Zdaje się, że Sulechów to jedyna gmina, która w ostatnich latach oddała tyle nowych mieszkań osobom mającym problemy życiowe. Wkrótce będzie ich 42!
- Do tej pory zbudowaliśmy 18 mieszkań socjalnych w dawnym budynku Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Walki Młodych oraz osiem przy ul. Przemysłowej w gmachu przejętym przez gminę od PSS-ów, gdzie mieściły się mieszkania i biura rzeźni - informuje burmistrz Ignacy Odważny.
W pierwszym wypadku skorzystało z nich 18 rodzin, w drugim powstało osiem mieszkań, cztery na parterze, cztery na piętrze. Te ostatnie "socjale" nie są zbyt duże, od 22 do 29 mkw., ale ładne, bo w poniemieckim zabytkowym budynku. Mieszkania zostały oddzielnie podłączone do mediów.
- W razie problemów, zalegania z opłatami za wodę czy gaz, media zostają odcięte - informuje o praktyce z "opornymi" lokatorami Zbigniew Szklarz z ratusza.
Tym sposobem wielka kolejka oczekujących na nowe lokum zmniejszyła się.
Ruszyła Piaskowa
Gmina ma łącznie w swoich zasobach 143 różne mieszkania socjalne (czyli o obniżonym standardzie), są one jednak "porozrzucane", usytuowane w starych kamienicach, blokach. Łączny ich metraż to 5,5 tys. mkw.
- Aż 151 rodzin zostało zakwalifikowanych przez komisję mieszkaniową do zamieszkania w obiektach komunalnych, z czego 118 kwalifikuje się do lokali socjalnych - tłumaczy Kazimierz Kotowski, kierownik Zakładu Gospodarowania Mieniem Komunalnym. Liczy, że kolejka się zmniejszy po oddaniu do użytku kolejnych "socjali" przy ul. Piaskowej. A stanie się to już "na dniach", jeśli dobrze pójdzie...
Na Piaskowej bowiem od podstaw postanowiono zbudować całe domy. I trzy domki-bloczki już stoją. Dwa niemal gotowe miały tzw. odbiór techniczny w zeszłym tygodniu. - Mieliśmy pewne uwagi i wykonawca, firma Erowa z Międzyrzecza, miał je uwzględnić i w ciągu tygodnia wprowadzić - wyjaśnia wiceburmistrz Mirosław Andrasiak.
Ciasne, ale własne
Parterowe bloczki stanęły na terenie komunalnym, niedaleko torów i zachodniej obwodnicy miasta. Ziemia wokół już częściowo uporządkowana, zielenią się trawniki. Jednocześnie pracownicy budowlani wykańczają pomieszczenia.
- Pierwsze osoby powinny się wprowadzić z początkiem października, następne w trakcie tego miesiąca, a do ostatniego bloku ludzie wejdą w listopadzie - uważa Andrasiak.
W trzech budynkach jest po sześć lokali, łącznie zatem przygotowano mieszkania dla 18 rodzin. Każde ma oddzielne wejście z dworu. Zaglądamy do jednego z wnętrz. Skromne. Duży pokój, wykafelkowana kuchnia, łazienka z ubikacją. Ponadto w szczycie trzech gmachów po sześć oddzielnych komórek na rowery, wózki czy inny sprzęt. Każda przypisana do jednego mieszkania.
Dziś inwestycja jest niemal zakończona, ale gdy podejmowano decyzję o tej budowie komunalnej protesty wznieśli ludzie z pobliskiego osiedla domków jednorodzinnych. Nie życzyli sobie "socjalnego" sąsiedztwa, wskazywali na zagrożenia dla tychże lokatorów i ich dzieci z powodu bliskości torów i obwodnicy. Czy tak będzie? Okaże się niedługo.
- Na tym nie poprzestajemy - deklaruje M. Andrasiak. - Mamy grunty budowlane w kierunku Kalska i teraz tam chcemy prowadzić budownictwo socjalne.
Kto dostanie mieszkania?
Warunki zamieszkania w "socjalach" określiła rada miejska w 2003 r. Chodzi o osoby (rodziny) mające niskie dochody, nie będące w posiadaniu innych lokali, mające wyroki eksmisyjne, mieszkające w warunkach, gdzie na głowę przypada mniej niż 5 mkw. (rodzina) lub 10 mkw. (jedna osoba).
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?