Rozwój sieci tramwajowej dużo kosztuje - nawet do 5 mln za 1 km. Inwestycja może się jednak opłacić, bo utrzymanie tramwajów jest tańsze niż autobusów, a bimby bardziej ekologiczne. To dlatego miasto postanowiło postawić na tramwaje. W przyjętym przez radnych pod koniec listopada planie komunikacji miejskiej pojawił się projekt zbudowania do 2013 r. linii tramwajowej przez osiedla Zacisze i Sady oraz przeniesienia pętli przy Silwanie na tereny przy Prefadomie. O kosztach na razie niewiele można powiedzieć, ale wiadomo, że będą ogromne - sięgną przynajmniej 30 mln zł.
To nie nowość
Pomysł położenia linii tramwajowej na osiedlach: Zacisze i Sady to nie nowość. Już przy projektowaniu ul. Piłsudskiego i Górczyńskiej (tędy mogą prowadzić tory) zachowano kilkumetrowe tzw. pasy techniczne. Dlatego tam, jeśli byłyby pieniądze, od razu można startować z robotą. Problem mógłby pojawić się gdzie indziej. Odbicie od dotychczasowych torów położonych w ul. Walczaka, wymagałoby przebudowania skrzyżowania przy hotelu Gorzów (dawny Stilon) i poradzenia sobie z wąską jezdnią ul. Czereśniowej. - Mam nadzieję, że ten pomysł wypali. Dzięki temu znikłyby moje poranne problemy z dostaniem się do autobusu - mówi Jarosław Matys z ul. Wróblewskiego. Proponuje, żeby linia od hotelu Gorzów poprzez ul. Piłsudskiego i Górczyńską dochodziła do dotychczasowej linii wzdłuż ul. Walczaka. Jest też za tym, żeby tory położyć od ul. Piłsudskiego do szpitala lub za Castoramę. - Wtedy wszyscy mogliby dojechać do lecznicy z każdego zakątka miasta - mówi.
Przedłużenie linii na Górczyn, z pętlą na Prefadomie (takie są plany), też nie byłoby trudne - na tory jest miejsce, a prace nie sparaliżowałby ruchu, bo odbywałby się na terenach zielonych, a nie na jezdni.
Dalekie plany
Gorzowianie też są za rozwojem sieci tramwajowej. - Słyniemy z tego! W końcu bimby są tylko w kilku miastach Polski! Władze powinny się zastanowić, czy nie puścić tramwaju na Zawarcie. To ożywiłoby dzielnicę i odciążyło most z ruchu autobusowego - mówi Franciszek Zaborowski z ul. Śląskiej. Krystyna Wójcik z ul. Mieszka I : - Aż się prosi o linię od ul. Mieszka przez al. Odrodzenia do Piłsudskiego. Jest na to miejsce, a chcący dostać się z Piasków na Manhattan nie musieliby jechać przez całe miasto.
Inni dorzucają marzenia o podłączeniu do sieci tramwajowej osiedla Staszica.
Które z pomysłów mieszkańców mają szansę na realizację? Szef Miejskiego Zakładu Komunikacji Roman Maksymiak mówi: - Tramwaj na Zawarcie to tylko marzenia, linia nie byłaby rentowna. Bimba na Staszica? Niezły pomysł, ale trudny do realizacji, bo nie ma pasów technicznych. Pomysł podciągnięcia linii do szpitala jest rozważany od dawna, problemem byłaby tylko pętla, bo nie ma tam wystarczająco dużej działki.
Kierownictwo MZK szykuje spotkanie z władzami miast, w których są tramwaje. Przyjechać mają m.in. fachowcy z Elbląga i Krakowa. - Chcemy wspólnie popracować nad siecią w Gorzowie - tłumaczy dyr. Maksymiak. Będą omówione także propozycje mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?