Na terenach za Nowym Kisielinem powstaje Lubuski Park Przemysłowo - Technologiczny. Tylko część terenów jest objęta Kostrzyńsko-Słubicką Specjalną Strefą Ekonomiczną, co daje przywileje podatkowe inwestorom.
- Spółka zarządzająca parkiem chce strefę rozszerzyć. Jest dobrze, bo są potencjalni inwestorzy - tłumaczy wójt Zalewski. - O szczegóły proszę pytać w spółce.
- Czeka pan na helikopter? - zaczepiam Arkadiusza Kowalewskiego, prezesa LPPT.
- Na niemiecki? Już był! - śmieje się prezes.
- Nie, na japoński! - odpowiadam.
- Może przyleci pod koniec czerwca.
Czytaj też: Park przemysłowy w Nowym Kisielinie: Na początek wodociąg i światłowody
O co chodzi z tymi helikopterami? Po urzędzie krążą żarty, że prezydent co rusz spogląda przez okno czy nie nadlatuje. Bo Zielona Góra znalazła się na krótkiej liście japońskiego potentata, firmy Lotte, która przed rokiem kupiła firmę Wedel. Japończycy w Azji znani są m.in. z produkcji gumy do żucia i ciastek. Teraz szykują się do podboju Europy. Może będą go prowadzić właśnie m.in. z Zielonej Góry? Zapowiedzieli, że chcą zbudować dwie fabryki. Każda ma zatrudniać 200 osób i kosztować 200 mln zł. Obydwie będą budowane równolegle i mają być skończone pod koniec 2012 r. Przedstawiciele inwestora w naszym mieście byli już kilka razy. Teraz do wyboru zostały dwie lokalizacje w zachodniej Polsce. Decyzja ma zapaść do końca czerwca. Wtedy do Polski przyjeżdża z Tokio właściciel firmy i być może sprawdzi lokalizację. Może przyleci helikopterem? Tak jak inni inwestorzy.
Cyztaj też: Japończycy wybudują fabrykę pod Zieloną Górą?
Kilka tygodni temu nad Nowym Kisielinem pojawił się helikopter z Niemiec. - Przygotowaliśmy dla nich lądowisko na dogodnym terenie, ale oni woleli wylądować na działce, którą sobie upatrzyli - opowiada wiceprezydent Dariusz Lesicki, pilotujący inwestycje w parku. O ile chętnie rozmawia o lądowisku, to o inwestorze wypowiada się bardzo oszczędnie. Przyznaje jednak, że Niemcy chcą kupić działkę obok Japończyków. A w zasadzie dwie działki - w sumie 35 hektarów. Wiemy jedynie, że to firma z branży maszynowej. Zapowiada stworzenie ok. 400 miejsc pracy za ponad 80 mln euro. Jednak proponowana działka wykracza poza obszar specjalnej strefy ekonomicznej. - Dlatego chcemy powiększyć strefę o 69 hektarów. Taki wniosek musimy wysłać do ministra do 15 czerwca. Mamy zapewnienia minister Jolanty Fedak, że będzie nas wspierać - mówi prezydent Janusz Kubicki. - Jest też kilku mniejszych inwestorów. Ten wspólny projekt miasta, gminy, marszałka i uniwersytetu musi wypalić. Wierzę, że powstanie tu kilka tysięcy miejsc pracy.
Na uniwersyteckie laboratoria, część uzbrojenia i budowę obwodnicy marszałek przeznaczył 100 mln zł unijnych pieniędzy. Na razie powstało jedynie centrum logistyczne. Budowany jest wodociąg a drogę do parku ma robić firma Budimex. - Na razie jedna z firm się odwołała. Mam nadzieję, że podpiszemy umowę we wtorek i firma może przystępować do budowy - informuje Helena Włodarczyk, szefowa Wojewódzkiego Zarządu Dróg.
- Myślimy jeszcze o przystanku kolejowym oddalonym kilkaset metrów od fabryki - przyznaje wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, który w środę wraz z kolejarzami jeździł drezyną i szukał odpowiedniego miejsca.
- I znaleźliśmy. Nieopodal planowanego parku jest niewielki wiadukt nad leśną drogą - zdradza Mariusz Nowakowski, dyrektor zielonogórskiego Zakładu Linii Kolejowych PLK. - To pozwala na zbudowanie dwóch peronów, przy których mogą się zatrzymywać szynobusy. My jesteśmy tym zainteresowani. Teraz trzeba zrobić studium wykonalności.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
