Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowy kryzys dotknie nasze firmy

CZESŁAW WACHNIK 0 68 324 88 29 [email protected]
Kryzys za Oceanem odbija się w całej Europie
Kryzys za Oceanem odbija się w całej Europie
Spada sprzedaż aut. Firmy wytwarzające części zamienne i podzespoły, obawiają się, że będą musiały zmniejszyć produkcję.

A takich przedsiębiorstw jest w naszym regionie kilkadziesiąt.

Kryzys finansowy uderzył w branżę motoryzacyjną. We wrześniu w Europie Zachodniej sprzedaż aut spadła o ponad 9 procent. Koncerny z obawy o dalsze spadki już ograniczają produkcję. Na razie wstrzymały ją zakłady GM Opla w Gliwicach. Nie wykluczają takiej decyzji zakłady Volkswagena w Poznaniu. W Niemczech produkcję ograniczono w kilku firmach Forda, przymierza się do tego we Francji Peugeot - Citroen. Czy te decyzje dotkną firmy lubuskie?

Dają pracę

Pytanie to jest tym bardziej zasadne, że branża motoryzacyjna ma w naszym regionie spore znaczenie. Potwierdzają to liczby. Z danych Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego GUD wynika, że w pierwszym półroczu 2008 r. cała produkcja przemysłu i budownictwa w Lubuskiem miała wartość 9 mld zł, a motoryzacja ma swój wkład na ponad 412 mln zł!

W branży tej działa ponad 20 firm, każda zatrudnia co najmniej 100 osób. Do największych należą nowosolska Gedia Poland oraz gorzowskie SE Bordnetze (dawniej Volkswagen Elektro - Systemy) i Faurencja.

Wczoraj pytaliśmy co grozi naszym zakładom, czy pracownicy mogą być spokojni o pracę. W obu gorzowskich spółkach odmówiono nam informacji. Z braku upoważnionych osób lub wymagań zgody centrali w Niemczech.

Może ograniczą

W SE Bordnetze, znanego producenta wiązek i kabli, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że sytuacja jest płynna i każdy scenariusz jest możliwy. Łącznie z ograniczeniem produkcji.

Pesymistycznie o zbliżającym się 2009 r. wypowiedział się dyrektor spółki DBW z Górzykowa pod Cigacicami Wojciech Budynek. Firma zatrudnia 135 osób i produkuje materiały izolacyjne do tłumików samochodowych. - W 2008 roku dobijał nas niski kurs euro, ale rok 2009 może być jeszcze gorszy. Na razie trudno nam opracować bilans finansowy, bo obawiamy się ograniczenia produkcji. I to nawet znacznie - dodał dyrektor Budynek.

Także źle, chociaż mniej pesymistycznie, o produkcji na najbliższy rok sądzi dyrektor ds. finansowych w gorzowskim Lindo Gobex Teresa Paluszak: - Nasze katalizatory trafiają do sklepów z częściami zamiennymi. Sprzedajemy głównie na eksport, do Niemiec czy Grecji. Jeśli spadnie sprzedaż gotowych samochodów, musi się to odbić także na rynku części zamiennych. Na razie trudno cokolwiek przewidzieć.

Bez zwolnień

Kłopotów nie wykluczają też dyrektor nowosolskiej Gedii Zbigniew Paruszewski oraz Mirosław Chara, dyrektor kożuchowskiego Dongwonu ZS. Gedia produkuje blachy i elementy karoseryjne, a Dongwon części i podzespoły do lanosa. - Na razie analizujemy bieżącą sytuację, by ewentualnie przedsięwziąć pewne kroki zaradcze. Problemy motoryzacji nie są dla nowością, zdarzają się one średnio co pięć lat. Jednak nie przewiduję żadnych zwolnień. Przemysł motoryzacyjny jest w czołówce z rozwiązaniami technologicznymi, stąd powinniśmy sobie poradzić. Tym bardziej, że produkujemy elementy do różnych samochodów, nawet ciężarowych.

Dyrektor Chara zapowiedział, że jego zakład zacznie produkcję podzespołów do nowego chevroleta aveo, który będzie sprzedawany także w Europie Zachodniej. - Gdyby tam doszło do załamania sprzedaży, też wpadniemy w kłopoty. Ale wtedy być może aveo uda się sprzedać w Rosji czy na Ukrainie.

W tej chwili szefowie firm związanych z motoryzacją czekają na rozwój wydarzeń w Europie i na świecie. Często decyzje dotyczące zakładów w regionie, z powodu zagranicznego właściciela zapadają poza województwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska