- Ludzie mają psy, ale nie chce im się z nimi wychodzić na dwór. Puszczają je luzem, bez kagańca. Zwierzaki biegają godzinami po okolicy, obszczekują ludzi, zdarza się, że kogoś ugryzą. Staż Miejska powinna się za to zabrać - mówią dwie mieszkanki bloków przy al. Piastów. Przyznają, że wiedzą, który z sąsiadów nie pilnuje czworonoga, ale Straży Miejskiej o tym nie zawiadomią. - Nie chcemy zadzierać z ludźmi - wyjaśniają.
Ludzie milczą
Strażnicy nie są tą postawą zaskoczeni. Niedawno wezwał ich mieszkaniec Różańska, żeby coś zrobili z agresywnymi psami, które biegały po wsi.
- Jednak nikt nie chciał nam powiedzieć, czyje są zwierzęta i nie ustaliliśmy ich właścicieli. Niech ludzie przestaną oczekiwać od nas cudów, skoro nie chcą z nami współpracować! - denerwuje się Zbigniew Krauze, komendant Straży Miejskiej.
Tylko w zeszłym roku strażnicy odwiedzili ponad 200 posesji, gdzie są psy. Sprawdzali, czy przebywają one w odpowiednich warunkach i czy są szczepione przeciw wściekliźnie. Ujawnili 46 psów bez szczepienia.
Na 19 właścicieli, uporczywie uchylających się od zaszczepienia zwierzaków, nałożyli mandaty - w sumie 1,3 tys. zł. Więcej, bo 28 osób, zapłaciło łącznie ponad 5 tys. zł za brak należytej opieki nad psami.
W kwietniu i listopadzie na zlecenie gminy odbyło się wyłapywanie bezpańskich psów. Dzięki pomocy miejscowego azylu dla zwierząt 105 psów szybko znalazło nowych właścicieli. 21 chorych, potrąconych przez auta i starych trzeba było uśpić, a 19 zdrowych wysłano do schroniska na Śląsku.
Szczepić i znakować
Jednak bezpańskie lub biegające samopas czworonogi to nadal problem gminy. - Nie dość, że są niebezpieczne dla ludzi, to jeszcze zanieczyszczają trawniki i place - przekonywał na ostatniej sesji radny Bogdan Feliks z Różańska.
Kłopot częściowo rozwiązałyby elektroniczne czipy do znakowania zwierzaków. Dzięki nim byłoby łatwiej namierzyć właścicieli psów. Znakowanie odbywa się bezpłatnie razem ze szczepieniem przeciw wściekliźnie. - Najbliższe szczepienia będą w maju. Namawiam na nie wszystkich właścicieli psów. Gdy pies ugryzie człowieka, można go wtedy ustrzec przed zastrzykami - przekonuje komendant Krauze. W gminie jest prawie 4 tys. psów. Wszczepianymi pod skórę chipami oznakowano dotąd niecałe 2 tys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?