Zanim pojawili się tu radni PO, był tu już wielki, zrobiony domowym sposobem billboard, czyli płachta z hasłami sprzeciwu. Bo protest przeciwko stacji trwa w tym miejscu od miesięcy. Teraz przyniósł efekt: - Stacja nie powstanie - zapowiedział w czwartek radny PO Robert Surowiec. Radni chcą zablokować inwestycję albo zleceniem na sporządzenie specjalnego opracowania dla terenu, albo - w ostateczności - uchwalając plan przestrzenny, który wykluczy benzynową inwestycję.
Zobacz też: Remonty dróg w Gorzowie. Zima idzie, a czas leci [ZDJĘCIA]
Przypomnijmy: Zygmunt Tumielewicz niemal dekadę temu już raz próbował postawić stację na Piaskach - koło swojego marketu Intermarche na ul. Muśnickiego. Sąsiedzi inwestycji z domów jednorodzinnych się wystraszyli, narobili rabanu i pod ich naciskami radni zmienili plan przestrzenny terenu tak, że uniemożliwiał handel paliwem.
Teraz Tumielewicz znowu próbuje: chciałby budować stację kawałek dalej, właśnie na rogu ul. Okrzei i Muśnickiego. Działka nie ma planu przestrzennego, więc teoretycznie nie ma prawnych przeszkód, by stację postawić. - Mam wszystkie zgody i opinie. Obiektywnie nie ma żadnego zagrożenia dla nikogo. I chciałbym, żebyśmy właśnie takimi rzeczowymi argumentami się posługiwali - mówi Tumielewicz. Przeciwnicy stacji przekonują, że o to im chodzi. I prezentują negatywną opinię sanitarną wydaną przez Sanepid. Urząd ten wskazał, że stacja powstałaby w okolicy ujęcia wody.
Czy plan radnych faktycznie zablokuje budowę stacji? Z. Tumielewicz zapowiada walkę o swoje. - Mam wynajętych prawników. Nie mam zamiaru się poddawać - mówi przedsiębiorca.
Zobacz też: Żubr przyszedł do Gorzowa Wlkp.! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?