Brytyjczyk Gary Havelock (ur. 1968)
Był to facet ze starannie zaplecionymi warkoczykami. W 1992 Gary Havelock zdobył złoto, a fani Stali przywitali go na prezentacji jak króla. Dosłownie, bo był tron i obwożenie po torze. "Był największym luzakiem, jaki trafił się nad Wartą. Wiecznie uśmiechnięty, w stroju, który śmiało można nazwać turystycznym. Ci, którzy go nie znali, nie mogli uwierzyć, że to żużlowiec, a w dodatku najlepszy na świecie. Lecz z drugiej strony był perfekcjonistą, a podczas walki nie odpuszczał" - pisał Paweł Kozłowski na łamach "GL".
8. BILLY HAMILL
do Gorzowa przyszedł w 1994 r. i jeździł dwa sezony. W sumie wystartował w 15 meczach i zdobył 169 punktów.
Amerykanin Billy Hamill (ur. 1970)
Raz w 1995 roku Amerykanin był cieniem samego siebie, zaliczył same defekty. Ówcześni działacze rwali sobie włosy z głów, a zagadka feralnego występu wyjaśniła się dopiero po ostatnim biegu. Popularny "Pocisk" jako jeden z pierwszych na świecie testował bowiem "poziomy silnik", czyli leżaka - pisał Paweł Tracz z "GL".
7. LINUS SUNDSTROEM
w 2013 r. podpisał kontrakt ze Stalą i w Gorzowie spędził trzy sezony, zdobywając w 2014 r. złoty medal w DMP. W sezonie 2017 został wypożyczony do Gorzowa i przyczynił się do wywalczenia brązowego medalu. Następnie przedłużył umowę ze Stalą na sezon 2018.