Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spełnione marzenia o rodzinnej firmie

EUGENIUSZ KURZAWA 0 68 324 88 54 [email protected]
Zazwyczaj się mówi z przekąsem, iż z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Samanta i Agnieszka udowadniają, że na zdjęciu - owszem, wyglądają ładnie, ale w interesie również im wychodzi.
Zazwyczaj się mówi z przekąsem, iż z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Samanta i Agnieszka udowadniają, że na zdjęciu - owszem, wyglądają ładnie, ale w interesie również im wychodzi. fot. Bartłomiej Kudowicz
Dwie siostry, młode i ładne dziewczyny, Agnieszka z Samantą, uruchomiły w listopadzie własną firmę, salon zdrowia i urody. Zwie się "Fascynacja". Panie cieszą się, że robią to, co kiedyś planowały.

- Mamy taki ogólny podział pracy, wynikający zresztą naszego przygotowania zawodowego - zaczyna Samanta. - Agnieszka bierze na siebie kwestie lecznicze, ja zaś kosmetyczne.

Rozmawiamy w świeżo oddanym salonie "pod filarami" przy ul. Chrobrego w Zielonej Górze. Wszystko lśni nowością, czystością i ładnie pachnie. Choć lokal nie jest wielki, to jednak klienci mogą się tutaj czuć swobodnie. Dziewczyny wydzieliły w nim odpowiednie strefy.

- Zaraz po wejściu jest poczekalnia - prowadzi Agnieszka. - Tutaj można się rozebrać, jeśli jest kolejka, to chwilę poczekać. Ale naszą dumą jest hol, a szczególnie robiona na zamówienie lada.

200 lat gwarancji

Przechodzimy trzy kroki dalej. Rzeczywiście, najbardziej rzuca się w oczy lada. Jest duża, dębowa, ręcznie robiona przez stolarza na zamówienie. Fachowiec dał siostrom... 200 lat gwarancji na ten mebel.

- Hol spełnia różne role - przejmuje opowiadanie Samanta. - Jest tutaj recepcja, gdzie przyjmujemy klientów, umawiamy się z nimi, gdzie możemy ich poczęstować kawą, herbatą, ciasteczkiem, ale też przy stoliku jest jednocześnie moje miejsce pracy do zabiegów "na dłoniach".

Z holu, rzec można promieniście, trafia się do kilku pomieszczeń. Od lewej pokoik gospodarczy, dalej pierwszy gabinet zabiegowy, łazienka dla klienta, drugi gabinet zabiegowy z łazienką i trzeci gabinet. Dwa ostatnie są połączone drzwiami. - Gdyby klientki będąc na dłuższych zabiegach chciały ze sobą porozmawiać - demonstruje Samanta.

Warto zdobyć doświadczenia

Agnieszka, poza tym, że skończyła college języka angielskiego, ma dwuletnie studium w szkole medycznej; jest technikiem masażystą, a najbardziej zna się na masażu leczniczym. Z kolei Samanta jest technikiem usług kosmetycznych (pomijając fakt, że ma jeszcze magisterium z pedagogiki).

- Zanim wzięłyśmy się za wspólny interes, co było dawno w naszym założeniu, każda przygotowywała się "na swoim podwórku" - uważa Samanta. - Ja pracowałam w kilku zielonogórskich salonach kosmetycznych, żeby nabrać doświadczenia zawodowego, jak i poznać sposób prowadzenia małych firm. Trwało to trzy lata.

Wedle oceny Samanty, bez sensu jest ruszać do samodzielnej pracy zaraz po szkole, jeśli się nie ma doświadczenia i specjalizacji. Jej doświadczenie "firmowe" jest większe niż Agnieszki, zatem salon kosmetyczny jest "zapisany" na nią. Agnieszka została tutaj zatrudniona.

Pomogła rodzina

Gdy panie zdecydowały się pracować razem i wiedziały już co będą robić, zaczęły się poszukiwania lokalu. Trwało to pół roku. Czytały ogłoszenia prasowe, internetowe, pytały znajomych, bywały w agencjach nieruchomości. I chodziły potem, żeby sprawdzić różne oferty. Zależało im, żeby miejsce było dostępne dla potencjalnych klientów, zatem na parterze, z wejście z dworu. I żeby w pobliżu był parking. No i ważne jeszcze, by lokal raczej mieścił się w centrum. Wreszcie wybrały.

Pomieszczania zostały zakupione. - Przy pomocy rodziny, nas nie byłoby na starcie stać na taką inwestycję - mówią zgodnie. Miejsce spełnia wszystkie założone warunki. Choć wymagało długiej roboty żeby wyglądało jak dziś.

- Remonty, załatwianie papierów trwało pół roku - wylicza Agnieszka. - Bardzo pomógł nam chłopak Samanty, który zna się na takich sprawach, gdyż sam prowadzi biznes.

Na wyposażeniu gabinetów są fotele kosmetyczne, frezarki, misy do spa, "kombajny" zabiegowe, lampy i wiele innych fachowych urządzeń. Dziewczyny przyjęły już pierwszych klientów, którym to się spodobało. Tak siostry spełniły swoje marzenia, żeby prowadzić wspólny biznes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska