Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Same kłopoty

JANCZO TODOROW 0 68 363 44 60 [email protected]
Nauczyciele z LO im. B. Prusa uważają, że niektóre wypowiedzi radnych na ostatniej sesji rady powiatu godzą w ich dobre imię i prestiż szkoły. Ich zdaniem zmniejszenie naboru do klas pierwszych jest bezpodstawne.

- Z naszych informacji nie wynika jednoznacznie, że liceum Prusa jest najlepszą placówką w mieście i powiecie. Posiadam badania na ten temat, ale są tajne i nie mogę ich publicznie ogłosić. Sprawa jakości nauczania w tej szkole jest przereklamowana, nie jest to najlepsza szkoła, a ponadto zarząd powiatu musi dbać o wszystkie placówki. Pozwólmy innym szkołom też się wykazać - mówił wicestarosta Stanisław Wojtyła na ostatniej sesji rady powiatu.
Radny Marek Cieślak poczuł się dotknięty tą wypowiedzią. - Nie powinno się administracyjnie zamykać drogi do kształceni - powiedział.
S. Wojtyła nie dał jednak za wygraną. - Przykro nam, że ta placówka ciągle nas absorbuje. Chcieliśmy stworzyć dobre warunki dla uczniów, zarezerwowaliśmy pieniądze, warunkiem było, że dyrektorka wyrazi zgodę na remont bez zakłócania nauczania. Ale nie było takiej zgody. Ranking w ,,Rzeczpospolitej'' nie jest miernikiem poziomu nauczania. Według rankingu tygodnika ,,Wprost'' liceum w Lubsku jest lepsze - dodał.

Same kłopoty

- Od marca jest niezdrowa kampania, ciągle zajmujemy się liceum Prusa. Żadna inna szkoła nie stwarza nam tylu kłopotów - stwierdził Marek Gutowski, szef komisji oświaty przy radzie. Wymienił przy tym sprawę zwolnienia nauczyciela Romana Bojanowskiego, przymiarki do remontu szkoły i spory o nabór nowych uczniów.
W ostatni wtorek na spotkaniu zarządu powiatu z dyrektorami szkół ponownie dyskutowano o naborze. - Zarząd jest nieprzejednany, mówi nie, bo nie - uważa radny Edward Łyba. - Nie widzę racjonalnych powodów, żeby ograniczać liczbę przyjętych uczniów. Takim podejściem pozbawiamy wielu młodych ludzi szansy na dostanie się do szkoły, w której chcą się uczyć. Możemy doprowadzić do sytuacji, że część młodzieży pójdzie się uczyć gdzie indziej, w innych powiatach.

Poprzeczka w górę

- Starostwo rzuca kłody pod nogi nauczycielom, chce za wszelką cenę zmniejszyć liczbę uczniów, żeby można było ich upchać w jednym budynku - stwierdza Roman Rutkowski, przewodniczący rady rodziców w Prusie. - Takie były zamiary od początku, szkoła jest w stanie przyjąć osiem oddziałów pierwszych, a starostwo zmniejszyło je do sześciu. Oznacza to, że teraz poprzeczka skoczy bardzo wysoko i wielu kandydatów nie dostanie się do szkoły.
- To jakieś wielkie nieporozumienie, ponad 100 uczniów jesienią nie dostanie się do naszej szkoły - denerwuje się Barbara Kempa, nauczycielka i przewodnicząca oddziału ZNP. - To jest nagonka na nas, chcą sztucznie zredukować liczbę uczniów i mieć argumenty, żeby nas upchać w jednym budynku. Zarząd starostwa podejmuje decyzję, która kłóci się z podstawowym prawem dzieci i rodziców do wyboru szkoły.

Mniej na drugi budynek

- Zastanawiam się gdzie tu jest pies pogrzebany, wygląda na to, że radny Gutowski, który mieszka w Lubsku, broni tylko swojej szkoły, a nas chce nas pogrążyć - obawia się Danuta Dyzert, dyrektorka liceum. M. Gutowski uważa z kolei, że jego rolą jest dopilnować, aby w innych liceach nie spadła nadmiernie liczba uczniów i nie zabrakło godzin dla nauczycieli. - To nieprawda, w naszej szkole nie ma nadgodzin, bo zarządzenie starosty na to nie pozwala. Nadgodziny mają jedynie nauczyciele języków - odpowiada B. Kempa.
D. Dyzert opowiada, że z powodu zmniejszenia liczby klas trzeba będzie zwolnić dwóch młodych nauczycieli. Zmaleje ponadto o ok. 80 tys. zł roczna subwencja oświatowa. Prawie tyle samo kosztuje roczne utrzymanie drugiego budynku szkoły przy pl. Łużyckim. - Wszystko jest jasne, starostwo chce na siłę znaleźć powód, aby odebrać szkole ten budynek - mówią nauczyciele. - Jest nam bardzo przykro, że akurat w przeddzień jubileuszu 60-lecia szkoły, radni godzą w prestiż liceum Prusa - ubolewa D. Dyzert. - Nie pozostawimy tej sprawy bez echa, prawnicy ustalą, czy nie mamy podstaw, aby skierować sprawę do sądu - dodaje B. Kempa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska