Grafika Piotra Jagielnika "łączy" stare i nowe centrum. Po dawnym klimacie nie ma już śladu - i to niestety minus śródmieścia
Schody Donikąd od 11 lat stoją zamknięte. Dla mieszkańców śródmieścia to prawdziwy dramat. I co gorsza, nic nie wskazuje na to, żeby schody, będące dawniej wizytówką miasta i ulubionym punktem widokowym gorzowian, doczekały się remontu w najbliższych latach
Janusz Gorzowski na bulwarze podbił serca gorzowian i nie tylko. W taki sposób - unikalny, nigdzie indziej niespotykany - możemy sprawić, że nasze miasto będzie miało klimat. Na plus trzeba też oczywiście zaliczyć rzeźby: Jancarza, Zacharka, Szymona Giętego, gorzowskich malarzy i Papuszy. Wszystkie są nie gdzie indziej jak w śródmieściu!
Remont Sikorskiego odsłonił też „tunel”, którym Kłodawka płynie pod jezdnią. Robotnicy odsłonili go praktycznie całkowicie, dzięki czemu widać dokładnie, gdzie Kłodawka „znika” po wypłynięciu z Parku Róż przez wodospadek. Mostek nie jest przeznaczony do rozbiórki. Sięga praktycznie od wodospadku aż za parking przy ul. Garbary. - Jego część pod ul. Sikorskiego została odsłonięty w celu wykonania izolacji - mówił mi niedawno Szymon Matusiak reprezentujący generalnego wykonawcę. - Zrobimy też tzw. iniekcje ciśnieniowe (to metoda wzmocnień i uszczelnień konstrukcji budowlanych polegająca na wtłoczeniu pod ciśnieniem iniektu, czyli specjalnej substancji - red.). Będzie tu także m.in. wykonana żelbetowa płyta odciążająca pod torowiskiem tramwajowym.