Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Kosmala, sulęciński radny twierdzi, że burmistrz nadużywa władzy

Bożena Bryl 095 758 07 61 [email protected]
- Będący w opozycji radny Kosmala nie pierwszy raz mnie oczernia, w końcu pozwę go do sądu - zapowiada burmistrz Michał Deptuch
- Będący w opozycji radny Kosmala nie pierwszy raz mnie oczernia, w końcu pozwę go do sądu - zapowiada burmistrz Michał Deptuch Fot. Katarzyna Chądzyńska
- Pracownik magistratu kosił w godzinach pracy trawę na posesji burmistrza - zadzwonił do nas miejski radny Ryszard Kosmala. - Nie może być tak, że burmistrz nadużywa władzy i nic sobie z tego nie robi - twierdzi R. Kosmala. Szef gminy twierdzi, że to nieprawda.

Radny Kosmala mówi, że 15 września o 12.45 podwładny burmistrza Michała Deptucha porządkował mu przydomowy trawnik. Opowiada, że kiedy 29 września, na sesji Rady Miejskiej, zapytał o to burmistrza Deptucha, usłyszał od niego: - Ten pan był wtedy na urlopie i nie mam nic więcej w tej sprawie do powiedzenia.

Radny: chcę kontroli

- Wiem, że ten pracownik nie był wtedy na żadnym urlopie i nie zamierzam tej sprawy tak zostawić - mówi tymczasem radny. - Dlatego zwróciłem się z wnioskiem do przewodniczącego Rady miejskie w Sulęcnie o niezwłoczne zbadanie tej sprawy przez komisję rewizyjną - twierdzi R. Kosmala.

We wniosku tym napisał: "Uważam odpowiedź burmistrza na sesji za niezgodną z prawdą i podejrzewam przekroczenie kompetencji burmistrza, polegające na wykorzystywaniu pracownika Urzędu Miejskiego do swoich prywatnych potrzeb".

Burmistrz: pozwę do sądu

- To jest nieprawda, nic takiego nie miało miejsca - mówi nam M. Deptuch. - Rzeczywiście, tego dnia był u mnie na posesji ten pracownik i kosił trawnik, ale wtedy miał wolny dzień za przepracowane nadgodziny - tłumaczy burmistrz.

Dodaje, że będzie korzystał z pomocy przy utrzymaniu posesji, bo sam nie ma na to czasu. - Ten pracownik wykonuje u mnie prace porządkowe i nadal będzie to robił, oczywiście poza godzinami pracy w urzędzie - podkreśla burmistrz. Zapewnia, że za wszystkie prywatne zlecenia skrupulatnie płaci. - Ten radny nie pierwszy raz mnie atakuje, w końcu pozwę go do sadu. Kto wie, czy nie tym razem - zapowiada burmistrz Deptuch.

Szef rady: to nie ja decyduję

Natomiast szef Rady Miejskiej w Sulęcinie Bogdan Furtak mówi, że najwyższy czas, żeby R. Kosmala zapoznał się ze statutem, bo to nie pierwsza jego kadencja w radzie. - To nie ja powinienem być adresatem takiego wniosku, bo przewodniczący nie może zlecać komisji rewizyjnej żadnych kontroli. Do tego uprawniona jest rada - podkreśla.

Mówi jednak, że nie chce być drobiazgowy, dlatego na najbliższej sesji zapozna radę z wnioskiem R. Kosmali. - To rada postanowi, czy sprawa zgłoszona przez tego radnego będzie kontrolowana przez komisję rewizyjną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska