Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stara "trójka". Śliski problem gminy Otyń

Wojciech Olszewski 68 387 52 87 [email protected]
- Jechałem ponad 100 kilometrów z gór. Jak mogłem przewidzieć, że tu za Otyniem nikt nie posypuje drogi – mówi właściciel rozbitego suzuki Czesław Czesnowski.
- Jechałem ponad 100 kilometrów z gór. Jak mogłem przewidzieć, że tu za Otyniem nikt nie posypuje drogi – mówi właściciel rozbitego suzuki Czesław Czesnowski. Fot. Wojciech Olszewski
Trzy samochody zderzyły się w piątek na nieodśnieżonej starej "trójce" pomiędzy Otyniem i Niedoradzem. Choć wyglądało to groźnie, na szczęście nikomu nic się nie stało. Kto jednak w końcu rozwiąże problem zimowego utrzymania tej drogi?

- Całą trasę ze Szklarskiej Poręby przejechałem bez problemu. Wszędzie droga była czarna, bez śniegu, nawet na górskich serpentynach. A tu nagle nieodśnieżone i wpadłem w poślizg - mówi Czesław Czesnowski, kierowca vitary. Wracał z żoną z gór do Koszalina. Jak wyjaśnia spostrzegł busa, który utknął w rowie, w śniegu na zakręcie. Omijał go ford. W tym momencie vitara wpadła w poślizg. - Odruchowo lekko przyhamowałem, próbowałem uciec autem w wolną przestrzeń pomiędzy tymi samochodami - mówi kierowca suzuki.

- Czekałem na pomoc drogową, by mnie wyciągnęli. Bałem się, że ktoś może we mnie uderzyć. Zobaczyłem tylko, jak ta vitara wpada w poślizg - dodaje kierowca busa, Dariusz Surliński ze Wschowy.
Auto koszalinianina zahaczyło o przodem o forda, a tyłem uderzyło w busa. Z vitary w zderzeniu wyrwało przednie koło. - Wysiadłem z samochodu i nie dało się utrzymać na nogach, tak było ślisko, sam lód - mówi pan Czesław. Dopiero po wypadku, jak twierdzą obaj poszskodowani, pojawiły się piaskarki. - Najpierw jeden samochód posypał drogę piaskiem, potem przyjechał drugi z solą - mówi pan Dariusz.

Policjanci twierdzą, że przyczyną wypadku mogły być trudne warunki na drodze i śliska nawierzchnia.
Feralny odcinek drogi to była krajowa "trójka". Po otwarciu obwodnicy Nowej Soli uczęszczana trasa stała się drogą gminną, którą zarządza Otyń. Jednak urząd gminy ma na to mało pieniędzy. - Staramy się, jak możemy, ale mamy na utrzymanie tej drogi ograniczone środki. Kierowcy są zaś przyzwyczajeni, że jest to droga krajowa. Dziś jednak jest to droga gminna i nie jest to trasa pierwszej kolejności utrzymania - wyjaśniał niedawno "GL" Henryk Radecki z urzędu gminy w Otyniu. - Gmina musi dbać o 31 km na 18 drogach, w tym była krajowa "trójka" ma 6,5 km. A jeden objazd piaskarki kosztuje nas 3200 zł - dodaje Radecki.

Skargi kierowców na to, że trasa jest oblodzona, czy nieodśnieżona, są częste. Zwłaszcza ostatnio, gdy jej nawierzchnię pokrywa rozjeżdżony śnieg. - Jechałem tamtędy w piątek, masakryczna szklanka, strach jechać... I jeszcze to tłumaczenie Urzędu Gminy w Otyniu: bo nie ma pieniędzy. Ludzkie życie jest chyba warte trochę więcej niż sól potrzebna do odlodzenia tego odcinka. Uważam, że w takich wypadkach administrator drogi w wyniku świadomego zaniedbania powinien pokrywać cześć kosztów takich zdarzeń - wpisał na forum Gazety Lubuskiej jeden z internautów.

Trudno się z takim argumentem nie zgodzić. Jednak problem wydaje się być nierozwiązywalny. Bo niewielka gmina Otyń po otwarciu obwodnicy Nowej Soli musiała przejąć odcinek krajowej "trójki", bo tak nakazuje ustawa. Ale na jej utrzymanie nie dostała pieniędzy. Według szacunków samo zimowe utrzymanie tego odcinka kosztuje 130 tys. złotych rocznie. Gmina protestowała, sugerując, że trasa powinna mieć status drogi wojewódzkiej, bo łączy dwa powiaty nowosolski i zielonogórski. Mówiło się o bublu prawnym, który trzeba naprawić ustawą. Tyle że nic się dotąd nie wydarzyło. A niechciany prezent na razie skutkuje i poważnym obciążeniem budżetu i niebezpieczeństwem na drodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska