Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr odwołał sobotnie spektakle ze względu na żałobę narodową. Przedstawienia Lubuskiego Teatru można zobaczyć w piątek i w niedzielę

Redakcja
- Wszyscy łączymy się w bólu z Rodziną Prezydenta Pawła Adamowicza, z Gdańskiem. W związku z wprowadzoną żałobą narodową nie zagramy planowanych na sobotę spektakli: „Bóg mordu” i „Kwartet” – ogłosił w środę, 16 stycznia 2019 r. Lubuski Teatr w Zielonej Górze.

- Wyciszmy się, poddajmy refleksji… – czytamy w oświadczeniu Lubuskiego Teatru, który w związku z wprowadzoną żałobą narodową nie zagra planowanych na sobotę, 19 stycznia 2019 roku, spektakli: „Bóg mordu” i „Kwartet”.

W poniedziałek 14 stycznia 2019 roku zespół Lubuskiego Teatru opublikował oświadczenie: „Serce! Gramy o nie każdego dnia. Wczoraj, gdy szliśmy w wielobarwnym korowodzie WOŚP, nie spodziewaliśmy się, że wieczorem jedno z tych serc zabierze nam ludzka nienawiść. Lubuski Teatr łączy się w bólu z rodziną Prezydenta Pawła Adamowicza, z jego miastem. Teraz wszyscy jesteśmy Gdańszczanami.
„Lecz ludzi dobrej woli jest więcej”. I my mocno wierzymy w to, że Świat nie zginie nigdy dzięki nim”.

Jednocześnie Lubuski Teatr zaprasza miłośników Melpomeny w piątek, 18 styczmnia 2019 r i w niedzielę, 20 stycznia 2019 roku.
Przypominamy, że do końca stycznia 2019 r. bilety na zielonogórskie przedstawienia Lubuskiego Teatru mają specjalną, promocyjną cenę: 30 zł.

Gorzowski Teatr Osterwy także odwołał sobotni spektakl

W piątek, 18 stycznia 2019 r. o 19.00 i w niedzielę, 20 stycznia 2019 r. o 19.00 w Lubuskim Teatrze możemy zobaczyć „Kwartet”.
O spektaklu „Kwartet” pisaliśmy w „Gazecie Lubuskiej” to jeden z najpopularniejszych utworów Ronalda Harwooda, autora m.in. „Garderobianego”, laureata Oscara za scenariusz „Pianisty” Romana Polańskiego. Tekst cieszy się wzięciem nie bez powodu. Wszak Harwood umieścił w domu spokojnej starości cztery leciwe gwiazdy sceny operowej, wystawiając na próbę ich wzajemną tolerancję na dziwactwa, zaniki pamięci, uprzedzenia z przeszłości, tudzież fizyczną niedyspozycję. Nasycił przy tym dialogi humorem. Nie tyle jednak prześmiewczym, szyderczym, ale takim, przez który postacie lubimy tym bardziej, im dłużej oglądamy je na scenie. Cel autorowi przyświecał jeden: przypomnieć „młodzieży” w każdym wieku o prawomocnym wyroku śmierci, której nawet z ósmym krzyżykiem na karku wcale nie trzeba się tak nisko kłaniać.

W spektaklu „Kwartet” w reżyserii Roberta Czechowskiego występują: Elżbieta Donimirska, Tatiana Kołodziejska, Jerzy Kaczmarowski, Janusz Młyński. Wszyscy przerzucają się tekstami o ortopedycznych pończochach, prostacie... Jest naprawdę śmiesznie. Ale im bliżej wspólnego wykonania „Rigoletta”, tym więcej wiemy o śpiewakach: dochodzimy do sedna ich życiowych porażek. Ale też dowiadujemy się, że nie są to ludzie przegrani. A jedynie starzy... Czymże jest jednak starość wobec pieśni „Ole, ole, ole, nie damy się!”. Tu nadal jest czas na bal. Na przebaczenie. I na działanie. Tak bardzo chce się w finale dołączyć do tych rąk wzniesionych w geście tryumfu! Z zielonogórskiego spektaklu wychodzi się nie tylko rozbawionym czy wzruszonym, ale też trochę mądrzejszym.

W niedzielę, 20 stycznia 2019 r. o 16.00 możemy obejrzeć w Lubuskim Teatrze spektakl „Bóg mordu”.
O spektaklu „Bóg mordu” pisaliśmy w „Gazecie Lubuskiej”: to nie jest prosta rzecz: wziąć na warsztat sztukę, której ekranizacja była nominowana do Złotych Globów, Europejskiej Nagrody Filmowej i dostała francuskiego Cezara za „najlepszy scenariusz adaptowany”. Lech Mackiewicz, reżyserując „Boga mordu” Yasminy Rezy na zielonogórskiej scenie, film „Rzeź” Romana Polańskiego miał nie tylko z tyłu głowy.

Związany z Lubuskim Teatrem artysta wręcz rzucił obrazowi słynnego reżysera wyzwanie. Określił dzieło Polańskiego za „w najlepszym wypadku poprawne”, a aktorski koncert w wykonaniu Kate Winslet, Jodie Foster, Christopha Waltza i Johna C. Reilly’ego - uznał za słabość filmu. Bo? Bo te postacie grają na siebie i dramaturgicznie „nie styknęły”. A w zielonogórskim spektaklu? „Styknęły” aż miło! Oto małżeństwo przychodzi do małżeństwa. Powód? Między ich synami doszło bójki. Jeden sięgnął po bejsbolowy kij, drugi stracił dwie jedynki. Wypada się spotkać, wyjaśnić okoliczności incydentu, może określić skalę wydarzenia, może przeprosić, zadośćuczynić... Tak chyba dyktują cywilizacyjne normy.

Nieważne, czy to Nowy Jork, Londyn czy Zielona Góra. Twórcy zielonogórskiego spektaklu celowo umieszczają akcję wszędzie, czyli nigdzie, bo w jakimś mieście gdzie istnieje i pl. Reagana, i Park Tysiąclecia. Kurtuazyjna rozmowa przy kawie i cieście szybko nabiera temperatury. Bójka chłopców? To tylko powracający motyw bitwy, jaką zaczynają toczyć ich rodzice. Pękają i opadają maski tzw. kultury. Bóg mordu, pomimo tysięcy lat starań ludzkości, objawia swoją twarz, wykrzywioną w grymasie nienawiści, pałając pierwotną żądzą walki, zemsty i obrony plemiennego terytorium. Plemiennego? Tu właśnie Mackiewicz inaczej odczytuje sztukę Rezy niż Polański.

Pozwalając aktorom na szarże, nie gubi poszczególnych postaci. W efekcie dostajemy wielogłos, gdzie raz prawnik, zamieszany w matactwo w sprawie trefnego leku, bierze się za bary ze sprzedawcą dolnopłuków, to znów tych samych dwóch panów za chwilę udowadnia samczą wyższość nad swoimi partnerkami. A te nie pozostają dłużne. Bluzgiem słownym i dosłownym. W efekcie mamy kipiącą niekontrolowanymi emocjami wojenkę, gdzie czwórka bohaterów co minutę zmienia sojusze.

Efekt? Na „Bogu mordu” w Lubuskim Teatrze można się bawić, jak na najlepszym kabarecie. W czym udział mają oczywiście aktorzy, którzy na początku przypominają uśpione wulkany, by w finale zalać wszystkich wokół (i siebie) lawą zła: Alicja Stasiewicz, Marta Frąckowiak, Ernest Nita i Radosław Walenda. Ale po trzecim czy czwartym zejściu oklaskiwanych aktorów ze sceny, przychodzi refleksja. Przecież bóg mordu wcale nie zniknął. Uśpiony - w każdym z nas - czeka na dogodną chwilę, kiedy każe nam rzucić się do gardeł. Wybudowana przez nas zamek norm zachowań może runąć w każdej chwili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska