Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolne skarby Niedoradza

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
W kronice nie zabrakło także miejsca dla "Gazety Lubuskiej”
W kronice nie zabrakło także miejsca dla "Gazety Lubuskiej” Fot. Michał Kurowicki
Wykaligrafowane stalówką litery, wyblakłe fotografie, lista pierwszych absolwentów, zapis upamiętniający wizytę radzieckiego oficera i dużo więcej obejrzeć można w prowadzonej od 1945 roku kronice szkoły w Niedoradzu.

Chyba niewiele placówek może się pochwalić tego typu skarbem. W październiku 1945 r. na pierwszej stronie szkolnej kroniki wpisano ,,Nam siła hartem, a mocą wytrwanie". To nie zawołanie wojskowe, ani sygnał do walki, lecz słowa, jakie miały być drogowskazem dla pierwszych uczniów szkoły. Od tamtej pory, do dziś, kolejni nauczyciele wpisują najważniejsze wydarzenia z życia placówki. Dzięki temu kronika jest skarbnicą wiedzy nie tylko o szkole, ale i o samym Niedoradzu.

Najstarsze wpisy, te z lat 40. ubiegłego wieku, zrobiono atramentem i stalówką. Litery, wyrazy i całe zdania są pięknie wykaligrafowane. Jest wiele ciekawych wykresów i rysunków. Szczególnie interesujące są stare, czarno-białe fotografie.
Wraz z przybyciem Polaków ze Wschodu, a po wyjeździe miejscowych Niemców, wszystko trzeba było zaczynać od nowa. Jedną z najpilniejszych spraw była edukacja dzieci osadników. Zadania utworzenia dla nich szkoły podjęła się Maria Markiewiczowa, która potem została jej pierwszą dyrektorką. Okazała się wspaniałą organizatorką. Już w październiku 1945 roku do szkoły przyjęto pierwszych 63. uczniów. ,,Praca bardzo trudna, brak podstawowych rzeczy potrzebnych do nauki..." - tak opisany jest w kronice pierwszy rok szkolny. W następnych latach nie było wcale lepiej.

- Mieliśmy tylko cztery pomieszczenia, a nas było coraz więcej. Dlatego chodziliśmy na dwie zmiany. Nie mówiąc już o zajęciach wf, które po prostu odbywały się poza szkołą - wspomina Kazimierz Olszewski, który uczył się w niej w latach 50., a obecnie jest sołtysem Niedoradza.

W kronice są liczne wpisy dokumentujące wiraże historii Polski. Dziś mogą śmieszyć, ale były wydarzeniami w życiu lokalnej społeczności. ,,16 marca 1956 roku, w związku ze śmiercią tow. Bolesława Bieruta, młodzież po wysłuchaniu transmisji radiowej oddała hołd zmarłemu minutową ciszą" - czytamy na jednej z żółknących kart. Na jednej z kolejnych stron kroniki namalowany dziecięcą ręką obrazek ,,60 lat CCCP". Miało to związek z wizytą w szkole radzieckiego oficera, który, jak się dowiadujemy, spotkał się z uczniami i nauczycielami 8 października 1977 r., dla uczczenia obchodów 60-lecia Rewolucji Październikowej. Z kolei w październiku 1959 r. szkołę odwiedził znany pisarz Eugeniusz Paukszta. Trudno, żeby i tego faktu nie zapisano w kronice.

- Dziś wpisów do księgi dokonują członkowie rady pedagogicznej - opowiada dyrektorka Zespołu Szkół w Niedoradzu Urszula Wiśniewska. W jej gabinecie leży kilkanaście ksiąg kroniki. Kto chce, może do nich zajrzeć. Życie Niedoradza odkryje się w pełni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska