Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Gorzów pokonała beniaminka rzutem, wykonanym… cztery sekundy przed końcową syreną!

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Piłkarze ręczni Stali Gorzów wygrali po dramatycznym meczu z GOKiS Kąty Wrocławskie.
Piłkarze ręczni Stali Gorzów wygrali po dramatycznym meczu z GOKiS Kąty Wrocławskie. Robert Gorbat
Miało być lekko, łatwo i przyjemnie. Gorzowscy szczypiorniści byli zdecydowanymi faworytami sobotniej (7 listopada), pierwszoligowej potyczki z beniaminkiem z Kątów Wrocławskich. Triumf zapewnili sobie jednak dopiero w ostatnich sekundach spotkania.

TL UBEZPIECZENIA STAL GORZÓW – UKS GOKiS KĄTY WROCŁAWSKIE 30:29 (15:15).
TL UBEZPIECZENIA STAL: Nowicki, Marciniak – Stupiński 10, Bronowicki i Pietrzkiewicz po 6, Kryszeń 3, Pedryc, Gintowt, Dzieciątkowski, Starzyński i Kłak po 1, Serpina, Gałat i Renicki po 0.
UKS GOKiS: Wasilewicz, Pasiuta – Kuźbiński, Wysocki i Wróblewski po 6, Batura 3, Ziemiński, Ostrówka i Massopust po 2, Kołodziejczyk 1, Kurzawa 1, Pasieczny, Żubrowski, Jaworski i Ryba po 0.
Kary: 4 min – 8 min.

Zaległy – z 17 października – mecz o mistrzostwo pierwszej ligi miał tylko jednego faworyta: Stal Gorzów. Żółto-niebiescy podejmowali debiutującą na zapleczu ekstraklasy ekipę z Kątów Wrocławskich. Tamtejszy UKS GOKiS istnieje dopiero 7 lat, więc wydawał się łatwym kąskiem dla rutynowanych gospodarzy.

WIDEO: Gwardia Koszalin - Stal Gorzów Wlkp. 22:23 (piłka ręczna)

Beniaminek postawił się faworytom

Sportowe życie nie znosi jednak schematów. Przyjezdni okazali się walecznym, dobrze biegającym, skutecznym i całkiem nieźle wyszkolonym technicznie zespołem. W ich „klacie” zaporą nie do przebycia był często potężny, zasłaniający ciałem niemal pół bramki Tomasz Wasilewicz, a z ławki drużyną mądrze kierowała… Alicja Łukasik. Tak, tak – kobieta. Jedyna zresztą na tym stanowisku w pierwszej lidze. Świetnie przewidywała ofensywne zagrywki stalowców, a gdy trzeba było, nie szczędziła swoim chłopakom grubszego słowa. Taka siostra łata, a równocześnie baba Herod.

Czerwona kartka po syrenie

Do przerwy wynik był jak wahadło – trzema golami raz w jedną, raz w drugą stronę. Najistotniejsze wydarzenie tej części spotkania miało miejsce… już po końcowej syrenie. Rzut wolny wykonywał z dziewiątego metra Wiktor Bronowicki. Chciał strzelić nad murem rywali, tymczasem ci podskoczyli i jeden z nich został uderzony piłką w rękę, w okolicę łokcia, tuż nad głową. Sędziowie z sobie tylko wiadomych powodów zakwalifikowali ten rzut jako próbę celowego uderzenia przeciwnika piłką w twarz i… pokazali najskuteczniejszemu do tej pory strzelcowi gorzowian czerwoną kartkę! Było sporo emocji, machania rękami i złych słów, lecz klamka zapadła.

Końcówka jak z horroru

Po przerwie wydawało się, że miejscowi wreszcie znaleźli sposób na przeciwników. W bramce Stali cudów dokonywał Cezary Marciniak, zaś Mateusz Stupiński seryjnie trafiał do siatki GOKiS po błyskawicznie wyprowadzanych kontrach. Gdy w 51 min na świetlnej tablicy wisiał rezultat 26:22 dla gospodarzy, ich grający trener Oskar Serpina wykrzyczał swoją frustrację: - Nie można tak było grać od początku?! Trzeba się najpierw 30 minut wk…wiać?!
Czar prysł po kolejnych 5 minutach, które stalowy przegrali… 0:6! W 56 min zrobiło się 26:28 i miejscowym zaczęło zaglądać w oczy widmo pierwszej od ponad roku porażki we własnej hali. Kolejne gole Stupińskiego pozwoliły żółto-niebieskim wyrównać najpierw 28:28, a chwilę później 29:29. Minutę i 4 sekundy przed zakończeniem pojedynku piłkę przejęli goście, lecz zgubili ją w ataku pozycyjnym. Gospodarze nie zmarnowali niespodziewanej okazji. Rozegrali podręcznikową „koronkę”, wyprowadzili na pozycję rzutową Dawida Pietrzkiewicza, a ten z zimną krwią trafił przy słupku.
Co można było powiedzieć? Koniec wieńczy dzieło!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska