MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To idziemy do łóżka

DOROTA NYK 0 76 835 81 11 [email protected]
Zawsze mówi kobiecie prawdę. Że będą uprawiali seks. Nie wmawia po dwóch godzinach znajomości, że jest tą pierwszą i jedyną, która zrobiła na nim wrażenie. A one na to... idą.

Marek, 31 lat. Samotny z wyboru. Nalewa mi piwo do szklanki i patrzy w oczy. - Czy chciałabyś się umówić z takim facetem jak ja? - pyta zalotnie. Z iloma kobietami uprawiał seks? Jest oburzony. - Nie zaznaczam kresek na ścianie. Nie fascynuje mnie zaliczanie, lecz podrywanie...
Mimo to... ma pełną książkę adresową w telefonie komórkowym. 250 numerów. Podkreśla skromnie, że nie wszystkie są do kobiet. Wyjaśnia, że koleżanek, z którymi się spotyka lub spotykał, jest może ze 30.
Trafiliśmy na niego, bo w "GL" zamieścił ogłoszenie. - Zrobiłem to spontanicznie - wyjaśnia. - Chciałem zobaczyć, jaki będzie odzew.

To idziemy do łóżka

"Szukam kobiety dojrzałej" - brzmiało. - W sensie emocjonalnym, bo takie inaczej podchodzą do wszystkiego, nie trzeba im ściemniać w niektórych sytuacjach - wyjaśnia Marek. - Na przykład ja im mówię: idziemy do łóżka. No i idziemy. A z dziewczynami jest chodzenie. Tymczasem ja, przy moim trybie życia, nie mam czasu na chodzenie.
Z Markiem spotykam się w barze jego kolegi. Właściwie jest współwłaścicielem. Ma jeszcze inne źródła dochodu. Na przykład etatowa praca w państwowej firmie. No i prywatna spółka, którą prowadzi. Dzięki temu wszystkiemu jest niezależny. Ale na nic nie ma czasu.
"Ustabilizowana życiowo" - to dalsza część ogłoszenia w gazecie. Taka nie szuka faceta dla pieniędzy. - Nie potrzebuję kogoś utrzymywać i ja także nie chcę być utrzymywany - wyjaśnia Marek.
Dalej: "O kobiecych kształtach". No żeby nie była: z przodu plecy i z tyłu plecy. A dalej zrobiona dla hecy.

Czy pani tańczy?

- Umiem bardzo dobrze tańczyć i dzięki temu przełamuję bariery - mówi. Chodzi na imprezy. Dyskoteki. I tam poznaje kobiety. Prawie co tydzień inną. Bawią się całą noc, a potem... Kto proponuje seks?
- Bywa różnie - mówi Marek. - To jest natura. Jeśli widzę, że kobieta dąży do tego samego co ja, a nie potrafi tego powiedzieć wprost, to ja mówię. Ale czasami ona pyta: idziemy?
A gdzie idą? Do hotelu albo do... baru. Rozglądam się wokół, bo... siedzimy w tym barze.
- Zastanawiasz się, gdzie tutaj to można robić? - pyta Marek. - Jest wiele możliwości. Tylko trochę wyobraźni.
Dwa razy był zakochany. Pierwszy raz w byłej żonie. Potem - w mężatce. Byli ze sobą długo: pół roku. Chciała odejść od męża, lecz nie mogła się zdecydować. - Rozstaliśmy się sam nie wiem dlaczego - mówi. - Wyjechała za granicę. Czasami przyjeżdża. Spotykam ją. Rozwiodła się z mężem.
Serce jeszcze bije? Śmieje się. - Skoczyłbym z nią do łóżka tylko - mówi. - To jest życie.

Matki, żony i kochanki

Na co lecą dziewczyny? Na oczy. - To atut, który wykorzystuję - mówi Marek. Ale ważne jest też zachowanie, podejście. One wszystkie są spragnione czułości i przygody. Lecą na to panny, rozwódki i mężatki. - Może dla nich to oderwanie się od monotonii, codzienności? - zastanawia się. - Może lubią urozmaicenia?
Spotyka się raz, góra dwa razy. Czy nie mają obaw przed obcym? - Jakim obcym? Przecież spędziliśmy całą noc na parkiecie - dziwi się Marek. - Mówię im otwarcie, że to niezobowiązujące spotkanie i może drugiego już nie będzie.
- Zauważyłem, że większości kobiet odpowiada moja bezpośredniość - twierdzi. Ostatnia randka: poznał ją na kanałach sieciowych w telefonii komórkowej. Wysłał anons: niezobowiązujące spotkanie, poznam panie. Takich ogłoszeń jest tam mnóstwo. - Jedna mi odpowiedziała, wysłała kilka sms-ów. Umówiliśmy się i przyjechała na spotkanie. Miała może z 27 lat, panna. Imion nie zapamiętuję. Najpierw rozmawialiśmy dwie godziny. O wszystkim. O życiu, seksie. O tym, jak miałoby nam być w trakcie kochania. Całowałem ją delikatnie po szyi. Potem poszliśmy do łóżka.
Inna randka: to on odpowiedział na anons. Kobieta, mężatka, akurat przyjeżdżała do jego miasta. Na spotkanie rodzinne. Potem miała ochotę na przygodę. Wybrała ławkę w parku. On proponował jej hotel, ale odmówiła. Na szczęście było lato... Rano odprowadził ją na pociąg.

A obrączka wciąż czeka

Czego oczekują od niego kobiety? Marek włącza płytę i prosi do tańca. Agata Werner śpiewa: najczulszym pocałunkiem bądź... Może chcą tego szeptu na ucho? Może nie mają tego na co dzień?
- A może kobiety szukają po prostu tego co ja? - zastanawia się. - Może nie chce im się spotykać, chodzić i tak dalej? Może oczekują czegoś konkretnego, seksu? I godzą się na niego za pierwszym razem.
Marek wzdycha. - Z szukania tej jedynej wychodzą mi te jedyne...
Wyjaśnia, że jest zodiakalną Rybą. Spokojną, czułą, opiekuńczą. Na małym palcu nosi obrączkę przeznaczoną dla niej, tej jedynej. - Chcesz przymierzyć? - pyta. I proponuje drinka, który smakuje wszystkim dziewczynom...
Jest smutny. - Wolałbym znaleźć kobietę, z którą mógłbym spędzić czas, przytulić się do niej. Z którą seks byłby tylko uzupełnieniem. Chciałbym spotkać takiego kogoś. Ale nie wychodzi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska