Krzysztof Biegun uzyskał 142,5 m w pierwszej i jedynej serii w zawodach. Druga seria została odwołana z powodu złych warunków atmosferycznych. Na skutek silnego wiatru jury kilka przekładało termin rozpoczęcia rywalizacji. Zgodnie z planem zawody miały się rozpocząć o godzinie 13.30, a ostatecznie pierwszy zawodnik wystartował o 15.15.
Drugie miejsce zajął Niemiec Andreas Wellinger - 132 m, a trzecie Słoweniec Jurij Tepes - 134,5 m. Na piątej pozycji uplasował się Piotr Żyła - 136 m, na szóstej Maciej Kot - 132 m, a na dziewiątej Jan Ziobro - 134,5 m. Tych czterech Polaków z dziesiątki konkursu w Klingenthal nie będzie musiało skakać za tydzień w kwalifikacjach do konkursu w Kuusamo. O prawo startu będzie natomiast musiał walczyć mistrz świata Kamil Stoch, który zajął dopiero 37. miejsce - 117 m. Polak skakał w dużo gorszych warunkach niż jego koledzy z kadry.
Skoków nie oddali dwaj najlepsi zawodnicy Pucharu Świata w poprzednim sezonie: Austriak Gregor Schlierenzauer i Norweg Anders Bardal. Obaj po konsultacji z trenerami zrezygnowali z rywalizacji w złych, niebezpiecznych warunkach. W odwołanej serii finałowej miało wystąpić pięciu Polaków. Odpadli tylko wspomniany Stoch oraz zdyskwalifikowany za niewłaściwy kombinezon Stefan Hula.
19-letni Biegun został pierwszym liderem PŚ i jednocześnie szóstym polskim triumfatorem tego cyklu. Wcześniej dokonali tego Stanisław Bobak, Piotr Fijas, Adam Małysz, Kamil Stoch i Piotr Żyła. Łącznie "biało-czerwoni" mają w dorobku 52 zwycięstwa. Pierwszy, 26 stycznia 1980 roku w Zakopanem, triumfował Bobak. Najwięcej zwycięstw - aż 39 - odniósł Małysz. Ośmiokrotnie Polacy wygrywali w stolicy polskich Tatr, a sześć razy w Oslo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?