Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubiczanie będą dyskutować o tramwaju

(beb)
Gdy kilka lat temu we Frankfurcie zorganizowano referendum na temat tramwaju 83 proc. Niemców powiedziało, że szkoda na to pieniędzy. Głosowało jednak wtedy tylko 30 proc. mieszkańców.
Gdy kilka lat temu we Frankfurcie zorganizowano referendum na temat tramwaju 83 proc. Niemców powiedziało, że szkoda na to pieniędzy. Głosowało jednak wtedy tylko 30 proc. mieszkańców. fot. Beata Bielecka
Jutro o 19.00 w Collegium Polonicum stowarzyszenie Słubfurt organizuje spotkanie poświęcone założeniu polsko-niemieckiej inicjatywy obywatelskiej "pro tram".

Chodzi o powrót do pomysłu uruchomienia komunikacji tramwajowej między Słubicami i Frankfurtem. - Naszym celem jest stworzenie sieci zwolenników transgranicznej komunikacji miejskiej, dyskusja o uprzedzeniach dotyczących budowy linii tramwajowej i merytoryczna ocena tego pomysłu - mówi Michael Kurzwelly ze Słubfurtu.

Dyskusja o tramwaju jest m.in. reakcją słubfurtczyków na ostatnie artykuły, które pojawiały się w niemieckiej prasie, poświęcone wspólnej komunikacji. Temat ten dyskutowany jest od wielu lat i pomimo przychylności władz Słubic i Frankfurtu nie może ruszyć z miejsca. Niedawno na łamach frankfurckiej "Maerkische Oderzeitung" głos w tej sprawie zabrał skarbnik Frankfurtu Markus Derling, szef powiatowej CDU ( tej samej partii, do której należy nadburmistrz Martin Patzelt). Uważa, że tramwaj to pomysł podszyty polityką i marketingiem, który z ekonomią nie ma za wiele wspólnego. Podkreśla, że w Brandenburgii wyrzucono już w błoto setki milionów euro na projekty nieopłacalne, ale prestiżowe. Od tego stanowiska zdystansowała się CDU, a M. Patzelt na łamach MOZ przeprosił słubiczan za wypowiedź Derlinga.

- Stanowisko skarbnika Frankfurtu stoi w sprzeczności ze wszystkimi ekspertyzami odnośnie budowy linii tramwajowych - komentuje Tomasz Pilarski, dyrektor Słubickiego Miejskiego Ośrodka Kultury, który jest w słubicko-frankfurckiej grupie urzędników, którzy zajmują się tematem tramwaju. - Z badań urbanistyczno-gospodarczych wynika, że nowobudowane linie tramwajowe napędzają koniunkturę w budownictwie mieszkaniowym i usługowo-handlowym i stają się faktorem silnie pobudzającym życie gospodarcze i społeczne - tłumaczy. Poza tym tramwaj podniósłby atrakcyjność obu miast. Miałby kursować z Frankfurtu do bazaru i ośrodka sportu i rekreacji, dowozić studentów na Viadrinę, słubiczan na dworzec kolejowy i do centrum handlowego Spitzkrug.

Niektórzy komentują, że M. Patzelt, który będzie jeszcze na tym stanowisku do przyszłego roku, chce na koniec kadencji postawić sobie pomnik w postaci tramwaju. Większość jest jednak przekonana, że nadburmistrz, który wielokrotnie udowadniał, że jest wielkim przyjacielem Polski, szczerze wierzy w sensowność tego pomysłu. Wielokrotnie powtarzał, że linię tramwajową do Słubic można prawie w całości wybudować za pieniądze unijne.

Pytanie brzmi jednak czy oba miasta stać będzie na jej utrzymanie? Nie ma na nie odpowiedzi, bo nie wiadomo, na ile linia ta byłaby rentowna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska