślę, że podobnie będzie w następnych dniach - deklaruje Robert Złamański, który pracuje na promie w Pomorsku.
- W poniedziałek na rzece pojawiały się jeszcze duże kawałki lodu, takie grubości 20 centymetrów - dodaje Piotr Olejnik. - A nie można dopuścić, by kra zahaczyła się o linę czy też uderzyła w burtę jednostki.
Tymczasem dziś popołudniu nad Odrą pojawiła się mgła. - Jeszcze nie jest zbyt gęsta i możemy bez większych problemów dostrzec zbliżające się barki, ale gdy mocno ogranicza widoczność, jesteśmy zmuszeni wstrzymać przewozy - zastrzega R. Złamański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?