Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiadki się nie lubią

MICHAŁ IWANOWSKI [email protected] 0 68 324 88 12 TATIANA MIKUŁKO [email protected] 0 68 324 88 19
Burmistrz ma dość, bo właśnie stracił poparcie większości radnych. Radni mają dość, bo burmistrz z nimi nic nie uzgadnia i robi swoje. Skutek? Sparaliżowane trzy ważne inwestycje w gminie. A niebawem wybory. I wtedy mieszkańcy powiedzą ,,dość’’.

Burmistrz Roman Rosół od dwóch lat nie dostaje od rady absolutorium. Ale mimo to współpraca z radą jeszcze jakoś się układała. Dzięki głosom swego ugrupowania ,,Szansa dla Szprotawy’’ oraz radnym SLD, miał poparcie większości. Przeciwników wprawdzie miał i ma wielu, ale inicjatywa odwołania go w referendum gminnym dwa lata temu nie wypaliła. Bo ktoś sfałszował listy poparcia idei referendum.
Rosół żył więc jak pączek w maśle. Do teraz, kiedy z koalicji popierającej go w radzie odeszło pięciu radnych z Szansy. Burmistrz nagle stracił większość. - Jestem bezsilny - przyznaje. A jego główny przeciwnik w radzie Tadeusz Kosmatka z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Szprotawskiej mówi: - Radni z Szansy wreszcie przejrzeli na oczy. Gdyby już dawno przestali popierać burmistrza, miasto byłoby dziś w o wiele lepszej sytuacji.
Z kolei wiceprzewodniczący rady z Szansy Andrzej Skawiński, który nie przyłączył się do secesji swych kolegów, podkreśla: - Przyczyn tej patowej sytuacji trzeba szukać zarówno po stronie radnych jak i burmistrza. Jedna i druga strona chce mieć wpływ na decyzje.

Sąsiadki się nie lubią

Formalnie powody odejścia radnych z Szansy były trzy. Po pierwsze: proponowana przez Rosoła prywatyzacja stołówek szkolnych. - To konieczne - przekonuje burmistrz. - Wiedziałem, że to niepopularne przed wyborami, ale nie chcę się kierować kalendarzem.
Po drugie: lokalizacja anteny telefonii komórkowej w śródmieściu. - Ten zarzut to absurd - argumentuje Rosół. - Jestem przeciw tej lokalizacji, ale nie miałem na to żadnego wpływu.
Po trzecie: nieuzasadnione zwiększanie zatrudnienia w magistracie, a zwłaszcza stworzenie wydziału gospodarki majątkiem gminy ze Zdzisławą Grabowską na czele. - Tak naprawdę, to radna Szansy Bożena Wójcik-Wojtkowiak jest sąsiadką pani Grabowskiej i bardzo jej nie lubi - opowiada Rosół. - Przed zatrudnieniem Grabowskiej, pani radna postawiła mi ultimatum: jak zatrudnię Grabowską, to Szansa wycofa mi swoje poparcie. Nie uległem temu, bo to dla mnie prymitywny szantaż. No i doczekałem się wycofania poparcia.
Radna Wójcik-Wojtkowiak oponuje: - To jakieś insynuacje. Nie chodzi o panią Grabowską, ale o samo utworzenie wydziału, który jest niepotrzebny, bo majątku gminy jest przecież coraz mniej. Nieważne kto by stał na czele wydziału, to i tak bylibyśmy przeciw takiemu wydawaniu gminnych pieniędzy. Nie po to kiedyś obniżyliśmy sobie diety radnych, by teraz burmistrz szastał pieniędzmi.

Czekamy na wnioski

Rosół odczuł już skutki tego że jego przeciwnicy mają teraz w radzie większość. Radni uchylili uchwałę sprzed kilku lat, która zezwalała burmistrzowi na sprzedaż majątku gminy. Teraz o każdą sprzedaż musi prosić radnych o zgodę. To po części skutek afery sprzed kilku miesięcy ze sprzedażą gruntu, na którym stanął dziś market Plus. Przypomnijmy, że miejscowy biznesmen Stanisław Januszewski kupił działki od gminy za niecałe 80 tys. zł, a sprzedał z ogromnym zyskiem za 1 mln 450 tys. zł pod budowę marketu. Wywołało to burzę w mieście i zdziwienie rady. W tej sprawie w ratuszu zjawili się na wniosek radnych kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli, którzy sprawdzali, jak doszło do tej transakcji i czy gmina nie działał na swoją szkodę. Jest już protokół pokontrolny. Czekamy na wystąpienie pokontrolne i wnioski.

Inwestycyjny paraliż

Ale na ostatniej sesji skutek politycznej wolty w radzie odczują także mieszkańcy. Odrzucona została uchwała o zaciągnięciu kredytu na 2,5 mln zł, z przeznaczeniem na trzy ważne dla gminy inwestycje: budowę mostu w Lesznie Górnym, budowę sali gimnastycznej w tej wiosce oraz budowę wodociągów wiejskich. - To było nieodpowiedzialne ze strony moich kolegów - krytykuje Skawiński. - Inwestycje zostały sparaliżowane.
- Wstrzymaliśmy ten kredyt, bo dotyczył wydatków, które nie miały pokrycia w dochodach - tłumaczy Wójcik-Wojtkowiak. - Te inwestycje miały być finansowane nie tylko z kredytu ale i funduszy pomocowych. A już wiadomo, że pomocowych nie będzie. Mieliśmy obawy, że kredyt nie poszedłby na inwestycje, ale na bieżące wydatki urzędu.
Inną teorię ma radny Kosmatka: - Chcieliśmy, by miasto zaciągnęło mniejszy kredyt ale tylko na najpilniejsze zadania, czyli most i wodociągi. Sala gimnastyczna może poczekać. Burmistrz jednak chciał wynagrodzić dwójkę radnych SLD z Leszna Górnego za poparcie w radzie i dlatego naciskał, by sala gimnastyczna też została ujęta.
- To nie żaden dług wobec radnych SLD! - oburza się Rosół. - Przecież radni już dawno umieścili budowę sali wśród zadań priorytetowych i nikt tego nie wykreślił. Nie mogłem tego nie realizować. Teraz jestem bezsilny. Musiałem unieważnić przetargi zarówno na budowę sali jak i budowę mostu.

Niech ocenią wyborcy

Bezsilność Rosoła nie znaczy, że stracił wolę startu w wyborach. - Wciąż widzę sens ubiegania się o reelekcję, ale dziś daję raczej 20 proc. szans, że wystartuję - mówi. Z jakiego ugrupowania? - Z Szansy dla Szprotawy - odpowiada. - To stowarzyszenie wykluczyło przecież ze swego grona tych pięciu radnych, którzy wyszli z koalicji. Cieszę się z tego.
Rosół jest kojarzony z prawicą. Czy więc może liczyć np. na rekomendację PiS? - Na burmistrzu Rosole ciąży to, że zawarł koalicję z SLD, która pozwoliła mu gładko przejść przez tę kadencję - mówi jednak pełnomocnik szprotawskiego PiS Ryszard Zubko. - Nie wykluczamy poparcia dla kandydata Szansy dla Szprotawy, ale o burmistrzu Rosole się nie mówi.
Coraz głośniej mówi się za to o kontrkandydatach Rosoła. Z Towarzystwa Ziemi Szprotawskiej miałby wystartować Kosmatka. - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - odpowiada radny. Mówi się też o powrocie byłego burmistrza Franciszka Sitko.
Zawirowania polityczne sprawiają, że wyniki wyborów w Szprotawie są nie do przewidzenia. najwyższy czas, by do głosu doszedł sędzia. Czyli wyborcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska