Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd ustalił, że były wręczane korzyści majątkowe

Renata Zdanowicz
pixabay.com
Jest ostateczne rozstrzygnięcie. Będzie powtórka drugiej tury wyboru Wójta Gminy Lubrza. Sąd Apelacyjny w Poznaniu odrzucił wszystkie zażalenia i przyjął stanowisko Sądu Okręgowego w Zielonej Górze za własne.

Przypomnijmy, że przed Sądem Okręgowym w Zielonej Górze toczyło się postępowanie na skutek protestu wyborczego, który wpłynął 11 grudnia 2014 r. W listopadzie 2015 r. sąd stwierdził nieważność wyboru Ryszarda Skonieczka na wójta Gminy Lubrza oraz stwierdził wygaśnięcie mandatu wójta i nakazał powtórzenie drugiej tury wyborów.

Jak poinformowała nas wówczas Diana Książek-Pęciak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Zielonej Górze, sąd rozstrzygnął, analizując zeznania przesłuchanych świadków oraz zgromadzone dokumenty. - Sąd ustalił, że były wręczone korzyści majątkowe w postaci przekazania kwoty 40 lub 50 zł w zamian za oddanie głosu na Ryszarda Skonieczek - informowała rzeczniczka. - W toku postępowania nie zdołano ustalić konkretnej liczby osób, które uzyskały korzyść majątkową w zamian za oddany głos, ustalono natomiast jak wyglądał sam proceder, a mianowicie, że było to działanie na znaczną skalę i polegało na tym, że do miejsca zamieszkania wyborców przyjeżdżały różne osoby proponując przedmiotową korzyść, a także woziły te osoby na wybory celem oddania głosu. Ponadto osoby trudniące się tym procederem zabierały także osoby przesiadujące pod sklepami wiejskimi na głosowanie i płaciły im w/w kwoty za oddanie głosu na konkretnego kandydata. Skala tego procederu przybrała znaczne rozmiary.

Zarówno wtedy jak i teraz, o decyzji sądu Ryszard Skonieczek dowiedział się z mediów. - Dla mnie to jest najdziwniejsze, że jakaś sprawa się toczy przeciw mnie, beze mnie. Ja nawet nie mogę się odwoływać. Ktoś mówi o mnie źle, a ja nie mogę się ustosunkować, nie mogę się bronić. Klasyczny sąd kapturowy - powiedział nam w listopadzie, a wczoraj dodał: - Ucinają mi zaocznie głowę, nie pytając mnie nawet, czy znałem te osoby. Ja sam nie mam głosu, ani możliwości odwołania się. Nauczyłem się z tym żyć, bo sprawa toczy się przez półtora roku. Ubolewam tylko nad jednym, że demokracja w Lubrzy legła w gruzach. Skłóci to i podzieli na nowo mieszkańców, co jest ostateczną rzeczą, którą chcielibyśmy w gminie.

Jak tłumaczył rzecznik sądu, uczestnikami postępowania są komisarz wyborczy, przewodniczący właściwych komisji wyborczych lub ich zastępcy i wnioskodawca (osoba składająca protest wyborczy). - Z tych powodów jego uczestnikiem nie był R. Skonieczek - twierdzi rzeczniczka.

O zaciętej walce wyborczej między zwolennikami i przeciwnikami obu kandydatów na wójta dużo mówiło się w czasie wyborów. - Byłem przesłuchiwany na policji, ale nic się nie potwierdziło i sprawę umorzyła prokuratura - przyznaje wójt R. Skonieczek. Dodaje, że od tamtej pory zapomniał o całej sprawie. - To mnie nie dotyczy, nie mam nic na sumieniu. To kolejne czyny człowieka, który ma jakieś niespełnione marzenia - mówi o swoim kontrkandydacie.

- To nie należy do kategorii przyjemnych nawet dla mnie, mimo że byłem po określonej stronie - skomentował listopadową decyzję sądu E. Chamarczuk. - Najważniejsze, że ludzie poznali prawdę dzięki aktywnej grupie, w tym radnego ze Staropola. W dniu wyborów byłem w domu. Oni zauważyli, widzieli, że to się działo. Trudno wobec tego przejść obojętnie. To sukces prawdziwej demokracji. Największym dramatem jest to, że włączyli się w to młodzi ludzie, którzy pierwszy raz brali udział w głosowaniu. To hańba dla tej gminy. Przyznała się grupa, że wzięli pieniądze i głosowali na mnie.
Po decyzji sądu apelacyjnego E. Chamarczuk dodał: - Jest wyrok, cóż tu komentować. Jedna taka przyświecała tym mieszkańcom myśl, żeby prawda ujrzała światło dzienne.

Do wyroku odniósł się też radny, który korupcję zgłosił organom ścigania. - Uważam, że decyzja sądu jest słuszna. Skoro ludzie mi zaufali i powiedzieli o tym, co widzieli, jako radny zgłosiłem to, niech się zajmą odpowiednie służby. Czuję satysfakcję, że sąd przyznał rację. W sądzie nikt nikogo nie oczernił, ludzie powiedzieli, co widzieli, i co robili.

Co dalej? Wojewoda ma 7 dni od otrzymania decyzji sądu na zarządzenie ponownych wyborów. Z dniem podania zarządzenia do publicznej wiadomości wygasa mandat wójta. Również wojewoda wyznaczy osobę sprawująca ten urząd na czas do wyboru nowego wójta.

Przypomnijmy, że ci sami kandydaci i te same komitety mogą ponownie startować w nowych, ogłoszonych przez wojewodę, wyborach. R. Skonieczek potwierdził, że ponownie zawalczy o stanowisko. Z kolei E. Chamarczuk przyznał: - Szczerze powiem, że nie wiem. Prawda ujrzała światło dzienne i to jest istotne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska