Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tej rodzinie z Nowej Soli przyda się każda pomoc

Olga Klamecka
Młoda mama i jej ukochane maluchy: Amelka i Szymuś. Dla tej rodziny każda pomoc będzie na wagę złota.
Młoda mama i jej ukochane maluchy: Amelka i Szymuś. Dla tej rodziny każda pomoc będzie na wagę złota. Olga Klamecka
Pani Lilianna z Nowej Soli Szymka i Amelkę kocha nad życie. Jednak nie jest w stanie związać końca z końcem.

W starej kamienicy w centrum Nowej Soli mieszka Lilianna Phung. Warunki, w których żyje ze maleńkimi dziećmi, są straszne. - Grzejemy cały dom tylko kaloryferkiem elektrycznym, bo zlikwidowali nam całe ogrzewanie w budynku - mówi kobieta.

Mieszkanie dostała od rodziców, ale na większą pomoc od nich nie może liczyć. Dlatego 21-latka mieszka w ledwo umeblowanym lokalu z 2,5-letnim synkiem Szymonem, który jest opóźniony w rozwoju, i z dwumiesięczną Amelka - na szczęście urodziła się zdrowa. Pani Liliannie pomaga chłopak. Niestety, mężczyzna nie może znaleźć pracy. - On zrobi wszystko, wykona każdą pracę fizyczną, ale teraz coraz trudniej znaleźć zatrudnienie - mówi pani Lilianna.

Rodzina żyje z zasiłków z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, czyli z zaledwie kilkuset złotych na miesiąc. Potrzebuje właściwie wszystkiego. W łazience nie ma światła, trzeba kupić klosz z żarówką. Pani Lila ubrania dzieci i swoje pierze ręcznie, bo nie ma pralki. - Idzie zima, z ogrzewaniem jest jak jest, a my bardzo potrzebujemy koców, kołder, pościeli, żeby ogrzać dzieciaki - mówi matka maluchów.

Dzieciom potrzeba wielu, wielu rzeczy. Dla maleńkiej Amelki - mleka nr 1, pampersów nr 1 i 4. Przydałby się lepszy wózek, bo stary jest bardzo zniszczony. - Marzę o wózku spacerowym, najlepiej takim podwójnym, żebym mogła dzieci brać razem na spacery - mówi nieśmiało kobieta. Przydadzą się też książeczki i zabawki edukacyjne dla Szymka, bo chłopiec musi się uczyć i rozwijać. Buty na zimę to kolejny wydatek, na który nie stać rodziny. Ocieplane kozaczki w rozmiarach 22 i 39 i ciepła kurtka zimowa na wzrost 98 cm byłyby spełnieniem marzeń.

Panią Liliannę odwiedza tzw. asystent rodziny, czyli pracownik pomocy społecznej. Pomaga, wspiera w codziennej walce z trudami życia, ale i tak jest bardzo ciężko. Każda paczka z żywnością, ubraniami czy sprzętami do domu będzie dla pani Lilianny jak gwiazda z nieba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska