Śnieg tej jesieni nie powinien Wschowy zaskoczyć

- Lubię trochę eksperymentować - przyznaje starosta Marek Boryczka, kiedy pytamy o odśnieżanie dróg powiatowych. Prognozy jednoznacznie wskazują na rychłe wystąpienie opadów śniegu w całym kraju.

- To będzie trzeci sezon, kiedy będziemy wykonywać odśnieżanie własną grupą i własnym sprzętem - kontynuuje starosta. - Sprzęt po dwóch sezonach już nam się zwrócił. Odśnieżamy i utrzymujemy drogi powiatowe samodzielnie.

Zanim starostwo zdecydowało o przejęciu zadania na siebie, koszt odśnieżania wynosił ok. 500 tys. zł. - To było jeszcze po starych cenach, gdybyśmy nie przeszli na własne utrzymanie, pewnie dzisiaj to byłby ok. milion. Widzimy, jaka była tendencja i wiemy, jakie ceny wykonawcy zaproponowali gminie. Koszty bieżącego utrzymania, zakup soli i piasku, utrzymanie pracowników, paliwo, amortyzacja - za to wychodzi nam ok. 100 tys. zł - wyjaśnia starosta wschowski. - Firma brała ryczałt i starała się jak najwięcej zarobić. My sypiemy solą, żeby szybko zadziałała. Firma głównie sypała piaskiem, który potem trzeba było sprzątać. Mieszankę soli i piasku robimy sami, decydujemy czego dać więcej czego mniej. Mamy fachowców, którzy się tym zajmują. Powiem nieskromnie, że przez te dwa lata nie mieliśmy tylu telefonów, ile było za czasów firmy zewnętrznej. Wtedy pretensje były co chwilę, a to, że tam czy tam nieodśnieżone, albo że piaskarka przejechała, ale nic na drodze nie widać - dodaje M. Boryczka.

Wiceburmistrz Wschowy Miłosz Czopek przyznaje, że w sprawie zimowego utrzymania dróg, gmina od lat zdaje się na wolny rynek. – Wykonawcę wyłaniamy w drodze przetargu – wyjaśnia M. Czopek.

Właściciele posesji mają obowiązek dbać o porządek na chodnikach przed domami. Bezpiecznie powinno być przed blokami, szkołami, urzędami i przed domami jednorodzinnymi.

Zobacz też: Kultura na haku 1 grudnia 2017 - red. Zdzisław Haczek poleca imprezy