Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice. Kupcy zdecydowali, że zostają przy Kopernika

Redakcja
- Parkingów nie możemy odpuścić - uważają Daniel Korbut (z lewej), Grażyna Wiater i Adam Pieniący z rady bazaru (fot. Beata Bielecka)
- Parkingów nie możemy odpuścić - uważają Daniel Korbut (z lewej), Grażyna Wiater i Adam Pieniący z rady bazaru (fot. Beata Bielecka)
Brak miejsc parkingowych przy targowisku spowodował, że kupcy z małego bazaru zastanawiali się nad zmianą jego lokalizacji. Wynik referendum uciął te dyskusje. Ale ich efektem są obietnice gminy, że poprawi warunki handlowania.

Wczoraj po południu sala konferencyjna w magistracie wypełniła się handlowcami z targowiska przy ul. Kopernika. Przyszli, bo od kilku tygodni na bazarze toczy się dyskusja, którą wywołała nowa rada bazaru na czele z jej szefem Danielem Korbusem. Chodzi o to, że przy małym bazarze nie ma prawie wcale miejsc parkingowych. Na targowisku jest ok. 200 stoisk. Klientami słubiczan są głównie Niemcy, którzy przyjeżdżają do miasta samochodami. Nie mają gdzie postawić aut. - Tracimy przez to klientów - tłumaczył wtedy D. Korbus.

Nie chcą płacić za przenosiny

Podobnego zdania był podczas poniedziałkowego spotkania Robert Łucki. On też przekonywał, że parking to podstawa. - Jak go nie będzie przygotujmy się, że w czerwcu będziemy mieli utargi styczniowe (po świętach obroty na targowisku mocno spadają - przyp. red.) - mówił.

Zdzisław Łyszkiewicz i Jerzy Kirej podkreślali, że o parkingi trzeba walczyć, ale nie ma co dyskutować o przeniesieniu bazaru. Wywołało to oklaski na sali. J. Kirej chciał też poznać dokładne wyniki referendum, bo z informacji D. Korbusa wynikało, że przeciwna pomysłowi przeniesienia targowiska była większość. Okazało się, że głosów na "nie” było 112, na "tak” zaledwie 11.

Zdaniem D. Korbusa taki wynik głosowania może wynikać z tego, że w pytaniu w referendum pojawiła się informacja, że przenosimy bazaru handlowcy mieliby sfinansować sami. A na to wielu nie ma pieniędzy.

Burmistrz Tomasz Ciszewicz wyciągnął z tej dyskusji jeden wniosek: skoro przenosiny nie mogą mieć miejsca, trzeba walczyć dalej o dostęp do parkingu Lidla, który znajduje się w sąsiedztwie. Ale jak zaznaczył temat jest potwornie trudny.

Parking koło Lidla powstał na prywatnym gruncie, który należy do właściciela sieci sklepów i tylko dobra wola z jego strony może tu pomóc. A zdaniem kupców dobrej woli od pewnego czasu nie ma. - Lidl postawił człowieka, który goni nam klientów - skarżył się R. Łucki. - Niemcy się boją, że jak zostawią auto na parkingu Lidla to im je odholują - dodał.

W sklepie oficjalnie nikt nie chciał z nami o tym rozmawiać. Nieoficjalnie słychać głosy, że nie może być tak, że klienci z bazaru zajmują miejsca przed sklepem, a dla klientów Lidla tych miejsc brakuje. W Lidlu zapewniają jednak, że chcą współpracować z bazarowiczami, bo jedni drugim napędzają klientów, ale na zdrowych zasadach. Kupcy muszą zadbać sami o parking dla siebie. Na przykład dogadać się z wrocławską firmą, która jest właścicielem dużej działki za Lidlem. Tyle, że firma ta nie jest zainteresowana dzierżawą.

Takie były obietnice

Paweł Sławiak, który kiedyś działał w radzie małego bazaru przypomniał, że w styczniu 2005 roku przedstawiciele rady bazaru, gminy i wrocławskiej firmy (przedstawiła wtedy koncepcję budowy dużej galerii handlowej obok bazaru) ustalili, że przy okazji tej inwestycji powstanie też parking na 173 samochody i według oświadczenia inwestora miał to być parking ogólnodostępny i bezpłatny.

- Oprócz tego galeria miała być skomunikowana z bazarem poprzez ciągi piesze - mówił P. Sławiak posiłkując się protokołem z tego spotkania. Dodał, że galeria nie powstała, ale w 2006 roku doszło do kolejnego spotkania z wrocławską firmą, a także przedstawicielem Lidla, bo firma odsprzedała kawałek działki pod sklep.

P. Sławiak znów przypomniał treść protokołu, z którego wynikało, że z chwilą oddania inwestycji Lidl wybuduje parkingi, które będą ogólnodostępne i bezpłatne.

Oprócz tego miał partycypować w kosztach zadaszenia i oświetlenia targowiska.

- Ta umowa wygasła w 2008 roku i poprzednie władze gminy nie dopilnowały, żeby ją wyegzekwować - stwierdził jednak burmistrz.

Zapowiedział jednak, że spróbuje kolejny raz (już wcześniej prowadził takie rozmowy) powalczyć z Lidlem o możliwość korzystania z ich parkingu przez klientów bazaru. Obiecał też, że gmina poprawi warunki handlowania na targowisku (jest ono jej własnością). W pierwszej kolejności wyremontuje instalację elektryczną, postawi tam hydranty, uruchomi radiowęzeł i przygotuje dokumentację części brakującego zadaszenia.

Czytaj też: Słubice. Kupcy handlują już na nowym targowisku

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska