Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siostry walczą ze sobą od lat

Danuta Kuleszyńska 0 68 324 88 43 [email protected]
- Nie wyprowadzę się stąd dobrowolnie - zarzeka się Marianna Nowak.
- Nie wyprowadzę się stąd dobrowolnie - zarzeka się Marianna Nowak. Fot. Mariusz Kapała
- Ona ma się stąd wyprowadzić i to jak najprędzej! - Krystyna na stół rzuca dowody. - Ona od suk mnie wyzywa, odcięła prąd i robi wszystko, by mnie zniszczyć - Marianna nie daje za wygraną.

Marianna Nowak przyszła do redakcji cała roztrzęsiona, nie mogła wykrztusić słowa. - Moja siostra chce wyrzucić mnie na bruk! - płacze, ze zdenerwowania trzęsą jej się ręce. - Już rok temu odcięła mi światło, a przed Bożym Narodzeniem zakręciła kurek z wodą. Teraz jeszcze ciąga mnie po sądach. Jak mam żyć w takich warunkach?! Przecież nie mam dokąd pójść!

Marianna Nowak ma 60 lat. Jej siostra Krystyna (imię zmienione) o pięć mniej. Obie mieszkają w Przylepie. Krystyna z mężem, córką i jej narzeczonym zajmują piętrowy dom. Marianna zajęła przybudówkę, którą sama wyremontowała. Teraz młodsza chce starszą eksmitować. Konflikt zaczął się po śmierci ojca.

Wersja starszej

- Było nas dziewięcioro rodzeństwa, ale każdy już jest na swoim. W tym domu została tylko Krystyna. Gdy siedem lat temu mąż mnie wygnał z naszego mieszkania, to ojciec mnie przygarnął. A po jego śmierci Krystyna zaczęła uprzykrzać mi życie. - ciągnie Marianna. I zaprasza do swojej przybudówki. - Kiedyś była tu obora, ale zrobiłam remont i zamieszkałam cztery lata temu, żeby od siostry mieć święty spokój.

Pomieszczenie ma 19 metrów. Część kuchenną od sypialni oddziela kotara. Nie ma łazienki. - Myję się w misce, a siku robię do wiadra. Jedzenie trzymam na oknie, bo od roku nie mam prądu. A teraz siostra odcięła mi wodę. - Marianna jest załamana. - Żeby mnie stąd wykurzyć, razem ze swoim konkubentem i córką wyzywają mnie od suk i świń, kilka razy mnie pobili, wzywałam policję. Dlatego z rana wychodzę do pracy i wracam późnym wieczorem. Boję się ich. Podała mnie do sądu o eksmisję, bo nie chcę jej płacić 400 zł czynszu! Dlaczego to robi? Bo jest zazdrosna, że mam emeryturę i pracę, że jakoś sobie radzę. A przy tym bezczelnie we wszystkim kłamie. Wstyd mi, że mam taką siostrę.

Wersja młodszej

Krystyna przyjmuje nas w ciepłej kuchni. - Marianna wam się pożaliła?! - pyta podniesionym głosem. - A to biedaczka! Niech ona po gazetach nie biega, tylko niech się wyprowadza i to jak najszybciej. W zeszłym roku założyła mi w sądzie sprawę o zachówek. Dostała ode mnie 8.500 zł i uważam, że jesteśmy kwita. Teraz nich się stąd wynosi!
- Nie wstyd pani wyrzucać siostrę na bruk? - pytam.

- A co mnie to obchodzi! Ma emeryturę, ma pracę...
Krystyna zaprzecza, jakoby odłączyła Mariannie prąd, odcięła wodę. - Zrobiła zwarcie, a teraz gada na mnie! Niech elektryka sprowadzi, to sama zobaczy co z tym prądem. A gdybym wodę odłączyła, to bym sama nie miała. Woda zamarzła, ot co. Ona bezczelnie kłamie, jeszcze policję wzywa...Wstyd mi, że mam taką siostrę.

Kobiety nie rozmawiają ze sobą od wielu miesięcy. Jedna drugiej ustąpić nie chce. - Prawda jest taka, że Krystyna dokucza Mariannie. Ale, żeby siostra z siostrą dogadać się nie mogła, to mi się w głowie nie mieści - wzdycha Czesława Łysiak, najstarsza z sióstr, która też mieszka w Przylepie. Tyle, że w innym domu.

KOMENTARZ

Siostry jak wilki
Obie panie są dowodem na to, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Bo, gdy w grę zaczyna wchodzić majątek i pieniądze, to bliscy sobie ludzie często stają się dla siebie wilkiem (przepraszam zwierzęta za to porównanie). I ja tego w żaden sposób pojąć nie mogę. Zamiast wspierać siebie nawzajem i pomagać, to jedna siostra utopiłaby drugą w łyżce wody.
Tyle zaciekłości, tyle nienawiści... A przecież życie jest krótkie i do tego kruche. Jest tylko jedno i choćby dlatego nie warto stwarzać sobie piekła. Obie siostry o tym zapomniały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska