Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To będzie Eden

Tadeusz Krawiec
Stylowe wiatrołapy, podjazdy dla niepełnosprawnych i parkingi dla rowerów i wózków. Tego jeszcze w Choszcznie nie było.
Stylowe wiatrołapy, podjazdy dla niepełnosprawnych i parkingi dla rowerów i wózków. Tego jeszcze w Choszcznie nie było.
Wspólnota z Rybackiej zbudowała podjazdy dla wózków, choć nie ma tu niepełnosprawnych.

Remont budynku trwa od kilku miesięcy. - Niedługo jednak będzie to najpiękniejszy blok w mieście! - zapewnia szef wspólnoty mieszkaniowej W. Łacko.

Nad wejściami do klatek schodowych widać już nowoczesne wiatrołapy. Prowadzą do nich nowe chodniki i podjazdy dla niepełnosprawnych. W klatkach domofony na karty, szklane drzwi i czujniki, które zapalają światło na poszczególnych piętrach.

A to jeszcze nie wszystko. - Wkrótce przed naszym blokiem stworzymy miejsca parkingowe dla rowerów i wózków. Od frontu posadzimy żywopłot, a z tyłu będziemy mieli pergole, grill, drewniane stołami, boisko do badmintona, a dookoła dużo drzew i żywopłoty - wylicza szef wspólnoty.

Państwowy garb

W bloku przy ul. Rycerskiej mieszka 47 właścicieli i siedmiu najemców. Na pytanie, skąd wspólnota wzięła pieniądze, na przeprowadzenie tak dużej inwestycji, mieszkańcy bloku mówią że ważniejsza od pieniędzy jest jednomyślność.

- Każdy z nas płaci po około 70 zł miesięcznie na fundusz remontowy. Rocznie daje to nam kwotę 40 tys. zł. Jeśli się dobrze przemyśli inwestycję, to można za te pieniądze zrobić bardzo dużo - mówi Marek Maślany. Nie ukrywa, że ich podejście do tego jak ma wyglądać ich blok, zmieniło się dopiero wtedy, gdy większość mieszkańców wykupiła mieszkania.

20 lat temu blok wybudowało Wojsko Polskie, które dzisiaj ma tu tylko siedem mieszkań. Jerzy Gumuliński otwarcie przyznaje, że Wojskowa Agencja Mieszkaniowa jest przysłowiowym garbem dla ich pomysłów. - Wylądowaliśmy nawet w sądzie. Nie chcieli nam zapłacić za przeniesienie funduszy na remont ogrzewania i przegrali z kretesem. Dzisiaj chyba nie żałują, bo mamy najtańsze ogrzewanie w całym mieście - mówi Gumuliński.

Dodaje, że po wymianie drzwi wejściowych musieli zdemontować połowę grzejników bo było za gorąco. Podobnie z oświetleniem na klatach. Zamontowane czujniki sprawiają, że klatkowe lampy zapalają się tylko na jednym piętrze.

Nie liczą na nikogo

- To nie ważne, że w naszym bloku nie ma ani jednej osoby niepełnosprawnej, jednak miernie bym się czuł gdybym po ukończeniu naszych inwestycji zobaczył osobę, która na wózku czeka by pokonać schody prowadzące do klatek schodowych - mówi Łacko.

Zarówno on jak i pozostali członkowie wspólnoty nie liczą na pomoc innych. Nie potrzebna jest nawet praca społeczna. Według nich wystarczy tylko dobrze zainwestować własne pieniądze. Czują, że zrobili to dobrze. - Gdy oddawano ten blok do użytku ktoś nawał go Edenem. To dopiero będzie Eden - mówi Gumuliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska