Resztki jednej z najwspanialszych świątyń starożytności oglądam z pobliskiego wzgórza. Jestem nieco zawiedziony. W niewielkiej dolinie zachowały się resztki dwóch kolumn. Na jednej z nich w gnieździe z chrustu klekoce bociek. - Może to nasz rodak - zastanawia się stojąca obok mnie turystka z Poznania.
Kolumny są mizernym reliktem po dawnym Artemizjonie, czyli świątyni Artemidy, wybudowanej prawie 2,6 tys. lat temu przez z rozkazu Krezusa - ówczesnego króla Lidii. Prace trwały 120 lat. Efekt rzucił na kolana cały ówczesny cywilizowany świat. Świątynię otaczało 20 kolumn, około stu kolejnych postawiono w jej wnętrzu. Każda z nich u podstawy miała 2,5 metra średnicy, zaś ich wysokość wynosiła 18 m. Wykonane zostały z marmuru i libańskiego cedru, w dolnych częściach pokryte były płaskorzeźbami.
Artemizjon zaprojektowali Chersifron i Metagenes z Knossos przy pomocy Teodorosa z Samos. Do prac zaangażowano najbardziej znanych rzeźbiarzy ówczesnej Grecji - Polikleta i Kresilasa, a także samego Fidiasza, który zasłynął podczas budowy Akropolu.
W centralnej części kompleksu był stał posąg Artemidy - greckiej bogini łowów, zwierząt i lasów. Wykonany był ze złota, srebra, kości słoniowej, drewna hebanowego i czarnego kamienia. Został zniszczony już w starożytności, znamy go z licznych opisów i kopii. Dzięki nim wiemy, że bogini była ubrana w suknię ozdobioną miejskimi wieżami, symbolizującymi jej władzę nad cywilizacją. Atrybutami władzy nad zwierzętami były natomiast ozdoby z ich wizerunkami. Nazywana była Pszczelą Boginią, natomiast bite w mieście monety na awersie miały symbol bogini - wizerunek królowej pszczół.
Rzymski historyk Pliniusz pisze, że świątynia aż dziewięć razy była niszczona i odbudowywana. W 356 r przed naszą erą spalił ją szewc Herostrates. Liczył, że zniszczenie arcydzieła uczyni jego imię nieśmiertelnym. I tak się stało. We współczesnej psychologii dążenie do sławy za wszelka cenę określa się jako kompleks Herostratesa.
Po zdobyciu Azji Mniejszej Aleksander Wielki chciał odbudować świątynię. Zażądał jednak umieszczenia w niej inskrypcji sławiących jego imię i zwycięstwa. Mieszkańcy Efezu nie zgodzili się na ten warunek. Ich odpowiedź była bardzo polityczna. - Aleksandrze, nie wypada, żeby jeden bóg stawiał świątynię drugiemu bogu - usłyszał pogromca perskiego króla Dariusza.
Mimo sprzeciwu mieszkańców, Aleksander zlecił swojemu architektowi Dejnokratesowi przygotowanie projektu nowej świątyni. Odbudowa ruszyła w 334 r. przed naszą erą i trwała około 80 lat.
Budowla przetrwała niespełna 500 lat, gdyż w 262 r. ery nowożytnej została zniszczona przez Gotów. Jej resztki odkryto w 1869 r., potem niektóre z elementów Artemizjonu trafiły do British Museum w Londynie.
Rzut kamieniem do Bodrum
Nad dawną świątynią góruje turecka twierdza
(fot. Dariusz Brożek )
Świątynia jest jedną z licznych atrakcji Efezu, który w starożytności był jednym z najważniejszych miast jońskich w Azji Mniejszej. Leżał u ujścia rzeki Kaystros (turecka nazwa Küçük Menderes - Mały Meander) do Morza Egejskiego. Obecnie to morze ruin, odkrywanych i rekonstruowanych przez kolejne ekspedycje archeologiczne.
Obecnie w Efezie zobaczymy m.in. resztki starożytnego amfiteatru, gimnazjum, agory i łaźni. Najbardziej znaną budowlą jest odrestaurowany fronton biblioteki Celsusa. W pobliżu w miejscowości Bulbuldagi znajduje się Kaplica Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny - miejsce domniemanej śmierci matki Jezusa Chrystusa, która po ukrzyżowaniu syna dotarła do Efezu razem z jego uczniem Janem Ewangelistą.
Efez znajduje się niedaleko Bodrum - popularnego kurortu nad Morzem Egejskim. Wypoczywając w tym miejscu warto się wybrać do pobliskiej miejscowości Selcuk, gdzie zobaczymy bizantyjską cytadelę, meczet Isa Bey'a z XIV w. oraz bazylikę św. Jana wzniesiona w VI w. naszej ery na grobie apostoła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?