Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terapeuta ma cztery łapy i wesoło macha ogonem

Piotr Jędzura
Paka ma wesołe oczy, gdy tulą się do niej dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego
Paka ma wesołe oczy, gdy tulą się do niej dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego fot. Tomasz Gawałkiewicz
Gładka sierść Paki i miły pysk spowodowały, że cierpiący na autyzm chłopczyk zaczął mówić.

PIES CI POMOŻE

PIES CI POMOŻE

Dogoterapia, a właściwie kynoterapia, to zestaw ćwiczeń i zabaw z psem wspomagający rehabilitację ruchową oraz umysłową dzieci i dorosłych. Szczególnie polecana osobom z zespołem Downa, mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką, niepełnosprawnością ruchową, autyzmem, zaburzeniami w zachowaniu oraz zaburzeniami emocjonalnymi i społecznymi.

Jest wtorek, dochodzi 11.00. Na piętro Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Świebodzinie wbiega niecodzienny gość. Jaśniutki golden retriever szybko pokonuje schody i wpada do jednej z sal. Psiak na widok dzieci macha ogonem, te krzyczą radośnie: - Paka, Paka przyszła!

Wszyscy chcą psiaka pogłaskać. Przed zwierzakiem ustawia się długa kolejka. Każdy z niecierpliwością czeka, aż dotknie delikatnej sierści Paki. A zwierzę cierpliwie siedzi, znosząc głaskanie, dotykania i tulenie.

- To taka rasa, te psy rewelacyjnie nadają się do pracy z dziećmi. Jak żadne inne - wyjaśnia instruktorka dogoterapii Agnieszka Jagiełło-Flejsierowicz. To zaleta rasy golden retriever. Psy są nie tylko łagodne, ale i cierpliwe. Bardzo lubią być głaskane i przytulane.

.

Paka wraz z instruktorką od niedawna spotyka się z dziećmi z SOSW. - Na razie to trójka naszych wychowanków - mówi szefowa SOSW Jolanta Waszczuk.

Dzieci najpierw oswajają się z psem. Uczą się wydawania komend i nagradzają za wykonane zadanie. Głaszczą psa, przytulają się do niego. - To wszystko pomaga w rehabilitacji, mobilizuje dziecko do działania - dodaje instruktorka.

Początkowo były duże problemy. Chłopczyk dotknięty autyzmem bał się nawet podejść do Paki. Z czasem zaczął się oswajać. Dziś odważnie bierze szczotkę do rękę i wyczesuje sierść psiaka. - Mało tego, na widok Paki mówi, cieszy się - opowiada A. Jagiełło-Flejsierowicz. Wcześniej nic nie mówił, nie odzywał się do nikogo. Teraz nabrał odwagi. Sam zapina Pace smycz, a potem puszcza. Dopytuje się nawet, czy może to zrobić.

Dziewczynka na początku też niechętnie i ze strachem podchodziła do Paki. Dziś nie tylko psiaka głaszcze, ale również chętnie przytula. Dzieci najbardziej lubią słuchać bicia serca zwierzaka.

- Bezpośredni kontakt z psem zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa i bezgranicznej akceptacji własnej osoby - mówi A. Jagiełło-Flejsierowicz.
Dyrekcja SOSW już myśli o rozszerzeniu zajęć z psem. - Są skuteczne, dlatego na pewno zwiększymy ilość godzin i osób objętych terapią - dodaje J. Waszczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska