Sulechów: Kultura wchodzi na komnaty

- Oficjalnie i już w całości, czyli łącznie z wieżą, zamek będzie gotowy w marcu - uważa Edward Fedko, szef biura promocji i pozyskiwania pieniędzy na cele samorządowe. Informuje, że obecnie trwają jeszcze prace konserwatorskie w wieży, która uchodzi za najlepiej zachowany obiekt średniowieczny w województwie. W tej sytuacji trudno poganiać wykonawcę.
- Dom kultury wprowadza się do skrzydła zamkowego od nowego roku - deklaruje Tomasz Furtak, dyrektor placówki. Zachęca do obejrzenia wnętrza skrzydła południowego, nas szczególnie interesuje przyszłe muzeum lub izba regionalna. Wchodzimy razem na wysoki parter i pytamy o koncepcję tej placówki. Okazuje się, iż jest nowy pomysł: raczej powstanie izba regionalna połączona z Gminnym Punktem Informacji Turystycznej. - Niedługo ogłaszamy konkurs dla osób, które podjęłyby się tego zadania - pan
Tomasz oprowadza po salce, gdzie na eksponaty czekają gabloty, pokazuje nawet, w którym miejscu stanie biurko przyszłego pracownika.

- Nic na ten temat nie wiem, a jesteśmy mocno zainteresowani muzeum, poprzedni burmistrz nie podjął z nami żadnych rozmów - stwierdza rozgoryczony Marek Maćkowiak, prezes Sulechowskiego Towarzystwa Historycznego. Mówi, iż STH "ma ludzi", fachowców, którzy mogliby prowadzić taką placówkę. Poza tym STH chciałoby mieć udział w kształtowaniu profilu przyszłego muzeum. - Mamy wykaz eksponatów, które w 1945 r. zostały zabrane z Heimatmuseum w Züllichau i przekazane do Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. Powinny tu wrócić. Być może znalazłyby się też jakieś zbiory z naszej gminy lub byłego powiatu w Muzeum Archeologicznym w Świdnicy - wylicza M. Maćkowiak.
- Jeśli sulechowianie lub inni mieszkańcy Ziemi Lubuskiej mają eksponaty, które powinny by się znaleźć w izbie regionalnej, to chętnie je przyjmiemy. I to już teraz - zapowiada T. Furtak. - Może to być na zasadzie daru lub depozytu. Wszystko to warto przekazywać do sekretariatu domu kultury, tel. 385 22 14.

Jakiś czas temu Andrzej Toczewski, dyrektor Muzeum Ziemi Lubuskiej zadeklarował wobec poprzedniego burmistrza, że jeśli samorząd zechce mieć porządną placówkę, np. jako oddział MZL, to on nawet da pracownika z etatem. - Podtrzymuję tę propozycję, pod warunkiem, że będzie to muzeum z prawdziwego zdarzenia - stwierdza A. Toczewski.
- Z przyjemnością zaproszę do rozmowy fachowców, panów Toczewskiego, Maćkowiaka, Furtaka i innych, żeby wspólnie wypracować koncepcję przyszłego muzeum - deklaruje burmistrz Roman Rakowski. - Nie zamierzam narzucać żadnych pomysłów. Niech decydują profesjonaliści.