Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Najwyższy USA uznał, że cukiernik miał prawo odmówić sprzedaży tortu weselnego homoseksualistom. „Tolerancja działa w dwie strony”

Janusz Szmit
AP Photo/David Zalubowski/EAST NEWS
Sąd Najwyższy USA wydał wyrok korzystny dla Jacka Phillipsa, cukiernika z Kolorado, który w 2012 r. odmówił sprzedaży tortu weselnego parze homoseksualistów. Decyzja została podjęta stosunkiem głosów 7 do 2. Sąd Najwyższy stwierdził, że wyrok sądu z Kolorado, w którym uznano odmowę sprzedaży toru za bezprawną dyskryminację, naruszyła prawa cukiernika.

- Cieszymy się, że Sąd Najwyższy zdecydował się bronić wolności religijnej. Opinię sędziego Kennedy’ego można podsumować, że tolerancja działa w dwie strony. Wolność religijna powinna być tak samo szanowana, jak prawa homoseksualistów w innych dziedzinach – podsumował wyrok Michael Farris, prawnik reprezentujący Phillipsa.

- Jesteśmy oczywiście zawiedzeni dzisiejszym wyrokiem. Będziemy w dalszym ciągu bronić ludzi i ich prawa do tego, aby nie być pozbawionym możliwości korzystania z usług przedsiębiorców jedynie ze względu na to, kim się jest – skomentował wyrok Dave Mullins, jeden z mężczyzn, któremu Phillips odmówił sprzedaży tortu.

- Chcemy, aby ludzie wiedzieli, że cały czas walczyliśmy o prawo do równouprawnienia. Nie sądzę, by decyzja Sądu Najwyższego to zmieniła – dodał jego partner, Charlie Craig.

Po wyroku Sądu Najwyższego w cukierni Jacka Phillipsa w Lakewood stawiło się grono jego zwolenników. - To okazja do świętowania. To zwycięstwo. Jestem wdzięczna, że Konstytucja została obroniona – oceniła Ann Sewell, która wspierała cukiernika.

W 2012 r. Jack Phillips odmówił sprzedaży tortu na imprezę zaręczynową pary homoseksualnej. Tłumaczył to wolnością „artystów kreatywnych” do decydowania, komu sprzedają swoje usługi. Zaoferował im jednak inne produkty, jak ciasta urodzinowe i ciastka.

Jego prawnicy tłumaczyli, że tort jest „tymczasową rzeźbą" i że zmuszenie do wykonania go dla pary homoseksualistów naruszy jego konstytucyjne prawo do wolności słowa i wypowiedzi oraz wolności religijnej.

Werdykt Sądu Najwyższego koncentrował się na właśnie wolności religijnej cukiernika, która gwarantowana jest w pierwszej poprawce do konstytucji USA.

Środowiska LGBT wyraziły obawy, że wyrok będzie stanowił precedens, pozwalający na odmienne traktowanie par homoseksualnych i heteroseksualnych.

Sędzią sprawozdawcą wyroku był Anthony Kennedy, którego orzeczenie doprowadziło do legalizacji homoseksualnych małżeństw w całych Stanach Zjednoczonych. Według agencji Reuters, sędzia jest zdecydowanym obrońcą wolności słowa i wolności religijnej.

W uzasadnieniu Kennedy podkreślił istotę zagwarantowanej konstytucyjne neutralności religijnej państwa oraz jednocześnie zwrócił uwagę, że „homoseksualiści i homoseksualne pary nie mogą być traktowani jak wyrzutki społeczne lub jak gorsi".

Sędzia stwierdził, że spory tego typu muszą być rozpatrywane przez sądy "z tolerancją, bez nienależnego braku szacunku wobec szczerych przekonań religijnych i bez nadmiernego narażania homoseksualistów na niedogodności, gdy szukają dóbr i usług na wolnym rynku".

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sąd Najwyższy USA uznał, że cukiernik miał prawo odmówić sprzedaży tortu weselnego homoseksualistom. „Tolerancja działa w dwie strony” - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska