Było wszystko to, co w koszykówce w najlepszym wydaniu być powinno. Sala w której rozgrywane są mecze ekstraklasy koszykówki kobiet, a nawet piłki były takie same jak te, używane przez zawodniczki na światowym poziomie.
Lekcję poprowadziła rozgrywająca klubu Samatha Richards oraz trener koszykarek Dariusz Maciejewski. - Zaczniemy od podstaw, czyli nauki kozłowania - rozpoczął lekcję trener. Nie było wcale łatwo. Dziewczyny musiały biegać z piłką, uczyć się kozłowania prawą i lewą ręką, omijały też przeciwnika.
- Wcale nie jest tak łatwo, jakby się mogło na początku wydawać. Najtrudniej opanować postawę koszykarską - podsumowała Ania Kalicińska. Co to takiego "postawa koszykarska"? - Ugięte w kolanach nogi, stopy ustawione równolegle, wzrok skierowany przed siebie - wyliczał trener. Po kilku minutach większość dziewcząt opanowała tę część zajęć. Przyszła więc kolej na kozłowanie.
Najpierw na prostym odcinku, później z ominięciem przeciwnika. W międzyczasie trzeba było jeszcze zmieniać rękę, która odbija piłkę. Na początku były z tym pewne trudności, ale z czasem udało się opanować i tę sztukę. - To wcale nie jest takie trudne, jakby się mogło wydawać. Trzeba tylko pamiętać o wszystkim, co powiedział trener - mówiła nam po zajęciach Ewelina Siudajewska.
- Pomysł przeprowadzenia takich zajęć to strzał w dziesiątkę. Jeśli choć jedna dziewczyna załapie tutaj bakcyla do uprawiania sportu, to naprawdę warto organizować takie zajęcia częściej - mówiła Bożena Małecka, nauczycielka wychowania fizycznego. Jej zdaniem podobne lekcje powinny być organizowane także w innych dyscyplinach, np. piłce ręcznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?