Terma kradnie tlen

Państwo Woźniakowie z ul. Moniuszki nie wiedzieli, że mają niesprawną termę. Gdy niedawno ich córka poszła się kąpać, wyszła tak struta, że omal nie zasłabła. - Natychmiast wyłączyłem termę. Okazało się, że zatrzymywała spaliny i w łazience gromadził się czad - relacjonuje Krzysztof Woźniak. Córce na szczęście nic się nie stało, ale sąsiadka z bloku obok zatruła się poważnie. - Czad jest niebezpieczny, bo się go nie widzi. Z gazem też nie ma żartów - ostrzega gorzowianin.

Terma kradnie tlen

W ostatnich tygodniach Gorzowska Spółdzielnia Mieszkaniowa odnotowała kilkanaście przypadków zatruć czadem. Powód? Wadliwe termy i zła wentylacja. GSM przy niedawnym rozliczeniu wodomierzy wręczyła każdemu mieszkańcowi ulotkę z poradami, jak uniknąć zatrucia. - Przede wszystkim należy wietrzyć mieszkania. Nowe okna i drzwi są zbyt szczelne i nie zapewniają odpowiedniej cyrkulacji powietrza. A termy zabierają tlen - ostrzega prezes GSM Kazimierz Czajka. Do spalenia jednego metra sześciennego gazu potrzeba aż dziewięć metrów sześciennych powietrza. Fachowcy zalecają więc wietrzenie całego mieszkania raz na dwie godziny.
- W 99 przypadkach na 100 przy ulatnianiu się czadu winien jest piec lub terma. Wady kominów są rzadkością - mówi Sebastian Gniot, gorzowski mistrz kominiarstwa. Jego zdaniem głupotą jest zaklejanie kratek wentylacyjnych. Ludzie chcą w ten sposób zaoszczędzić ciepło, a ryzykują zdrowiem i życiem. - Warto montować nawiewniki podokienne. Poprawi się w ten sposób wentylację - mówi S. Gniot. GSM rozważa montaż takich urządzeń w mieszkaniach. Prezes Czajka zdradza też sposób na sprawdzenie, czy jest właściwa wentylacja: należy potrzymać zapaloną zapałkę przy kratce wentylacyjnej. Jeśli płomień jest wsysany, wszystko działa właściwie. Jeżeli jednak zapałka pali się prostym płomieniem, wentylacja jest zła.

Najlepiej bez świeczki

Tadeusz Śliwiński, kierownik gorzowskiego pogotowia gazowego zachęca, by przynajmniej raz w roku przeczyścić termę, a najlepiej zlecić przegląd fachowcom. - Te urządzenia są często stare, a w części nad palnikiem zbierają się osady, które nie przepuszczają spalin i wszystko pozostaje w mieszkaniu - mówi.
Krzysztof Woźniak kupił nową termę z czujnikami metanu i tlenku węgla. Terma jest bezświeczkowa (bez płomyczka), dzięki czemu Woźniakowie oszczędzają 15-20 zł miesięcznie na zużyciu gazu. Nie ma też już ryzyka, że gdy świeczka zgaśnie, gaz będzie się ulatniał. - Kominiarze przeczyścili nasz komin, bo nie było właściwej wentylacji. Teraz już wiemy, że nie wolno lekceważyć tych spraw - mówi czytelnik.