Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice. Oto koszty pana starosty

Beata Bielecka
Starosta Andrzej Bycka zarabia 11,7 tys. zł brutto.
Starosta Andrzej Bycka zarabia 11,7 tys. zł brutto. Beata Bielecka
Od blisko pięciu lat pensja starosty Andrzeja Bycki jest taka sama. Od trzech lat nie zmieniły się też zarobki członków zarządu. Są na podobnym poziomie, co w sąsiednich powiatach. Tak jak diety radnych.

Na konto szefa powiatu wpływa co miesiąc 11,7 tys. zł brutto, tyle samo, ile zarabia dla przykładu starosta międzyrzecki Grzegorz Gabryelski, o 400 zł mniej niż ma kierujący powiatem gorzowskim Józef Kruczkowski. Na pensję A. Bycki składa się wynagrodzenie zasadnicze 5,8 tys. zł i dodatki: stażowy 986 zł, specjalny 3,080 zł i funkcyjny 1,9 tys. zł. Wicestarosta Leopold Owsiak ma niewiele mniej, bo 10, 2 tys. zł. Jego pensja zasadnicza wynosi 4,8 tys. zł, a dodatki: 960 zł (stażowy), 2,7 tys. zł (specjalny) i 1,7 tys. zł (funkcyjny). Etatowy członek zarządu Sławomir Dudzis zarabia 9, 5 tys. zł (pensja zasadnicza 4 tys. zł, stażowe 800 zł, dodatek specjalny 3,2 tys. zł i funkcyjny 1,5 tys. zł).

Średni poziom?

Wicestarosta pytany o te kwoty mówi, że gdy porównuje je z tym, co dostają koledzy zza Odry, nie jest to dużo. - Na warunki polskie jest to średni poziom. Od dawna kwoty te nie były podwyższane, choć co chwilę przybywa nam pracy i problemów - podkreśla.
Opowiada też, że zarząd nie ma żadnych nagród, a ci jego członkowie, którzy są radnymi nie dostają diet. Dotyczy to starosty i S. Dudzisa.

Zdaniem bezpartyjnego radnego Ireneusza Woźniaka, i zarząd i radni, mają jednak za dużo. - Wysokość wynagrodzenia powinna wynikać z pracy. Jak w firmie. Jak mam dochód mogę sobie pozwolić na dobrą pensję, a jeżeli nie mam, a powiat jest w ciężkiej sytuacji finansowej, to powinno się ciąć koszty - uważa. Dodaje, że już w ubiegłej kadencji składał wniosek o zmniejszenie diet radnych, ale przeszedł bez echa.

Szef opozycyjnego klubu PO w radzie powiatu Tomasz Pilarski zagadywany o to samo mówi, że dla niego priorytetową sprawą nie są na dziś zarobki członków zarządu, ale kłopoty powiatu. - Dużo bardziej martwi mnie obecnie psucie autorytetu państwa i zamach na praworządność, którego ten zarząd pod kierownictwem Andrzeja Bycki się dopuścił. Myślę, że na dziś bardzo istotnym jest też zastanowienie się nad odpowiedzialnością każdego pojedynczego radnego za stan, w jakim znalazł się nasz powiat - podkreśla.

Była to aluzja m.in. do niedawnego wniosku rzecznika dyscypliny finansów publicznych o ukaranie starosty za to, że nie przekazał do budżetu państwa części opłat z terminala (niewykluczone, że powiat będzie musiał zwrócić ponad 2 mln zł) czy sprzedaży terminala bez zgody wojewody (sprawa trafiła do prokuratury).

Takie diety mają radni

A jak mają się finanse radnych? Przewodnicząca Kazimiera Jakubowska dostaje miesięcznie 1854 zł diety, wiceprzewodniczący: Małgorzata Jodlińska - Puziuk i Marek Półtorak po 1391 zł, podobnie jak szefowi komisji stałych. Szeregowi radni mają po 1112 zł.

- Jest to ryczałt, a trzeba pamiętać, że są to osoby z całego powiatu - podkreśla K. Jakubowska dodając, że na dojazdy nie dostają żadnych pieniędzy. - Bywa, że są na komisji nawet dwa razy w tygodniu - dodaje.

Jeśli radny jest nieobecny na sesji i nie jest to usprawiedliwione, co zdarza się bardzo rzadko, traci 30 proc. diety. W przypadku komisji stałych jest to 20 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska