Ramzes O. - napastnik, który zaatakował w poniedziałek policjantów i zniszczył kilkanaście samochodów - został aresztowany na 3 miesiące. Tak wnioskowała prokuratura.
Posiedzenie aresztowe w gorzowskim szpitalu rozpoczęło się w środę, 16 lipca, o godz. 15.45. Dlaczego w szpitalu? Lekarz psychiatra nie zgodził się na przewiezienie Ramzesa O. do sądu. - Rozmowa z nim jest niedorzeczna - mówił po wyjściu z sali chorych mecenas Sławomir Stryjakiewicz, obrońca z urzędu 48-latka, z którym próbował rozmawiać tuż przed "szpitalnym" posiedzeniem sądu. Do tego mężczyzna został postrzelony w nogę podczas policyjnej interwencji na ul. Mieszka I.
Po odczytaniu wniosku o areszt 48-letniemu gorzowianinowi, sędzia udał się do sądu rejonowego na naradę. Do szpitala, by ogłosić decyzję, wrócił po godz. 17.30 Ramzes O. został aresztowany na 3 miesiące. Jeszcze w środę ma opuścić szpital i zostanie przewieziony do innej placówki. Gdzie? - Tego nie będziemy zdradzać - mówi prokurator Andrzej Bogacz.
Zobacz też: Strzelanina w Gorzowie. Mężczyzna zniszczył kilkanaście aut, później ruszył na policjantów (wideo, zdjęcia)