20-latek został oskarżony o podwójne morderstwo. Do tragedii doszło nocą 29 listopada ub.r. w Borowinie koło Żagania. Mężczyzna bestialsko zamordował swoich rodziców. Kiedy spali zadał im kilkanaście ciosów siekierą w głowę.
Po zabójstwie 20-latek zadzwonił na komisariat w Szprotawie. Powiedział dyżurnemu, że zamordował swoich rodziców. Patrol policji zatrzymał mężczyznę na miejscu zbrodni. Czekał na nich, był ubrany i spakowany.
Mężczyzna przyznał się do postawionych mu zarzutów. Złożył obszerne wyjaśnienia. - Nie utrudnia śledztwa - informuje prokurator Jacek Buśko z zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Oskarżony został przebadany przez biegłych psychiatrów. - Nie doszukali się żadnej choroby. Stwierdzili, że w chwili dokonywania mordu był świadomy swojego czynu - tłumaczy prokurator Buśko.
Oskarżony o mord był bardzo dobrym studentem. Nie sprawiał żadnych kłopotów wychowawczych. Był uzdolniony artystycznie. Powodem mordu było nieporozumienie między nim a rodzicami.
Sąd Okręgowy w Zielonej Górze przedłużył areszt 20-latka do 28 lipca. Oskarżonemu grozi kara dożywotniego więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?