Miesiąc temu głośno było o planowanych zwolnieniach w świebodzińskiej firmie Eldrob. Zgodnie z zapowiedziami szefów na bruk miało pójść kilkaset osób. Nie tak dawno 49 osób straciło pracę w nowosolskiej fabryce aut Fatsa. Niestety, okazuje się, że coraz częstsze przypadki grupowych zwolnień, to nie przypadek.
Liczby nie kłamią
Dane z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej są złe: w pierwszej połowie roku 147 firm w całym kraju zapowiedziało redukcję zatrudnienia o ponad 10 tys. osób! To tyle, ile zapowiedziano w całym 2007 r.
DECYDUJE WALUTA
DECYDUJE WALUTA
Przyczyny grupowych zwolnień w firmach to:
Do końca czerwca według wyliczeń pracowników resortu prace straciło już 7 tys. osób. Fachowcy przestrzegają, że jeżeli nic się nie zmieni, to tendencja wzrostu grupowych zwolnień, która pojawiła się po raz pierwszy od przynajmniej pięciu lat, utrzyma się. Powody? - Na pewno wpływ na taką sytuację ma stale umacniająca się złotówka - ocenia Jolanta Jankowska z okręgowego inspektoratu pracy w Zielonej Górze. - A także zahamowanie rozwoju gospodarczego. Nagle okazuje się, że pracodawcy już nie potrzebują tylu ludzi. I pozbywają się tych, którzy mieli umowy podpisane na ściśle określony czas.
Kursy są niekorzystne dla eksporterów
Fachowcy twierdzą, że w ostatnim czasie w związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją na rynku, wiele firm przeszło reorganizację. A ta z kolei także wymagała zwolnień.
Zdanie Jankowskiej w pełni popiera Jarosław Nieradka, dyrektor biura Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej. - Przede wszystkim mocna złotówka i słabe euro - analizuje Nieradka. - Kursy walut są niekorzystne dla eksporterów. W przypadku umów długoterminowych wiąże się to z koniecznością redukcji kosztów. A ta z kolei pociąga za sobą zwolnienia.
Zdaniem dyrektora biura OPZL-u można się było spodziewać takiego obrotu sprawy. A Polska ponosi konsekwencje globalnych mechanizmów ekonomicznych panujących w świecie. - Cóż, jako kraj staliśmy się graczem na rynku światowym. Musimy sobie zdawać z tego sprawę - dodaje Nieradka.
Niestety zdaniem większości ta niekorzystna tendencja utrzyma się. Z prostej przyczyny: do końca roku euro jeszcze osłabnie. Złotówka natomiast się umocni. - To łatwo przewidzieć. Choćby ze względu na zbliżający się termin przyjęcia euro przez nasz kraj - podsumowuje dyrektor OPZL-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?