12 stycznia na terenie tajwańskiej fabryki monitorów TPV w Gorzowie 30-letni elektryk podczas próby naprawy zepsutego silnika jednej z bram został uderzony jego elementem w głowę. Nie odzyskawszy przytomności zmarł 16 stycznia. - Wewnętrzna procedura powypadkowa w firmie została zakończona - informuje nas Malicka. - Spotkaliśmy się z rodziną zmarłego pracownika, której przekazaliśmy protokół z postępowania. Ma ona 14 dni na zapoznanie się z nim i zgłoszenie ewentualnych uwag - mówi.
Niezależne postępowania w sprawie tego wypadku prowadzi też Państwowa Inspekcja Pracy oraz prokuratura. Ich wyniki znane będą w marcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?