Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na jesienną grypę

Patrycja Wacławska (opr.) [email protected]
123rf
Jesienią łatwo padamy ofiarą przeziębień i grypy. Żeby się przed tym uchronić, trzeba zadbać o wzmocnienie odporności.

Podstawą jest dostarczenie sobie odpowiednich witamin, minerałów i tłuszczy. Nasz organizm potrzebuje przede wszystkim witamin. Szczególne znaczenie w budowaniu odporności mają witaminy A, C, E i D, znajdujące się w wielu roślinach oraz jajkach. Najsilniejszym antyoksydantem jest witamina C, która walczy z wolnymi rodnikami osłabiającymi organizm i wywołującymi stres na poziomie komórkowym.

– Podstawowa forma witaminy C to zwykły kwas askorbinowy, który można kupić w każdej aptece. Jej wchłanialność przy odpowiedniej pracy jelit i żołądka wynosi około 20–30 proc. Lepiej się wchłonie, jeśli będziemy ją przyjmować w otoczeniu bioflawonoidów takich jak: dzika róża, aronia, jagody acai, czy acerola – mówi Adrian Bednarek, specjalista żywienia i suplementacji.
Można też kupić witaminę w wyższej formie – jest to witamina C lipsomalna (kapsułka), jest ona droższa, ale jej przyswajalność według różnych źródeł może sięgać 90 procent. W pilnych sytuacjach (np. silny stan podgorączkowy) najbardziej efektywnym rozwiązaniem są wlewy dożylne z witaminy C, które zyskują w Polsce coraz większą popularność.

– Witaminę C znajdziemy też w naturalnej formie w większości owoców: w jagodach, porzeczkach, agreście, brzoskwiniach, malinach, jeżynach, czereśniach, wiśniach, kiwi i mango. Bardzo duże ilości witaminy C zawiera również żurawina, jagody goji, miechunka (Physalis), aronia, amarantus i pestki dyni – dodaje Magdalena Kuklik, technolog żywienia z Mixit.pl.

W procesach obronnych organizmu dużą rolę odgrywają także witaminy A i E, które uniemożliwiają wniknięcie drobnoustrojów do wnętrza komórek. Niedobory tych witamin obniżają odporność. Znajdziemy je w większości owoców, nasion i orzechów.
W okresie jesienno-zimowym mamy też do dyspozycji o wiele mniej słońca, które jest naturalnym źródłem witaminy D3. Powinniśmy więc dostarczać ją organizmowi, tym bardziej, że większość Europejczyków cierpi na poważne niedobory tego mikroskładnika.

– Przed dobraniem odpowiedniej witaminy D3 zalecam sprawdzić faktyczny stan niedoboru. Z suplementacji witaminą D płynie wiele korzyści. Najczęściej wykorzystywana jest w przypadkach osteoporozy, złamania kończyn, depresji, cukrzycy a nawet w chorobach o podłożu endykronologicznym takich, jak coraz częściej spotykane problemy z tarczycą – mówi Adrian Bednarek.

Witamina D najlepiej wchłania się w towarzystwie witaminy K2, którą znajdziemy w japońskiej potrawie – sfermentowanej soi (natto). Jeśli nie przekonuje nas jej smak, możemy kupić witaminę K2 w postaci suplementu. Istnieją również gotowe preparaty łączące obie witaminy.

Przeciętny Europejczyk spożywa o 30 razy za dużo kwasów tłuszczowych z grupy Omega-6 w stosunku do tych z grupy Omega-3, a to właśnie głównie kwasy tłuszczowe Omega-3 wspierają nasz układ odpornościowy i pomagają zwalczyć infekcje i stany zapalne. Coraz częściej mówi się również o ich właściwościach przeciwnowotworowych – odpowiadają one za dotlenienie komórek.
Dlatego tak naprawdę powinniśmy dostarczać sobie kwasów tłuszczowych Omega-3 nie tylko w okresie jesienno-zimowym, ale przez cały rok.

– Najwięcej tłuszczy Omega-3 znajdziemy w nieprzetworzonych nasionach lnu i konopi oraz w orzechach włoskich. Tych rzeczy nie powinniśmy sobie żałować – mówi Magdalena Kuklik. – Nie trzeba się martwić, że od tego przytyjemy, ponieważ, w przeciwieństwie do tłuszczy w żywności wysoko przetworzonej, są to naturalne, zdrowe i korzystne dla naszego organizmu tłuszcze, które oprócz podniesienia odporności, poprawią dodatkowo funkcjonowanie naszego umysłu – dodaje ekspertka Mixit.

Eksperci radzą też, by unikać tłuszczy trans oraz olejów roślinnych poddawanych obróbce termicznej. Adrian Bednarek podkreśla, że w suplementacji Omega-3 bardzo ważnym jest, by obniżyć jednocześnie ilość przyjmowanych kwasów tłuszczowych Omega-6, których mamy w naszej diecie za dużo.

– Często to nie sam niedobór Omega-3 jest problemem, a właśnie nadwyżka Omega-6. Proporcja tych tłuszczy jest bardzo ważna. Dobrze jest, gdy kwasów tłuszczowych Omega-6 jest maksymalnie trzy razy więcej niż Omega-3. Dlatego pierwszym krokiem powinno być zmniejszenie Omega-6 w diecie, a dopiero później zabranie się za Omega-3 – wyjaśnia Adrian Bednarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska