Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejmik województwa lubuskiego. Jaka może być przyszła koalicja?

Jakub Nowak 68 387 52 87 [email protected]
W 2006 roku Czesław Fiedorowicz odszedł z Platformy Obywatelskiej po ostrym konflikcie ówczesnymi władzami partii. Czy teraz, już jako członek Polskiego Stronnictwa Ludowego, zawiąże koalicję z partią Bożenny Bukiewicz?
W 2006 roku Czesław Fiedorowicz odszedł z Platformy Obywatelskiej po ostrym konflikcie ówczesnymi władzami partii. Czy teraz, już jako członek Polskiego Stronnictwa Ludowego, zawiąże koalicję z partią Bożenny Bukiewicz? fot. Mariusz Kapała
Wydaje się, że wybory do sejmiku wojewódzkiego niewiele zmienią na lubuskiej scenie politycznej. Bo choć rozkład sił jest nieco inny, a rozmowy o koalicji dopiero trwają, to rewolucji nikt się raczej nie spodziewa. Chociaż...

SKŁAD SEJMIKU WOJEWÓDZTWA

SKŁAD SEJMIKU WOJEWÓDZTWA

PO (11 mandatów): Mirosław Marcinkiewicz, Roman Dziduch, Marcin Jabłoński, Tomasz Możejko, Wacław Maciuszonek (może go zastąpić Jarosław Kropski), Leszek Turczyniak, Tadeusz Pająk, Elżbieta Polak, Klaudiusz Balcerzak, Bożena Osińska, Grażyna Stawowczyk (może ją zastąpić Ireneusz Ganczar).
SLD (9 mandatów): Bogusław Andrzejczak, Tadeusz Jędrzejczak (zastąpi go Paweł Tymszan), Mirosława Winnicka, Edward Fedko, Marek Zaręba, Józef Bartkowiak, Lidia Gryko, Tomasz Wontor, Kazimierz Pańtak.
PiS (5 mandatów): Elżbieta Płonka, Grzegorz Grabarek, Tadeusz Ardelli, Zbigniew Kościk, Robert Paluch.
PSL (5 mandatów): Jan Świrepo, Zbigniew Kołodziej, Zdzisław Paduszyński, Czesław Fiedorowicz, Józef Rubacha (może go zastąpić Stanisław Tomczyszyn).

Sejmik województwa lubuskiego - zobacz, kto będzie nami rządził

Przypomnijmy: Platforma Obywatelska otrzymała 11 mandatów, Sojusz Lewicy Demokratycznej dziewięć, a Prawo i Sprawiedliwość oraz Polskie Stronnictwo Ludowe po pięć. Teoretycznie wygląda więc na to, że PO, jako zwycięska partia, aby uzyskać większość w sejmiku, może zdecydować się właściwie na koalicję z każdym ugrupowaniem. A jak będzie w praktyce?

PiS dołuje, lewica się odradza

W porównaniu do roku 2006, PO dostała zaledwie jeden mandat więcej. Ale paradoksalnie, podczas poprzedniej kadencji była znacznie silniejsza, bo w międzyczasie dołączyło do niej aż pięciu posłów, którzy odeszli z Samoobrony i PiS, co dawało w sumie aż 15 głosów w 30-osobowym sejmiku. Dziś na starcie ma 11 mandatów, co - choć jest wynikiem niezłym - nie daje zbyt dużego komfortu, jeśli chodzi o perspektywę rządzenia. Bo w siłę urośli inni.

Największym wygranym tych wyborów okazuje się SLD. W porównaniu do poprzedniej kadencji, zwiększył liczbę swoich radnych o trzech, dzięki czemu znów wyrasta na głównego rozgrywającego w lubuskiej polityce. Dziewięć mandatów daje naprawdę duże pole manewru, zarówno z punktu widzenia koalicjanta, jak i opozycjonisty.

Wybory samorządowe 2010 woj. lubuskie. Sprawdź wyniki wyborów w twoim mieście, powiecie i gminie (informacje na bieżąco)

Zaskakująco dobrze wypadło też PSL. Ludowcy zdobyli dwa mandaty więcej niż przed czterema laty i w sumie z pięcioma głosami ponownie mogą stać się swoistym języczkiem u wagi.
Nikt z kolei nie ma wątpliwości co do największego przegranego tych wyborów. PiS, w porównaniu z rokiem 2006, straciło aż trzy mandaty. W przypadku powtórzenia koalicji sprzed wyborów, rola partii w opozycji będzie właściwie symboliczna.

Wróżenie z fusów

Jaka może być przyszła koalicja? Czy czeka nas powtórka z rozrywki, czy może politycy znów zaskoczą wyborców? Podczas ostatnich czterech lat zdążyli już nas przyzwyczaić, że tu wszystko jest możliwe...
Wtedy, począwszy od 2006 roku, przez pierwsze dwa lata zafundowano mieszkańcom prawdziwy polityczny kabaret. Najpierw związany z wyborem marszałka, a później z burzami wokół wyłonionego już lidera regionu, którego ostatecznie i tak wyrzucono z hukiem, zmieniając specjalnie dla tego posunięcia koalicjanta. Przez długi czas było o nas głośno, do Lubuskiego zajechał nawet sam Grzegorz Schetyna, by gasić wewnątrzpartyjne pożary w PO.

Ostatecznie, po ogłoszeniu w 2008 roku marszałkiem Marcina Jabłońskiego, sytuacja jakby się uspokoiła. Przynajmniej do wyborów... Wtedy przez chwilę znów zawrzało, po tym, jak pojawiły się plotki, że Jabłoński może nie wystartować z pierwszego miejsca do sejmiku. Pisaliśmy o tym na naszych łamach. W obronie marszałka stanęli lubuscy przedsiębiorcy, a sprawa znów otarła się o Warszawę...

Polityczne szachy czas zacząć

Wydarzenia te pokazują, że w polityce trudno o przewidywalność. Zdania co do aktualnej koalicji są podzielone, choć na chwilę obecną najbardziej prawdopodobny wydaje się jednak wariant sprzed wyborów, czyli wspólne rządy PO, SLD i PSL. Ale póki co, nic nie jest jeszcze pewne.
Możliwe opcje rozważane są w kuluarach Sejmu już od poniedziałku. Kontynuowanie obecnej koalicji ma przede wszystkim jedną podstawową zaletę: daje po prostu miażdżącą przewagę. W takim przypadku, na 30 mandatów, aż 25 należałoby do współrządzących partii. Jak podkreślają politycy, sprawdzony już model działał ponadto dobrze przez ostatnie dwa lata, co również przemawia za utrzymaniem dotychczasowego stanu rzeczy.

Teoretycznie jednak PO wcale nie potrzebuje SLD, by rządzić. Bo zawiązując koalicję tylko z PSL, utrzymałaby minimalną większość w sejmiku i jednocześnie odsunęła na bok rosnącą w siłę lewicę. Ponadto taka koalicja byłaby zgodna z zaleceniami premiera Donalda Tuska, który mówił, żeby w miarę możliwości w sejmikach powtarzać koalicję rządową.
Ale z drugiej strony rząd to rząd, a sejmik to sejmik. Lokomotywą PSL w tych wyborach okazał się Czesław Fiedorowicz, który cztery lata temu, po konflikcie m.in. z Bożenną Bukiewicz, odszedł z PO. Czy dziś szefowa PO w Lubuskiem będzie chciała zawiązać koalicję z partią, w której jest jej polityczny, było nie było, wróg?

Koalicja PO-PiS wydaje się już jedynie zamierzchłym wspomnieniem i patrząc na aktualne rozdanie, nie ma właściwie szans ani logiki w takim ewentualnym posunięciu ugrupowania, które wygrało wybory.
Inny wariant zakłada z kolei tzw. koalicję opozycji, która odsunęłaby od władzy PO. Nikt jednak nie wierzy w to, by PiS, PSL i SLD mogły zmontować się razem. Dlatego też ta opcja zaliczana jest bardziej do politycznej fantastyki.

Na Zachodzie bez zmian?

Generalnie w rozmowie z nami sami politycy zgadzają się co do tego, że poprzednie pół kadencji spod znaku koalicji PO-SLD-PSL było poprawne i bezkonfliktowe.
- Wynik wyborów samorządowych był raczej przewidywalny i moim zdaniem potwierdza dobrą społeczną ocenę zarządu województwa pod kierownictwem marszałka Jabłońskiego - mówi nam senator Henryk Maciej Woźniak z PO. Przewidywalność głosowania potwierdza też Józef Zych z PSL. - Myślę, że ubiegła kadencja pokazała, że koalicja z nami daje spokój i razem mogliśmy się skupić na spokojnej pracy. My jesteśmy gotowi do kontynuowania koalicji - dodaje Edward Fedko z SLD.
Jak będą wyglądały najbliższe cztery lata? Przekonamy się już wkrótce...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska