Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szok! Zobacz jak dziurawa może być droga...

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
fot. Ryszard Poprawski
Sygnał przyszedł od Czytelniczki z maleńkiego Borynia (gm. Czerwieńsk). Autorka listu żali się na temat fatalnej drogi z Borynia do Nietkowa, którą ludzie idą do sklepu lub na przystanek, żeby dojechać do miasta.

- Droga do mojej wsi jest usypana ze szlaki, czyli jest żużlowa - opisuje mieszkanka Borynia. - Gdy pada deszcz trzeba nie lada wysiłku, żeby dojść nieoświetloną drogą 2 kilometry na przystanek autobusowy do Nietkowa. Rano czy wieczorem jest ciemno i wtedy przejście jest prawie niemożliwe.

Pojechaliśmy do Borynia. Słowa autorki listu potwierdziły się w 100 procentach. Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się, że jakaś droga może być aż tak dziurawa, nierówna i błotnista. Choć, powiedzieli nam to spotkani mieszańcy, mieliśmy szczęście, że nie padał deszcz a niska temperatura ostatnich dni spowodowała przymarznięcie, zatem dodatkowe utwardzenie trasy. Jadąc od zakrętu przy krzyżu w Nietkowie czuliśmy się jednak jak na torze przeszkód dla ekstremalnych sportów motorowych. Może dla wyścigów quadów?!

Ludzie muszą tędy chodzić

- Latem zakładano nam kanalizę, w miejscu gdzie wkopano rury droga się pozapadała i do tej pory jej nie naprawiono - ciągnie opowieść czytelniczka. - Momentami zwięziła się do 1,5 m. A teraz jeszcze weźmy pod uwagę, iż tą naszą zabłoconą wąską dróżką jeżdżą tiry pana Płockiego, który ma tutaj sporo ziemi. Wszyscy rozumiemy, że pan Płocki musi jakoś się tu dostać, ale dlaczego tą drogą, którą m.in. małe dzieci wracają ze szkoły? Do Borynia pan Płocki może dojeżdżać co najmniej trzema innymi drogami. A po naszej później nie da się przejść.

Tymczasem ludzie przechodzą. Bo muszą, bo nie mają innego wyjścia. W połowie odległości między wsiami spotykamy kobietę wędrującą z siatkami pełnymi zakupów. Przedstawia się jako czytelniczka "GL". - No chodzę tędy, te dwa kilometry, a co mam robić, dzieci szkolne też chodzą - podkreśla. Fakt, co robić... Między Boryniem a Nietkowem nie ma żadnej łączności autobusowej. Żeby wyruszyć w świat, dojechać do siedziby gminy, trzeba wpierw dojść 2 km na przystanek w Nietkowie.

- A jak się latem ten szutr kurzy! - przypomina pan Józef, którego spotykamy we wsi przed budynkami gospodarczymi. Stoi w towarzystwie dwóch młodszych mężczyzn (panowie, jak i inni mieszkańcy nie chcą się przedstawić). - To jest Boryń! Ze 20 rodzin tu mieszka. I stąd ludzie chodzą na przystanek, czyli do Nietkowa; wszyscy, dzieci do szkoły, starsi do pracy. A co mogą zrobić?

Burmistrz obiecuje

Wciąż ta sama nuta: a co można zrobić? Dopytujemy czy faktycznie tak trudno z tego miejsca dojechać "do cywilizacji". Czy droga zawsze tak fatalnie wygląda?
- Gmina sypie co roku żużel, ale chyba od pięciu lat zaprzestała - dorzuca drugi z mężczyzn. - To firma Płockiego utwardza drogi.

Dwaj panowie coś słyszeli, że ponoć ma być położony asfalt, albo kostka brukowa, ale twierdzą, że mają robotę i odchodzą. Na co reaguje pan Józek mówiąc, że to gówno prawda co oni powiedzieli. - Płocki sam sobie drogę zrobił, a nie ludziom, bo z pola nie mógł wyjechać - dorzuca pan Józef. - Gmina o nas dba, ale jak się wiosną zrobi chlapa, jak przejadą samochody, to jest horror. Bez gumiaków się tą zupą żużlową nie przejdzie.

Czytelniczka zaś przypomina, że gmina wiele razy obiecała pięknie oświetloną drogę, lecz były to tylko obietnice przed każdymi wyborami burmistrza. - Wiele razy poruszaliśmy ten temat na zebraniach z panem burmistrzem, ale nasze głosy odbiły się tylko echem, może dzięki artykułowi coś się zmieni - ma nadzieję. My również ponieważ po wizycie w ratuszu możemy przekazać ludziom z Borynia pozytywne wiadomości.

- W planie na rok przyszły jest modernizacja 2 km drogi od ul. Kościuszki w Nietkowie począwszy - zapowiada burmistrz Piotr Iwanus. - Przewidujemy utwardzenie tej trasy asfaltem oraz instalację oświetlenia.
Koszt inwestycji ok. 500 tys. zł. Ostateczna decyzja, zdaniem włodarza gminy, należy do rajców, którzy jeszcze w tym roku muszą tę inwestycję zatwierdzić w budżecie na 2010 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska