Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sponsor zamienił futbolistów na siatkarzy. Ale wciąż jest ze Stilonem

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Trener piłkarzy Stilonu Gorzów Marcin Węglewski (z lewej) i prezes klubu Krzysztof Olechnowicz jeszcze są razem. Czy tak będzie do końca sezonu?
Trener piłkarzy Stilonu Gorzów Marcin Węglewski (z lewej) i prezes klubu Krzysztof Olechnowicz jeszcze są razem. Czy tak będzie do końca sezonu? Robert Gorbat
Agencja Inwestycyjna sp. z o. o. – gorzowski deweloper, funkcjonujący na lubuskim rynku od 2007 r. – zmienił sportowe zainteresowania. W dwóch poprzednich sezonach był sponsorem piłkarzy, teraz postawił na siatkówkę.

– Nasze drogi się rozeszły – mówi bez ogródek prezes piłkarskiego Klubu Sportowego Stilon Krzysztof Olechnowicz. – Na razie nie mamy tytularnego sponsora, ale całym zarządem pracujemy nad tym, by nie doprowadzić do finansowych turbulencji. Jeśli w miejsce Agencji Inwestycyjnej znajdziemy dziesięciu mniejszych partnerów, to wyrwa zostanie zasypana.

Na stadionie huczy od plotek

W klubie z ul. Olimpijskiej nikt nie chce rozmawiać o konkretnych kwotach, jakie ubyły z budżetu po wycofaniu się Agencji Inwestycyjnej, ale tak zwani dobrze poinformowani wiedzą swoje. Po ostatnim domowym meczu niebiesko-białych z Karkonoszami Jelenia Góra usłyszeliśmy, że odejście dotychczasowego sponsora tytularnego oznacza utratę 700 tys. zł. Dużo, jak na warunki trzeciej ligi. Powodem rozstania miały być spory kompetencyjne. Szef Agencji Inwestycyjnej nie godził się na wejście do zarządu klubu, za to chciał nim kierować z „tylnego siedzenia”. Takie rozwiązanie najwyraźniej nie odpowiadało szefom Stilonu.

– Utrata tytularnego sponsora nie zatrząsła klubem – zapewnia Olechnowicz. – Ciężko pracujemy nad tym, by znaleźć nowych partnerów. Nie jest o to łatwo, bo gorzowski biznes został już dawno zassany do żużla, koszykówki czy piłki ręcznej. Nie ukrywam, że z niecierpliwością oczekujemy na rozpoczęcie przebudowy stadionu. Dziś podczas meczów podejmujemy naszych partnerów w namiocie, co na pewno nie sprzyja rozwojowi biznesowych kontaktów.

Poszukiwaniu nowego sponsora tytularnego nie pomaga również fatalny początek sezonu w wykonaniu piłkarzy Stilonu. W pięciu meczach drużyna zdobyła zaledwie dwa punkty, jednego gola i zajmuje ostatnią pozycję w tabeli. Dwa pierwsze spotkania, przegrane 0:5 z Rakowem II Częstochowa i 1:4 z Lechią Zielona Góra trener Marcin Węglewski „wziął na klatę”. Okazało się, że jego wizja ofensywnego futbolu ma się nijak do sportowego potencjału zespołu. W trzech następnych pojedynkach, zagranych w wybitnie defensywnym ustawieniu nie było jednak dużo lepiej.

– Nie ma na razie kwestii zmiany trenera – mówi prezes. – Marcin Węglewski zapowiedział tylko drastyczne rozwiązania w razie niepowodzenia w najbliższym, sobotnim (2 września) meczu z Cariną Gubin przy Olimpijskiej. Szczerze mówiąc nie wiem, co się kryje za tą zapowiedzią. Albo sam rzuci ręcznik, albo zacznie rewolucję w składzie.

Siatkarze mają wizję

Od jesieni br. pod nazwą Agencja Inwestycyjna Stilon będą występowali gorzowscy siatkarze, którzy – formalnie jako KS Atak – otrzymali dziką kartę na grę w II lidze. Pierwszy ligowy pojedynek drużyna rozegra 30 września z Orłem w Międzyrzeczu.

– Zakładamy, że nasz budżet na sezon 2023/2024 wyniesie około 600 tys. zł – informuje Radosław Maciejewicz, pełnomocnik klubu do kontaktów ze sponsorami. – Agencja Inwestycyjna zażyczyła sobie pozycji sponsora tytularnego oraz wzięła na siebie ciężar rozmów z kolejnymi partnerami. Wiem, że wkrótce dołączy do nas firma Brukarstwo Chećko. Wracamy też do tradycyjnej nazwy Stilon, na co mamy stosowną zgodę i umowę z zakładem.

Choć decyzja o przystąpieniu zespołu do II-ligowych zmagań zapadła dosyć późno, to szefom klubu (poza Maciejewiczem obowiązki te pełnią Krzysztof Gierczyński i Jerzy Boguta) udało się skomponować ciekawy skład. W 13-osobowej na tę chwilę kadrze znalazło się kilku zawodników z ligowym doświadczeniem: atakujący Bogdan Jurant, środkowy Dominik Koliński (obydwaj grali w I-ligowej Olimpii Sulęcin), przyjmujący Maciej Kordysz (ostatnio Orzeł Międzyrzecz) i rozgrywający Paweł Malicki (z I-ligowej Gwardii Wrocław). By zamknąć skład, klub szuka jeszcze jednego środkowego bloku. Obowiązków trenera podjął się sprowadzony z Zielonej Góry Krzysztof Dobek.

– Może być i tak, że ostatnich transferów dokonamy dopiero w grudniu – przyznaje Maciejewicz. – W pierwszym sezonie nie zakładamy gry o awans, przeznaczamy go na przetarcie. Chcemy poznać tę ligę i rozpoznać nasze możliwości. W kolejnych rozgrywkach zamierzamy powalczyć o wejście do I ligi, a w perspektywie pięciu lat odzyskać dla Gorzowa Plus Ligę.

Drużyna trenuje od 17 sierpnia (codziennie!) w hali I LO przy ul. Puszkina, zaś ligowe mecze w roli gospodarza będzie rozgrywała w obiekcie CEZiB przy ul. Warszawskiej. Kibice będą wpuszczani na nie za darmo, jedynie z możliwością dobrowolnego wykupienia przy wejściu cegiełek na rzecz klubu.

Czytaj również:
Marcin Węglewski: – Moja wizja futbolu? Do przodu, jak najczęściej pod bramką przeciwnika!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska