Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taki był Grudzień '81. Przypominamy historie ze stanu wojennego

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Strajkujący w Ursusie gromadzili się m.in. przy ołtarzu, który zbudowali w jednej z hal zakładu.
Strajkujący w Ursusie gromadzili się m.in. przy ołtarzu, który zbudowali w jednej z hal zakładu. Ireneusz Grzegolec
13 grudnia mija 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego, a także od pacyfikacji Ursusa w Gorzowie. Historię tamtych wydarzeń już od dziś będzie można przypomnieć sobie lub poznać w naszych serwisach internetowych.

Grudzień 81. Tak nazywa się nasz specjalny projekt historyczny poświęcony temu, co wydarzyło się w Polsce 40 lat temu. 13 grudnia 1981 r. w całym kraju został wprowadzony stan wojenny, który był jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń we współczesnej historii Polski.

Grudzień 81 to nasz interaktywny reportaż, który w sposób interesujący i angażujący odkrywa przed Czytelnikami najważniejsze fakty i wydarzenia stanu wojennego z całej Polski.

Projekt Grudzień 81 to coś więcej niż reportaż. W jednym miejscu znajduje się bowiem: alfabet stanu wojennego, linia czasu, podcast o Jacku Strongu, a także informacja o pacyfikacji Zakładów Mechanicznych, czyli Ursusa w Gorzowie.

Nasz specjalny projekt będzie można zobaczyć w serwisach regionalnych Polska Press Grupy, czyli na stronach internetowych naszych gazet regionalnych. Czytelników „Gazety Lubuskiej” zachęcamy do obejrzenia projektu pod łatwym do zapamiętania adresem internetowym. Wystarczy wejść na stronę: www.gazetalubuska.pl/grudzien-81.

Stan wojenny pamięta wiele starszych pokoleń Polaków. Czterdziestolatkowie i osoby młodsze znają go z historii. Został on wprowadzony 13 grudnia 1981 na terenie całej Polski i obowiązywał do 22 lipca 1983. W jego trakcie internowano ponad 10 tys. działaczy Solidarności. Życie straciło około 40 osób, z czego dziewięć zginęło w trakcie pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek, do której doszło 16 grudnia 1981.

Tego samego dnia, nad ranem, doszło też do pacyfikacji strajku w Zakładach Mechanicznych „Gorzów”, czyli w gorzowskim Ursusie. Kilkanaście godzin wcześniej, 15 grudnia 1981 przed południem, w zakładzie zaczęto protestować przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Strajkujący domagali się m.in. jego odwołania, a także wypuszczenia uwięzionych działaczy Solidarności. Szacuje się, że w zakładzie liczącym około 2 tys. pracowników strajkowała połowa załogi.

„We wtorek rano, przed wyjściem do pracy, powiedziałem żonie, że dzisiaj zapewne nie wrócę z pracy, bo nastroje są jednoznaczne: ludzie chcą strajku. Dodałem, że w przypadku rozbicia strajku zostanę na pewno aresztowany. Mocno przytuliłem nasze obie córeczki, które jeszcze spały. Wyszedłem z domu, jak się okazało, na długie 16 miesięcy” - wspominał tamte czasy Norbert Lis w tekście „Za cenę wolności”, który złożono na konkurs literacki ogłoszony dziesięć lat temu przez wojewodę lubuskiego.

15 grudnia 1981 władze ówczesnego województwa gorzowskiego postanowiły zlikwidować strajk. W nocy Ursus na gorzowskim Zawarciu został okrążony przez milicjantów i żołnierzy. Negocjacje, by protestujący opuścili dobrowolnie zakład, nie przyniosły efektu. Zapadła więc decyzja o rozwiązaniu siłowym. Do Ursusa wjechał czołg i transporter opancerzony, a część strajkujących musiała przejść „ścieżkę zdrowia”. W jej trakcie pobito co najmniej kilkadziesiąt osób. W czasie kilkudziesięciu godzin od pacyfikacji zatrzymano łącznie 81 strajkujących. Kilkanaście osób stanęło przed sądem.

Po latach 16 grudnia 1981 uważa się za jeden z najtragiczniejszych dni w historii Gorzowa.

Czytaj również:
Strajk w gorzowskim Ursusie był odpowiedzią na stan wojenny

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska