Wszystko zaczęło się 12 marca 2020 roku
Tego dnia gorzowska lecznica została wyznaczona jako jeden z kilkunastu jednoimiennych szpitali zakaźnych w Polsce. Jednak żeby mogła działać - najpierw z budynków przy ulicy Walczaka trzeba była ewakuować 130 pacjentów i wykonać niezbędne prace adaptacyjne. Jednostka powstała w trzy dni. Już pierwszego przyjęła pierwszych pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Ich wyniki były negatywne. Gorzowski pacjent zero trafił do lecznicy kilka dnia później.
- Wybuch pandemii spowodował, że musieliśmy się uczyć tego, jak prowadzić szpital, aby spełniał swoją rolę i służył pacjentom, a jednocześnie zachować wszystkie niezbędne bardzo rygorystyczne wymogi sanitarno-epidemiologiczne - mówi Jerzy Ostrouch, prezes WSzW w Gorzowie.
Na najgorsze szpital szykował się już wcześniej
Przygotowania do leczenia chorych na Covid-19 szpital w Gorzowie rozpoczął jeszcze w styczniu ubiegłego roku. Co ciekawe, ani koronawirus, ani wywołana nim choroba, nie miały jeszcze oficjalnych nazw.
- Dokładnie 20 stycznia zgłosiliśmy się do służb sanitarnym z prośbą o dokładne wytyczne na wypadek stwierdzenia takich zakażeń w naszym regionie. Miesiąc później powołany został już w szpitalu zespół kryzysowy do spraw koronawirusa - dodaje Jerzy Ostrouch.
Niedługo później szpitalne realia zaczęły zmieniać się już z miesiąca na miesiąc. Gorzowska placówka podobnie jak inne w kraju rozpoczęła walkę ze skutkami rozprzestrzeniania się koronawirusa.
- Na początku marca w szpitalu zostały wstrzymane planowe przyjęcia na oddziały, zakazane odwiedziny i zawieszona działalność poradni specjalistycznych.
- W kwietniu pacjenci szpitalnego punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, zamiast zgłaszać się do lekarza, musieli korzystać z wideoporad. Szpital uruchomił też szybkie testy diagnostyczne.
- W maju rozpoczęły sie dobrowolne testy dla załogi lecznicy oraz prowadzona wspólnie z miastem akcja testowania pracowników oświaty.
- W czerwcu szpital przywrócił zawieszone z powodu pandemii porody rodzinne.
- W lipcu pacjenci znów mogli osobiście zgłaszać sie do gabinetów nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, a uruchomiony w tym czasie specjalny system do rejestracji pozwolił zapisywać się do poradni bez wychodzenia z domu.
- W sierpniu rozpoczęły się przygotowania do drugiej fali pandemii - szpital zwiększył możliwość wykonywania testów do trzystu na dobę
- We wrześniu szpital działał już jako lecznica poziomu drugiego systemu zabezpieczenia Covid-19.
- W październiku w szpitalu toczyła się walka o zdrowie i życie 67 pensjonariuszy ewakuowanych z Domu Pomocy Społecznej w Zielonej Górze - wówczas największego w regionie ogniska zakażeń koronawirusem.
- W listopadzie w szpitalu padł smutny rekord minionego roku - 583 hospitalizowanych z powodu zakażenia koronawirusem i 56 chorych na oddziałach intensywnej terapii.
Zakończeniem pierwszego covidowego roku był program szczepień - szpital w Gorzowie, należący do grupy ponad 70 szpitali węzłowych w całym kraju rozpoczął akcję 27 grudnia.
Przeczytaj również:
Nie tylko walka z koronawirusem
Choć przez cały ten czas praca szpitala była podporządkowana przeciwdziałaniu Covid-19 i wymuszała przerwy lub zmiany w pracy oddziałów oraz poradni, placówka ani na chwilę nie zaprzestała działalności leczniczej.
- Ważne jest to, że nie pozostawiliśmy pacjentów onkologicznych. Co więcej - przeprowadzilismy dużo więcej operacji onkologicznych niż we wcześniejszych latach. Wśród nich były takie, które po raz pierwszy w historii szpitala wykonaliśmy w takiej iloci - to operacje raka prostaty, żołądka czy jelita grubego - mówi prezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.
Nie stanęły również prace związane z inwestycjami. Cały czas trwała budowa nowoczesnego pawilonu dla Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Kliniki Hematologii oraz Banku Komórek Macierzystych.
- Dziś możemy śmiało powiedzieć, że nie tylko udało się nam skutecznie prowadzić działalność leczniczą - bo przecież pracowały nasze oddziały, poradnie i zakłady diagnostyczne - ale też z powodzeniem realizowaliśmy ambitny plan inwestycyjny - mówi prezes szpitala Jerzy Ostrouch.
W walce z pandemią - wszystkie ręce na pokład
Przez ostatnich kilkanaście miesięcy szpital w Gorzowie doświadczył też ogromnej solidarności społecznej. Dzięki darowiznom przekazywanym na walkę z pandemia na koncie lecznicy uzbierało sie niemal 6 milionow złotych. Pieniądze wpłacali zwykli mieszkańcy, firmy oraz instytucje. Część tych środków została przeznaczona na budowę nowej przestronnej poczekalni dla pacjentów, gdzie zawiśnie specjalna tablica upamiętniająca fundatorów.
Zobacz również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?